Aluron Virtu Warta Zawiercie, mistrz I ligi wygrał 3:1 toczone do trzech zwycięstw baraże z AZS Częstochowa, ostatnią drużyna PlusLigi i to drużyna z Zawiercia w nowym sezonie wystąpi w elicie siatkarzy.
W ostatnim meczu pierwszoligowcy zdeklasowali częstochowian, pokonali ich 3:0, w setach do 21, 18 i 12! Jak przyznał były znakomity reprezentant Polski, a dzisiaj dyrektor sportowy AZS Ryszard Bosek, narzekający na brak sponsorów klub z Częstochowy nie spodziewał się, że dojdzie do meczów barażowych i dlatego, po odejściu Pawła Adamajtysa, nie zakontraktował drugiego atakującego. Szukał bowiem oszczędności na skompletowanie zespołu na kolejny sezon. To jedna z głównych przyczyn spadku zasłużonego klubu, który w ekstraklasie grał nieprzerwanie od 30 lat.
Nowy sezon AZS Częstochowa spędzi razem ze Ślepskiem Suwałki w I lidze. Biało-niebescy, przypomnijmy, byli o krok zwycięstwa w rozgrywkach. Byli pierwsi po rundzie zasadniczej, w której wygrali oba mecze z Wartą Zawiercie. Po raz pierwszy w historii doszli do finału play-off, który został rozstrzygnięty dopiero po pięciu meczach. Warta wygrała ze Ślepskiem 3:2. Ostatnie, niezwykle dramatyczne spotkanie w Suwałkach oglądał nadkomplet publiczności (na zdjęciu). Liczbę widzów oszacowano na blisko 1000. W hali OSiR zostały dostawione dwa rzędy krzesełek, a i tak ponad 100 osób musiało odejść od kasy biletowej z kwitkiem.
Do występów w PlusLidze wymagana jest hala na co najmniej 1500 miejsc. Suwałki takiej nie mają i dlatego Ślepsk, nawet gdyby pokonał w finale Wartę Zawiercie, nie przystąpiłby do barażów. Lada dzień ma być znana decyzja ministerstwa sportu o tym, czy budżet państwa dofinansuje budowę obiektu w naszym mieście. Od niej, z kolei, zależeć będzie cel, jaki postawi sobie suwalski klub – czy zbuduje sztab szkoleniowy i drużynę z myślą o awansie do PlusLigi, czy też padnie hasło „tylko” o miejscu w czołowej trójce.
Wojciech Drażba