Rewelacyjnie kończą Biało-Niebiescy nieudany w sumie dla nich sezon. Dwa tygodnie temu urwali punkt wiceliderowi w Zawierciu, przed tygodniem po raz pierwszy zrobili to liderowi, Jastrzębskiemu Węglowi, a w Wielki Piątek odnieśli pierwsze w historii zwycięstwo nad ZAKSĄ, i to na jej terenie.
Niby nic wielkiego, bo w tym sezonie ZAKSĘ, trzykrotnego z rzędu triumfatora siatkarskiej Ligi Mistrzów w tym sezonie bije większość drużyn, ale jakże cieszy taki wynik. Raduje tym bardziej, że kędzierzynianie mieli jeszcze cień szansy na czołową ósemkę, a nasz zespół martwił się o utrzymanie. Zwycięstwem w Kędzierzynie-Koźlu podopieczni Dominika Kwapisiewicza już całkowicie rozwiali te obawy. Świętujący 20-lecie suwalski klub może już w całkowitym spokoju szykować się do szóstego sezonu w PlusLidze.
Szkoda, że na wysokie obroty Biało-Niebiescy weszli tak późno, że dawno temu uciekło im wymarzone 8. miejsce. W rewanżowych meczach z outsiderami – GKS-em Katowice, Cuprum Lubin i Czarnymi Radom ugrali w sumie 2 punkty. W spotkaniach z Wartą Zawiercie, Jastrzębskim Węglem i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle zdobyli ich 5!
Wydawało się, że Ślepsk Malow znowu wyjdzie ze starcia z ZAKSĄ z niczym. Do spotkania w Hali Azoty przystępował bez podstawowego rozgrywającego Matiasa Sancheza, a ZAKSA, jak prawie nigdy w tym sezonie, zaczęła mecz w najsilniejszym składzie – z reprezentantami Polski Marcinem Januszem, Łukaszem Kaczmarkiem, Aleksandrem Śliwką, Bartoszem Bednorzem, Amerykanami Davidem Smithem i Erikiem Shoi oraz Ukraińcem Dmytro Paszyckim. Gospodarze szybko odskoczyli na 6:3, zagrywkami męczyli Pawła Halabę, dobrze operowali blokiem i gładko wygrali seta 25:16.
Po zmianie stron gwiazdy siatkówki zaczęły blednąć z każdą akcją, a zawodnicy suwalskiej drużyny weszli na falę wznosząca w każdym elemencie. Lepiej od gospodarzy zagrywali, przyjmowali, blokowali i bronili. Chwile słabości przeżywali od stanu 6:6 do 9:13, ale potem dogonili tracących werwę i nerwy miejscowych. Na 21:21 sprytnie wyrównał Ziga Stern, uznany MVP spotkania, prowadzenie dał Bartosz Filipiak, a potem znowu podwyższył je słoweński przyjmujący. ZAKSA gubiła się na przyjęciu, Jakub Macyra zablokowal Bartosza Bednorza, a tę część przestrzelonym atakiem zakończył Łukasz Kaczmarek, którego zastąpił kiedyś grający w Ślepsku Bartłomiej Kluth. Set 25:21 dla Ślepska.
W trzeciej odsłonie oklaski zbierali Pawel Halaba, Bartosz Filipiak i Maksim Buculjević, który chciał udowodnić, że nie jest gorszym rozgrywającym od Matiasa Sancheza, a punkty potrafi dołożyć zagrywką i blokiem. Ślepsk Malow prowadził niemal przez cały czas, ale ZAKSA złapała kontakt na 21:22. Na szczęście, Bartosz Bednorz zepsuł zagrywkę, a Paweł Halaba błysnął asem. W ostatniej akcji Bartosz Filipiak obił blok i stała się historia – Ślepsk Malow mógł się pochwalić dwoma setami wygranymi z ZAKSĄ.
W odróżnieniu od poprzedniego meczu z Jastrzebskim Węglem, podopieczni Dominika Kwapisiewicza nie poprzestali na tym wyczynie. Nie ustępowali desperacko walczącym graczom ZAKSY, nie załamywali się, kiedy rywale prowadzili 10:7 i 16:13. Ostatnia przewaga gospodarzy to 21:20, a potem nastąpił koncert Biało-Niebieskich, wśród których na w idealnym momencie na przyjęciu za Pawła Halabę pojawił się Paweł Filipowicz . Fatalnie przyjmował Erik Shoji, Ziga Stern posłał asa, a nastęnie zaatakował z drugiej linii i Ślepsk Malow prowadził 24:22. ZAKSA rozpaczliwie obroniła pierwszego meczbola, ale przy drugim była już bezradna. Spotkanie atakiem zakończył niezawodny Bartosz Filipiak.
Po przegranych w tie-breakach z Wartą Zawiercie i Jastrzębskim Węglem pisaliśmy o zwycięskich porażkach i że czekamy na zwycięstwo, już dosłownie, nad ZAKSĄ, no i się doczekaliśmy. Nareszcie!!!
Olbrzymia radość, wesołe Święta, a już zaraz po nich, we wtorek o 15:45 Ślepsk Malow podejmie walczącą o utrzymanie miejsca w ósemce PSG Stal Nysa.
Wojciech Drażba
Fot. arch. Miłosz Kozakiewicz
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki 1:3
(25:16, 21:25, 21:25, 23:25)
MVP: Ziga Stern
ZAKSA: Bartosz Bednorz 15, Dmytro Paszycki 14, Łukasz Kaczmarek 10, Aleksander Śliwka 4, David Smith 3, Marcin Janusz 1, Erik Shoji (libero) oraz Daniel Chitigoi 10, Bartłomiej Kluth 5, Przemysław Stępień, Jakub Szymański
Ślepsk: Bartosz Filipiak 20, Ziga Stern 18, Konrad Stajer 5, Paweł Halaba 9, Jakub Macyra 7, Maksim Buculjević 5, Mateusz Czunkiewicz oraz Paweł Filipowicz
Pozostałe wyniki i pary 28. kolejki
Czwartek, 28 marca
Asseco Resovia Rzeszów – KGHM Cuprum Lubin 3 : 0
(25:23, 25:17, 25:22)
GKS Katowice – Barkom Każany Lwów 3 : 2
(20:25, 25:19, 26:28, 25:18, 15:13)
Piątek, 29 marca
PSG Stal Nysa – Projekt Warszawa 3 : 2
(20:25, 20:25, 26:24, 25:17, 15:11)
Sobota, 30 marca
PGE GiEK Skra Bełchatów – Enea Czarni Radom 3 : 1
(25:21, 25:23, 22:25, 25:16)
Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie 1 : 3
(10:25, 21:25, 25:23, 21:25)
Indykpol AZS Olsztyn – Trefl Gdańsk 1 : 3
(25:19, 19:25, 21:25, 25:27)
Exact Systems Pamarpol Norwid Częstochowa – Bogdanka LUK Lublin 0 : 3
(19:25, 16:25, 21:25)