22.06.2014

Amp futbol. W sparingu Polska - Ukraina 0:5 (zdjęcia)

Niepełnosprawni piłkarze Ukrainy w niedzielę zrewanżowali się reprezentacji Polski za sobotnią porażkę 1:2 i rozbili biało-czerwonych aż 5:0. Ale i tak górą Polacy, bowiem oficjalny mecz międzypaństwowy odbył się w sobotę, a w niedzielę reprezentacje zagrały nieoficjalny sparing.

Na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy SP 4 Polacy grali dobrze tylko niespełna 10 minut. Przez pozostałych 40 dominowali goście zza wschodniej granicy.
Na pierwszego gola w tym towarzyskim, nieoficjalnym spotkaniu, trzeba było czekać aż do 20 minuty. Worek z golami rozwiązał  pokonał Medvediuk, a dwie minuty później piłkę w polskiej bramce umieścił... polski pomocnik Bartosz Skrzypek. W ostatniej minucie I połowy trzykrotnie udanymi interwencjami popisał się nasz bramkarz.

- Gadaliście niecałe 10 minut i  nasza gra układała się dobrze – w przerwie do zawodników mówił  Marek Dragosz, trener reprezentacji Polski. - Później przestaliście gadać ze sobą, zabrakło komunikacji i wszystko się posypało.

W podstawowym składzie na boisku pojawił się 17-letni ełczanin Dawid Dobkowski, który w sobotę zadebiutował w koszulce z orłem na piersi..
- To przyszłość polskiego amp futbolu – o Dawidzie mówi trener Dragosz. – Ale ta przyszłość zależy głównie do niego. Jest dobrze wyszkolony technicznie, ambitny, pracowity. Zasłużył na debiut w reprezentacji. Czy pojedzie w listopadzie do Meksyku na mistrzostwa świat dziś nie potrafię odpowiedzieć. Na pewno dostanie kolejną szansę pokazania swoich umiejętności we wrześniowym turnieju w Warszawie.  

W drugiej połowie Dawida na boisku już nie było. Pomimo zmian gra biało-czerwonych dalej się nie kleiła. Wprawdzie to biało-czerwoni jako pierwsi zaatakowali bramkę gości, ale Bieńkowski z wolnego i Sadłowski strzałem głową nie zdołali strzelić kontaktowego gola. To, co nie udało się naszym, udało się Ukraińcom i w 28 min. po strzale Suscha (król strzelców Amp Futbolol Cup 2013) goście prowadzili już 3:0. Nasi starali się atakować, strzelić gola, ale w ich akcjach brakowało dokładności, a pod bramką rywala zdecydowania, a czasami odwagi w kopnięciu piłki z ... dużego palca, na co czasami decydowali się Ukraińcy. I to z powodzeniem. Dwa kolejne gole padły w odstępie dwóch minut. W 44 na 4:0 podwyższył Bogatyrov, a w 46 wynik spotkania ustalił Susch.

- Nie powiem, że wynik tego meczu nie był ważny, bo był, ale nie przywiązuję do niego specjalnej uwagi – podsumował mecz trener Dragosz. – Dałem dziś szanse pograć zmiennikom. Starali się, ale było widać nerwowość w ich poczynaniach, brak pewności i zgrania. Swoje robił też wiatr, ale ten wiał w oczy obu drużynom. Zobaczyliśmy gdzie jesteśmy, ile jeszcze i nad jakimi elementami musimy popracować. Materiał ludzki jest, teraz trzeba go dobrze poukładać, ale to już moje zadanie. Czasu trochę mam i wierzę, że na turnieju w Warszawie zobaczymy już inną reprezentację Polski, grającą jeszcze efektowniej niż w sobotnim ,wygrany meczu z Ukrainą.

Polska – Ukraina 0:5 (0:2)
Gole: Medvediuk 20`, Skrzypek 22` (samobój),  Susch 28` i 46`, Bogatyrov 44`
Sędziowali: Kacper Dziubek i Robert Hasselbusch (Warszawa)
Widzów: 30
Polska; Wyszyński (Popławski) – Czerwiński, Dobkowski, Stolikowski, Pożycki, Sadłowski, Pytkowski, Świerszcz, Bieńkowski, Skrzypek, Adamczyk,
Ukraina: Stolyarchuk, Diuzhonov, Stashevych, Jesypchuk, Oleksiienko, Susch, Medvediuk, Bogatyrov, Kachan, Saienko, Pustelnik, Tokar           

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
09.01.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
01.09.2024

szukam pracy

Dodaj nowe ogoszenie