W Suwałkach coraz więcej ludzi i na coraz wyższym poziomie gra w bilard. Wszyscy chętni będą mogli poznać tajniki tego sportu podczas ferii zimowych.
Dyscyplina zjednuje sobie zwolenników od ponad 20 lat, kiedy w powstających w naszym mieście pubach i klubach nareszcie nie brakowało miejsca dla bilardowych stołów. Z czasem zaczęto rozgrywać turnieje, a najpopularniejszą do niedawna ich areną była Elita, mieszcząca się przy ul. Sejneńskiej.
- Zaczynałem grać jako 10-latek w Białym Misiu czy Sofiksie – opowiada Tomasz Bziom (na zdjęciu), student III roku suwalskiej PWSZ, organizator a zarazem najlepszy, bo wciąż niepokonany zawodnik Suwalskich Lig Bilardowych. – Turnieje zaczynały się o godz. 19, trwały do nocy i rodzice niechętnie przyjmowali, że uczeń tak późno wraca do domu. Były też zawody polegające na tym, że wygrywający zostaje przy stole. „Idź do domu, idź już do domu” – po mniej więcej pięciu godzinach namawiali mnie bezskutecznie czekający na swoją kolej koledzy.
Tomasz Bziom trenował też piłkę nożną, ale uznał, że w sporcie drużynowym zbyt wiele zależy od innych. Postawił na sport indywidualny, w którym o sukcesie decyduje tylko własna praca. Trenuje często po kilka godzin dziennie. Przekonuje, ze najważniejsze jest opanowanie podstaw gry i szlifowanie techniki. Uczy też innych. Niedawno większą radość od kolejnego zwycięstwa, sprawiły mu podziękowania jednego z podopiecznych, któremu udało się wygrać turniej.
W zorganizowany sposób miłośnicy bilarda stanęli do regularnych rozgrywek w 2012 roku, kiedy w remontowanej dzisiaj Elicie przeprowadzona została Liga Elitarna. Potem przenieśli się do bardzo im przychylnego Fantasy Parku.
- Fantasy Park stworzył nam bardzo dobre warunki – mówi Bziom. – Udało się tez pozyskać innych sponsorów. – Pół roku temu powołaliśmy Stowarzyszenie Suwalskiego Sportu „Ósemka”, które organizuje trzecią już edycję Suwalskich Rozgrywek Bilardowych, no i Suwalskie Ligi Bilardowe Kasy Stefczyka, nad którymi patronat sprawuje Bogdan Wołkowski, 14-krotny mistrz świata w trickach bilardowych i snookerowych.
W rozpoczętej we wrześniu edycji, której uroczyste zakończenie zaplanowano na 25 stycznia, uczestniczyło 55 osób. Nie spotykały się one w jednym czasie, ale umawiały się w Fantasy Parku w dogodnym dla dwóch graczy, którym przyjdzie stoczyć pojedynek, terminie. Prezentujący najwyższe umiejętności walczyli w Lidze Mistrzów Bilardowych, osobna rywalizacja trwała w Lidze Kobiet, w Lidze Dzieci i Młodzieży oraz w Lidze Oldbojów. Trwają zaś rozgrywki niedawno powstałej Bilardowej Ligi Studentów PWSZ.
- Rozgrywki, ligi, turnieje, puchary. Staramy się organizować jak najwięcej zawodów dla jak największej liczby osób – opowiada Tomasz Bziom. – Przyjeżdżają na nie mieszkańcy Białegostoku czy Gołdapi. Ciągle boją się w nich wystartować ludzie „z ulicy”. Niepotrzebnie, bo są to imprezy dosłownie dla każdego, bez względu na wiek, płeć i umiejętności.
O tym, że w bilard naprawdę może grać każdy, Tomasz Bziom postara się przekonać w trakcie ferii zimowych. W Fantasy Park organizuje zajęcia nie tylko dla uczniów, ale dla wszystkich początkujących.