O suwalskim zespole, który w tym sezonie IV ligi zdobył prawie 150 goli i jest już o dwa kroki od awansu znowu głośno także w ogólnopolskich mediach.
Dziennikarze piszą o Wigrach jako „znanym polskim klubie”, który walczył nawet o awans do ekstraklasy i przypominają, że w sezonie 2016/2017 Biało-Niebiescy byli o krok od awansu do Finału Pucharu Polski i występu na PGE Narodowym.
Jeszcze w 2022 roku, już po wycofaniu z 2. Ligi suwalski zespół wystąpił w na szczeblu centralnym Pucharu Polski. W rundzie wstępnej młody, budowany na IV ligę skład uległ KKS-owi Kalisz 0:4.
W tym roku drużyna Pawła Cimochowskiego może wrócić na ten szczebel „rozgrywek 1000 drużyn” pod warunkiem, że zdobędzie okręgowy Puchar Polski. Wigry są bardzo blisko celu, awansowały do finału. W najbliższą środę, 12 czerwca o godz. 18:00 na Zarzeczu podejmą trzecioligową Olimpię Zambrów.
Dla Biało-Niebieskich pucharowe spotkanie będzie ostatnim występem w tym sezonie przed własną publicznością. Wcześniej, w ten piątek, 7 czerwca o 19:30 Wigry zagrają z KS Michałowo pożegnalny, jesteśmy o tym przekonani, mecz Suwałk z IV ligą. W następny weekend zakończą rozgrywki wyjazdowym starciem ze Spartą 1951 Szepietowo
Olimpia Zambrów natomiast walczy o utrzymanie w III lidze i niewykluczone, że na pucharowy mecz do Suwałk przyjedzie jako spadkowicz.
Oba zespoły mierzyły się na Zarzeczu przed dwoma laty. W sparingu budowane od nowa Wigry przegrały z Olimpią 0:4. Dwa gole dla Olimpii zdobył wówczas Kamil Zalewski (na górnym zdjęciu), a suwalskich napastników skutecznie powstrzymywał Jakub Płoszkiewicz (poniżej).
Wojciech Drażba
Fot. Archiwum Suwalki24.pl
