To była piękna przygoda, sami się nie spodziewali, że będzie trwała tak długo. Pozostała odrobina żalu, bo naprawdę niewiele brakowało, by mogli przeżywać ją nadal.
Białe Niedźwiedzie Suwałki, czyli niedawni piłkarze oraz szkoleniowcy i sympatycy Wigier, skrzyknęli się i zgłosili zespół do rozgrywek Podlaskiego Pucharu Polski. Na dzień dobry wyeliminowali A-klasowe drużyny rezerw Warmii Grajewo 6:1 i Verty Suwałki 1:0. Pragnęli, by odstępy miedzy rundami były jak najdłuższe, by mieć czas na to, żeby przed kolejnym meczem odzyskać zdrowie i siły.
W spotkaniach z dużo młodszymi przeciwnikami górowali doświadczeniem z pierwszo-, drugo- i trzecioligowych boisk, no i taktyką. Błażej Barwicki w bramce, przed nim Tomasz Bajko, Kamil Lauryn, Przemysław Makarewicz, Paweł Pianka, Daniel Terlecki, Rafał Saładonis, Arkadiusz Zackiewicz, Andrzej Olsztyn, Tomasz Chmielewski, Adam Pomian, a także Piotr Gwaj, Dariusz Koncewicz, Kamil Cimochowski, Wojciech Krzywicki, Artur Sobolewski i Sylwester Cimochowski, umiejętnie odpierali ataki rywali i częściej od nich trafiali do siatki.
Tak był też w spotkaniu kolejnej rundy, w której niespodziewanie i wysoko wygrali z występującym w klasie okręgowej Promieniem Brańsk 5:2.
Mecz 1/16 finału z Sokołem 1946 Sokółka, kolejnym rywalem klasy okręgowej, udało się im przełożyć na czwartek, 19 października o godz. 19:00. Goście się nieco spóźnili i spotkanie przy jupiterach na głównej płycie stadionu przy ul. Zarzecze rozpoczęło się o 19:15.
Już po kwadransie Sokół wyszedł na prowadzenie, ale po kolejnych dwóch minutach Tomasz Chmielewski wyrównał na 1:1. Nieoczekiwanie, to gospodarze stwarzali więcej sytuacji i można tylko żałować, że chwilę przed końcem, po dograniu Kamila Lauryna, bardzo dobrej okazji do rozstrzygnięcia starcia w regulaminowym czasie nie wykorzystał Adam Pomian.
W dogrywce suwalscy oldboje opadli już z sił, grali chodzonego, ale nie pozwolili wbić sobie bramki.
O tym, która z drużyn wejdzie do 1/8 finału decydowała seria rzutów karnych. Pokonać bramkarza rywali nie udało się Jackowi Gagackiemu oraz Piotrowi Gwajowi i to Sokół, po wygranej w karnych 4:2 cieszył się z awansu.
Pozostaje mieć nadzieje, że Białe Niedźwiedzie po zimowym odpoczynku wiosną wrócą do treningów i latem znowu zgłoszą się do następnej edycji Pucharu Polski.
WD
Fot. Michał Sobolewski
Mecz 1/16 Pucharu Polski na szczeblu okręgu
Białe Niedźwiedzie Suwałki – Sokół 1946 Sokółka 1 : 1, karne 2:4
Bramki: 0:1 – 16, 1:1 – Tomasz Chmielewski.
Białe Niedźwiedzie: Błażej Barwicki – Daniel Terlecki, Kamil Lauryn, Rafał Saładonis, Tomasz Bajko, Paweł Pianka, Tomasz Chmielewski, Przemysław Makarewicz, Arkadiusz Zackiewicz, Jacek Gagacki, Adam Pomian.
Rezerwa: Piotr Gwaj, Kamil Cimochowski, Michał Tumialis, Wojciech Krzywicki, Dariusz Koncewicz, Artur Sobolewski, Sylwester Cimochowski.
Kierownik drużyny: Marta Adamczewska
Fizjoterapeuta: Adrian Jurewicz