Ostatnie dwie porażki z Barkomem Każany Lwów 1:3 i z Cuprum Lubin 0:3 zasiały niepokój w suwalskiej ekipie i wśród jej sympatyków. Martwią nie tyle wyniki, bo to jest sport, co jakość gry Biało-Niebieskich.
Do spotkań z niżej plasującymi się w tabeli przeciwnikami - z Barkomem w Wieluniu i z Cuprum w Suwałki Arenie suwalski zespół przystępował w roli faworyta, a okazywał się wyraźnie gorszy i przegrywał zasłużenie.
O ile w przypadku trzeciej porażki, doznanej w 2. kolejce z Asseco Resovią Rzeszów, można było tłumaczyć ja klasą przeciwnika i brakiem zgrania, bowiem z przebudowanym w połowie zespołem docierali się dopiero Ziga Stern, Joaquin Gallego, Jakub Macyra i Bartosz Firszt, to po kilku tygodniach takie argumenty już odpadają. Pozostaje jeszcze zmęczenie siatkarzy–reprezentantów swoich krajów mistrzostwami kontynentów i kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich, ale z tym problemem zmagają się wszystkie zespoły PlusLigi.
Na razie, Ślepsk Malow zmaga się ze słabszym przyjęciem, które uniemożliwia wykorzystanie szybkości rozegrania Matiasa Sancheza i osłabia skuteczność pierwszego ataku.
Poniedziałkowym spotkaniem w Lublinie suwalska drużyna rozpoczyna serię spotkań z teoretycznie silniejszymi ekipami i trzeba wierzyć, że brak obciążenia rolą faworyta wpłynie na poprawę gry Biało-Niebieskich.
- Wystarczy, że będziemy grali na 80-90 procent naszych możliwości i momentami będzie dopisywało nam tak potrzebne w sporcie szczęście, a będziemy w stanie urwać punkty nawet najlepszym – powtarza Wojciech Winnik, prezes Ślepska Malowu.
W poprzednim sezonie podopieczni Dominika Kwapisewicza byli lepsi od LUK Lublin, wygrali z nim dwumecz o 9. miejsce w PlusLidze. Potem jednak lubelski klub dołączył do swojej nazwy Bogdankę i wejście tak potężnego sponsora wzmocniło go nie tylko, finansowo, ale i kadrowo.
Prowadzona przez Massimo Bottiego, wloskiego szkoleniowca Bogdanka LUK Lublin, z Marcinem Komendą, Janem Nowakowskim, Damianem Schulzem, Mateuszem Malinowskim, Jakubem Wachnikiem i Alexandre Ferreirą, zaczęła od wygranej z Czarnymi Radom 3:0, po której przyszła wpadka z Barkomem Lwów 2:3, a po niej wygrane mecze z Cuprum Lubin 3:2, Skrą Bełchatów 3:1 i Treflem Gdańsk 3:2 oraz minimalna przegrana z Projektem Warszawa 2:3. Bogdanka punktowała w każdej z pięciu kolejek. Zgromadziła w nich 12 oczek, o 3 więcej niż Biało-Niebiescy.
Lublinianie zapewne zakładają zwycięstwo nad Ślepskiem Malowem, ale my mamy nadzieję, że po dwóch niemiłych, siatkarze suwalskiej drużyny tym razem sprawia sympatyczną niespodziankę i z taką nadzieją zapraszamy Państwa do śledzenia naszej relacji na żywo. Początek w poniedziałek, 20 listopada o godz. 20:30.
Tekst i fot. Wojciech Drażba