Nie zagrać, a wygrać trzy sety, nie w dwóch a, na razie, w sobotnim meczu z BBTS Bielsko-Biała to cel siatkarzy Ślepska Suwałki przed trzecim meczem I rundy play-off o miejsca 1-8 w I lidze na sezon 2012/2013.
W rywalizacji do trzech zwycięstw bielszczanie prowadzą bowiem 2:0 i przyjechali do Suwałk po to, aby postawić przysłowiową kropkę nad „i”.
BBTS jest faworytem o czym świadczy nie tylko wysoka, druga lokata po rundzie zasadniczej, bardzo korzystny bilans bezpośrednich spotkań w tym sezonie (4:0 dla BBTS), ale też doświadczenie zawodników.
Podopieczni Tomasza Wasilkowskiego w każdym z czterech przegranych spotkań zagrali dobrze jednego-dwa sety. To za mało żeby wygrać mecz. Dlatego teraz ich celem jest wygranie trzech setów w jednym spotkaniu. Jeśli stanie się to dziś – czwarty mecz jutro. Jeśli sztuka ta się nie uda, BBTS awansuje do półfinału, a Ślepsk zakończy już rozgrywki na 7. miejscu.
Oto co przed sobotnim meczem powiedzieli:
Kamil Lewiński, atakujący BBTS: (dla siatka.org)
W play-offach nie ma łatwych meczów. Zarówno my, jak i drużyna z Suwałk zaczynaliśmy tę rywalizacje od zera. Wcześniejsze spotkania czy to z pierwszej, czy drugiej rundy zasadniczej nie miały już żadnego znaczenia. Stąd walka od pierwszej do ostatniej piłki. W mojej ocenie trudniejszy był niedzielny mecz. Ślepsk Suwałki nie miały nic do stracenia i postawił wszystko na jedną kartę. Musieliśmy przetrzymać ich napór i pokazać im, że jesteśmy lepszą drużyną. Jedziemy do Suwałk zmobilizowani i pełni motywacji. Zespół z Suwałk będzie grał u siebie. Ich atutem będzie własna hala i publiczność. Jednak my zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zakończyć tę rywalizacje w trzecim meczu. Zdajemy sobie sprawę o co gramy i nie pozwolimy innym przekreślić naszych celów i marzeń.
Łukasz Jurkojć, kontuzjowany rozgrywający Ślepska (dla Gazety w Białymstoku, lokalnego dodatku do Gazety Wyborczej)
Jesteśmy w stanie sprawić niespodziankę w pojedynku z BBTS-em. Wszystko zależy od dyspozycji dnia i szczęścia. U siebie jesteśmy bardzo mocni. Drużyna bardzo będzie chciała to udowodnić i wynagrodzić naszym kibicom wspaniały doping. Siedzę, analizuję i myślę, co należałoby zrobić. Szkoda, że nie mam wtedy możliwości, aby podpowiadać chłopakom. W sobotę najważniejsze będzie przyjęcie i rozegranie akcji. Jeśli w tych dwóch elementach zagramy na wysokim poziomie, powalczymy z BBTS-em. Za tym pójdzie skuteczność w ataku. Pamiętać trzeba też o zagrywce, ale nawet jeśli odrzucimy nią przeciwnika od siatki, to nie zawsze to może pomóc, bo zespół z Bielska-Białej ma doświadczonego rozgrywającego i dobrych atakujących. Kluczem więc będzie przyjęcie i rozegranie.
Tomasz Wasilkowski, trener Ślepska
Poprawa skuteczności w ataku i utrzymanie na podobnym jak w Bielsku-Białej, a może nieco wyższym poziomie pozostałych elementów – w tym upatruję naszej szansy na wygranie sobotniego meczu. O niedzielnym na razie nie myślę, ale cały czas mam cichą nadzieję, że mecz decydujący o awansie do półfinałów zagramy w środę na parkiecie rywala. Warunek jest jeden, nie ważne w jakim stylu, ale musimy wreszcie wygrać z BBTS-em trzy sety w jednym meczu. Atutem rywala jest doświadczenie, naszym hala i wspaniali kibice. To siódmy zawodnik, na którego wsparcie liczymy i to bardzo. Jak nas uskrzydla doping – pokazaliśmy w wielu meczach. Jak osłabia – widać na wyjazdach. Gramy u siebie, gramy dla siebie, klubu, miasta i przede wszystkim wspaniałych kibiców. Dlatego proszę – bądźcie dziś z nami, bo jeśli wygramy to tylko razem.
Na dzisiejszy mecz niespodziankę dla kibiców przygotowały blogerki Ślepska Ewa i Asia.
Jesteśmy ciekawi cóż to takiego.