W ostatni weekend października, Miłosz Staśkiewicz wraz z Berserkers Team Suwałki zorganizował piątą edycję Ground Game Cup oraz drugą galę brazylijskiego jiu jitsu Let’s Play.
W Ground Game Cup wystartowało blisko 600 zawodników z Polski i Litwy, w tym wielu lokalnych, a wieczorem w blasku fleszów stanęli najlepsi polscy i europejscy zawodnicy BJJ. Suma nagród w gali Let’s Play 2 to aż 20 000 zł. W 4-osobowym turnieju Elita triumfował Bartek Łukaszewicz, który ponownie przypomniał się polskim fanom po krótkiej przerwie od startów. Zawodnik gdyńskiej Piranhi wygrał na punkty z Kubą Najdkiem, a w finale pokonał dźwignią na nogę jednego z najbardziej obiecujących grapplerów młodego pokolenia - Oskara Misiaka. Bartek wygrał 3 000 złotych i w dobrym stylu zaznaczył swój powrót na polską scenę BJJ.
Wiele emocji przyniósł również 8-osobowy turniej niebieskich pasów, pomimo tego, że niebieski to w hierarchii zaledwie drugi z pięciu kolorów pasa, który można otrzymać. Osoby rozpoczynające trenowanie brazylijskiego jiu jitsu z automatu otrzymują biały pas, a następnie niebieski, purpurowy, brązowy i wymarzony czarny pas mistrzowski.
W turnieju niebieskich pasów triumfował Marek Prokopczyk, reprezentant Urban Jiu Jitsu Białystok. Młody zawodnik w drodze po zwycięstwo i nagrodę 1 000 zł pokonał 3 przeciwników.
Podczas gali odbyło się również pięć super fightów. Największym, ale jakże pozytywnym zaskoczeniem było zwycięstwo Łukasza Pawliny nad Mantasem Daublysem. Łukasz walczył z Litwinem w zastępstwie za swojego klubowego kolegę Piotra Fręchowicza i z pozycji underdoga pokonał przed czasem rywala, który tydzień wcześniej został Mistrzem Europy IBJJF na poziomie czarnych pasów (Łukasz to brązowy pas BJJ).
Ze świetnej strony pokazał się po raz kolejny Igor Grzeszczak, który wygrał z Mateuszem Okurowskim.
Grzegorz Kowalski, którego ostatnio częściej widzimy podczas gal MMA, pokonał młodego i uzdolnionego Damiana Tarasiewicza.
Jakub Deska nie dał szans Robertowi Szwarcowi i zmusił go do poddania duszeniem trójkątnym. Z dobrej strony zaprezentował się również Grzegorz Kowalczyk, weteran i jeden z trenerów Academia Gorila Warszawa. W formule Gi (w kimonach) pokonał zawodnika z Bułgarii - Radoslava Bukorova.
W main evencie gali, Alexander Alexandrov sprawił ogromną niespodziankę i wygrał z Dawidem Drobiną, jednym z najlepszych polskich grapplerów wagi ciężkiej.
Gala była kolejnym krokiem w kierunku profesjonalizacji brazylijskiego jiu jitsu w naszym kraju. Realnie przyczyniła się do spełniania marzeń przez najzdolniejszych grapplerów w Polsce, którzy dzięki występom na takich widowiskach, mogą zarabiać pieniądze i być profesjonalnymi sportowcami.
Całą galę można obejrzeć na kanale YouTube, a już teraz zachęcamy do śledzenia mediów społecznościowych organizatorów, aby z pierwszej ręki dowiedzieć się o kolejnym turnieju Ground Game Cup VI i trzeciej odsłonie gali Let’s Play!
W ostatnich miesiącach widać ogromny wzrost zainteresowania sportami walki przez młodych ludzi. Brazylijskie jiu jitsu jest idealną formą aktywności, świetnym sposobem na poprawę samodyscypliny oraz budowanie pewności siebie.
Jiu jitsu sprzyja nawiązywaniu nowych znajomości i budowaniu wspólnoty, co czyni czas spędzony na treningach przyjemnym doświadczeniem. Bez względu na wiek czy poziom zaawansowania, można dołączyć do Centrum Sportów Walki Berserkers Team Suwałki, gdzie nabór trwa cały rok. Treningi można rozpocząć już od 4 roku życia, a w planie zajęć można znaleźć treningi Brazylijskiego Jiu Jitsu, Boksu czy MMA.
