Blisko 600 zawodników z Polski i państw bałtyckich rywalizowało w sobotę na pięciu matach suwalskiej hali OSiR w piątej już edycji turnieju Ground Game Cup.
Zawody dla dzieci, młodzieży, dorosłych i mastersów zorganizowało Centrum Sportów Walki Berserker’s Team Suwałki. Jego prezes i trener, Miłosz Staśkiewicz był dumny, że jego podopieczni zwyciężyli w klasyfikacji drużynowej (na zdjęciu poniżej) i ze tak dużą imprezę udało się mu połączyć z wieczorna galą Let’s Play 2.
Brazylijskie Jiu Jitsu, mieszanka judo i zapasów oraz grappling, czyli odmiana tego sportu No Gi – bez kimon, sporty walki na chwyty, dźwignie i duszenia rozwijają się naszym kraju w szalonym tempie. Jak podkreśla Kamil Birgiel z Dragon’s Den Fight Club Ełk, pełno w nich elementów gimnastyki, motoryki.
Miłosz Staśkiewicz, który wychował już mistrzów Polski i medalistów Mistrzostw Europy mówi, że BJJ i grappling to takie MMA bez uderzeń.
- BJJ i grappling mogą istnieć bez MMA, ale MMA nie może istnieć bez BJJ i grapplingu, fundamentów do walki w parterze - powtarza.
Bardzo sprawnie organizowany, mimo tak wielkiej liczby uczestników, Ground Game Cup w Suwałkach zyskał już sobie olbrzymią popularność i niesamowitą renomę. W hali OSiR rywalizują wszyscy chętni – bez względu na wiek i płeć. Dzięki podziałowi na wagę i poziom zaawansowania walczą z przeciwnikami o podobnych parametrach i umiejętnościach. Walki są wyrównane i zacięte, a satysfakcja z medali, pucharów i nagród finansowych olbrzymia.
Wojciech Drażba
Fot. Karol Kamiński i Wojciech Drażba