Horror z happy endem [fotorelacja]

Czwarte zwycięstwo w szóstym wyjazdowym meczu odnieśli w sobotę siatkarze Ślepska Suwałki. Tym razem, po emocjonującym meczu, w którym fantastyczne akcje w ataku i obronie przeplatane były prostymi błędami, pokonali 3:2 Kęczanina Kęty.

- O wygranej Ś epska zadecydowała mądrość rozgrywającego Łukasza Makowskiego, który w końcówce meczu zagrał kilka piłek na środek i pajpa, czym zaskoczył czekających na akcje Ślepska ze skrzydeł – podsumował mecz Mateusz Mielnik, w ub. sezonie II trener Ślepska, dziś pracujący w sztabie szkoleniowym grającego w PlusLidze BBTS Bielsko-Biała.   
 
Był to mecz zespołów lepiej spisujących się na wyjazdach niż przed własną publicznością.
Pierwszy set rozpoczął się do wymiany siatkarskich ciosów. Dopiero przed drugą przerwą techniczną gospodarzom udało się odskoczyć na dwa punkty (16:14), a po wznowieniu gry powiększyć ją do trzech oczek (17:14). Ślepsk wyciągnął na 19:19, ale po chwili ponownie przegrywał dwoma punktami (19:21) i o czas poprosił trener Piotr Poskrobko. Rozmowa przyniosła oczekiwany efekt. Atak Mariusza Schamlewskiego ze środka oraz szczelny blok sprawiły, że na tablicy pojawił się wynik 21:21 i o czas poprosił trener gospodarzy. Efekt pioronujący – przełamany blok Ślepska i ponownie na prowadzeniu Kęczanin. Ale było to ostatnie prowadzenie podopiecznych Marka Błasiaka w tym secie. Po ataku po prostej Wojciecha Winnika i w siatkę gospodarzy, ich szkoleniowiec wykorzystał drugą przerwę na żądanie. Po niej punkt dajacy remis 23:23 zdobył Mateusz Błasiak. Ostatnie dwa zdania należały do Ślepska, a konkretnie do Kamila Skrzypkowskiego, który atakiem po skosie, a w kolejnym obijając blok, zdobył dwa punkty i zapewnił gościom wygraną 25:23.

Mecz mógł zakończyć się wygraną Ślepska za trzy punkty. Mógłby, gdyby w II secie prowadzący 23:21 suwalczanie, potrafili postawić kropkę nad ”i”. Nie zrobili tego, ale po kolei...
Suwalczanie, głównie po akcjach Winnika, na pierwszą przerwę techniczną schodzili prowadząc 8:5. Po powrocie na parkiet kontynuowali dobrą serię i, kiedy powiększyli przewagę do czterech punktów (14:10) stanęli. Wprawdzie na drugą przerwę techniczną drużyny schodziły przy prowadzeniu Ślepska 16:14, ale tuż po niej gospodarze wyrównali. Autowy taka po taśmie Skrzypkowskiego i as Popika dały Kęczaninowi prowadzenie 19:17. To poderwało gości, którzy po atakach Winnika, bloku na Zarankiewiczu i autowej kiwce Kęczanina, wyszli na prowadzenie 23:21. W tym momencie chyba tylko trener gospodarzy wierzył, że tę partię da się jeszcze uratować i poprosił o czas. I udało się. Po przerwie nastąpił popis skuteczności gospodarzy i bezradności gości. Atak Mysery, blok na Winniku, autowe ataki kapitana Ślepska oraz Modzelewskiego i zdawało się wygrany przez Ślepsk set okazał się triumfem ... Kęczanina 25:23,c dało remis w meczu 1:1   

To była woda na suwalski młyn w secie trzecim. Koncertowa gra w ataku Modzelewskiego i Skrzypkowskiego wsparta skutecznym zbicem ze środka Kałasza sprawiły, że na pierwszą przerwę techniczną Ślepsk schodził prowadząc 8:2. I przewagi tej, chociaż chwilami malała do dwóch punktów, nie oddał już do końca seta. Ostatecznie wynik partii na 25:19 dla Ślepska zagrywką w aut ustalił Kantor.     

Ta wysoki wynik wyraźnie uśpił gości i zmobilizował gospodarzy. Czwarty set miał przebieg podobny do trzeciego, tyle tylko, że w nim ton grze nadawał Kęczanin. Gospodarze prowadzili 8:6 na pierwszej przerwie technicznej, 16:12 na drugiej, 22:15 w końcówce partii. Ślepskowi nie udało się już zmniejszyć rozmiarów przegranej. Set zakończył się wynikiem 25:18 dla Kęt i zwycięzcę meczu miał wyłonić tie-break.

Decydującego seta mocnym uderzeniem rozpoczęli goście. Po ataku Modzelewskiego, bloku Kałasza i autowym zbiciu Zarankiewicza Ślepsk prowadził 3:0 i zapowiadało się na powtórkę z seta trzeciego wysoko wygranego przez suwalczan. Nic z tego. Ambitna gra gospodarzy i błędy podopiecznych Piotra Poskrobko sprawiły, że Kęczanin jeszcze przed przerwą techniczną doprowadził do remisu najpierw 5:5, a następnie 7:7. Atak z drugiej linii Modzelewskiego sprawił, że drużyny zmieniały się stronami przy prowadzeniu gości 8:7. Po przerwie ten sam zawodnik zepsuł zagrywkę posyłając piłkę w siatkę, a następną akcję atakiem w boisko zakończył Zarankiewicz i to Kęczanin objął prowadzenie 9:8. Po kilku następnych akcjach gospodarze prowadzili już 12:10 i wydawało się, że kontrolują przebieg wydarzeń na boisku. Nic bardziej mylnego. Suwalczanie wyciągnęli na 13:13, a po asie Kałasza objęli prowadzenie 14:13 i mieli piłkę meczową. Obronili ją po ataku Zarankieiwcza. Ale następne dwie akcje to popis mądrości rozgrywającego Ślepska Łukasza Makowskiego (o czym na początku tekstu w wypowiedzi Mateusza Mielnika) i skuteczności środkowego Mariusza Schamlewskiego. Dwa punkty dla Ślepska, set 16:14 i w meczu 3:2. Uff, było gorąco, ale skończyło się szczęśliwie.      
 
Dzięki tej wygranej Ślepsk utrzymał kontakt z czołówką tabeli, ale też powiększył przewagę nad Kęczaninem, otwierającym strefę spadkową, do 5 punktów. Z 17 punktów zdobytych w 10 meczach Ślepsk aż 11 wywalczył na wyjazdach. Pora na punktowanie u siebie, a okazją najbliższe dwa mecze: kończący I rundę z KPS Siedlce Banki Spółdzielcze z Grupy GBS (sobota, 7.12., godz. 17.00) i tydzień później ze Stalą AZS PWSZ Nysa (14.12. godz. 17.00).      

Kęczanin Kęty - Ślepsk Suwałki 2:3  (23:25, 25:23, 19:25, 25:18, 14:16)

Ślepsk: Modzelewski, Makowski, Winnik  Skrzypkowski, Kałasz, Schamlewski – Andrzejewski (libero) oraz Bell, Skorij, Wasilewski, Pachliński.

Wyniki X kolejki
TKS Tychy - AGH 100RK Kraków 1:3 (16:25, 25:22, 16:25, 21:25)
Krispol Września - Cuprum Lubin 3:2 (25:21, 25:22, 21:25, 20:25, 15:12)
Avia Świdnik - Pekpol Ostrołęka 2:3 (25:18, 25:16, 20:25, 10:25, 6:15)
Stal Nysa - Camper Wyszków 2:3 (17:25, 25:20, 19:25, 25:22, 13:15)
KPS Siedlce - MKS Będzin 1:3 (17:25, 24:26, 25:20, 23:25)
Kęczanin Kęty - Ślepsk Suwałki 2:3 (23:25, 25:23, 19:25, 25:18, 14:16)

Tabela:

XI kolejka - 7.12.
AGH 100RK Kraków - Kęczanin Kęty
Ślepsk Suwałki - KPS Siedlce g. 17.00
MKS Będzin - Stal Nysa
Camper Wyszków - Avia Świdnik
Cuprum Lubin - TKS Tychy g. 17.00
Pekpol Ostrołęka - Krispol Września 08.12.