W sobotnim meczu PKO Ekstraklasy Warta Poznań pokonała Koronę Kielce 5:1 i awansowała na 7. miejsce w tabeli. W 87. minucie na boisku w zespole gospodarzy pojawił się suwalczanin Jakub Paszkowski.
Kuba wszedł na plac, kiedy Warta prowadziła już 5:0. Debiut zawodnika, który dopiero we wrześniu skończy 17 lat jest jednak olbrzymim powodem do dumy. Defensywny pomocnik, który przygodę z piłka zaczynał w Akademii Piłkarskiej Wigry Suwałki już dwa i pół roku temu został włączony do kadry walcących o powrót na zaplecze ekstraklasy Biało-Niebieskich, trenowanych wówczas przez Dawida Szulczka i asystenta, Arkadiusza Szczerbowskiego. Nie zagrał na drugoligowych boiskach z powodu kontuzji (na zdjęciu o kulach, z nogą w ortezie).
Jesienią 2021 Dawid Szulczek został trenerem Warty Poznań i utrzymał ją w PKO Ekstraklasie. Latem ubiegłego roku „ściągnął” do Poznania Arkadiusza Szczerbowskiego oraz utalentowanego wychowanka suwalskiego klubu. Od pozycji Warty w PKO Ekstraklasie i przebiegu poszczególnych spotkań będzie zależało, jak wiele szans do pokazania się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym będzie otrzymywał Kuba Paszkowski. Życzymy mu jak największej liczby minut, a jego trenerom – kolejnych tak efektownych zwycięstw, jak to dzisiejsze z Koroną.
Kuba Paszkowski na turnieju w Rydze 2018 rok
WD
Fot. archiwalne Wigry Suwałki
Fot. Warta Poznań