Jestem dumny, że jestem prezesem Ślepska Suwałki

Tak się składa, że rok 2014 jest rokiem jubileuszu – 10-lecia działalności klubu Ślepsk, klubu jak widać młodego, ale mającego za sobą już piąty, a przed sobą szósty sezon występów w I lidze. Za nami runda zasadnicza sezonu 2013/2014, czyli 22 ligowe mecze, z których 14 kończyło się wygraną, a 8 porażkami Ślepska. Zatem czas na podsumowanie tego etapu I ligowych występów siatkarzy Ślepska Suwałki.
Oto opinia Michała Wiszniewskiego, prezesa klubu:

Najbardziej cieszy mnie, iż razem z moim zastępcą Piotrem Krasko, przed zrealizowaliśmy zakładany przed sezonem plan, przewidujący zakończenie rundy zasadniczej na 4 lub 5 miejscu. I tak się stało. Cieszy nas, że potrafimy właściwie ocenić potencjał naszej drużyny i naszych rywali.

Co do samej gry uważam, że przytrafiły się nam może dwa mecze, które przegraliśmy, chociaż nie powinniśmy sobie na to pozwolić. Ale wygraliśmy ze dwa, w których byliśmy skazani na porażki.
Prowadząc klub już 10 lat widzę jak podniósł się poziom zarówno sportowy, jak i organizacyjny w I lidze, co mnie bardzo cieszy i motywuje, aby Ślepsk Suwałki w każdym sezonie robił także krok, a może i dwa ku większemu profesjonalizmowi.

Wracając do samej drużyny i wyników - cieszę się, że zespół kompletnie przemeblowany, z wieloma nowymi zawodnikami, z nowym pierwszym i drugim trenerem, dobrze sobie radził. Cieszymy się z tego czwartego miejsca i, mam taką nadzieję, cieszą się z niego kibice, sponsorzy i władze miasta Suwałk.

Jedyny drobny niedosyt pozostał po słabszym wyniku w Pucharze Polski. Myślałem, że zajdziemy dużo dalej, niż trzecia runda, która dla nas była pierwszą i niestety ostatnią. Jakoś w tych rozgrywkach nie możemy przebić się do fazy, w której gra się z zespołami z PlusLigi. Może za rok, dwa wyjdzie nam to lepiej?

Reasumując - cieszy mnie bardzo aktualna znakomita atmosfera jaką udało się zbudować trenerowi i samym zawodnikom. To ważny aspekt solidnej i profesjonalnej drużyny. Cieszy mnie siła i doświadczenie zespołu, profesjonalizm chłopaków i chęć do innych działań sportowych i marketingowych, jakich od nich, jako zarząd, oczekujemy. Czy będziemy coś zmieniać w tej drużynie po zakończeniu tego, a przed nowym sezonem - to tego jeszcze, jako zarząd nie wiemy. Jeżeli dojdzie do jakichkolwiek roszad, to na pewno będzie to kosmetyka a nie rewolucja w zespole.

Przed nami jeszcze mecze z fazy play-off i sporo związanych z nimi emocji. Jednak już teraz chciałem podziękować wszystkim, którzy razem ze mną rozwijają ten klub, wcielają w życie wspólnie wypracowane pomysły, dbają o nasze dobre imię, wysoki poziom sportowy i organizacyjny. Dziękuję także wielu ludziom, którzy pilnują tej drugiej strony... strony finansowej, która na poziomie I ligi jest bardzo ważna i to ona pozwala nam się rozwijać.

Jestem szczęśliwy i dumny, że jestem Prezesem klubu Ślepsk Suwałki i tego, co on sobą aktualnie reprezentuje.

Prezes klubu Ślepsk Suwałki
Michal Wiszniewski

fot. Marta Orłowska