Maria Andrzejczyk zakończyła udział w lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Eugene w Stanach Zjednoczonych na eliminacjach do finału. Rzuciła tylko 55.47 m. Był to dopiero 22. wynik w gronie 29 startujących zawodniczek. Przypomnijmy, że najlepszy rezultat 26-letniej Andrejczyk to 71.40 m.
- Przez to, co siÄ™ dzieje z moim barkiem, w tym roku nie byÅ‚am w stanie robić regularnych treningów rzutowych. Jak już go zrobiÅ‚am, to później nie byÅ‚am w stanie podnieść rÄ™ki i na kolejny trening czekaÅ‚am dwa tygodnie. To siÄ™ przeÅ‚ożyÅ‚o na brak czucia wÅ‚asnego ciaÅ‚a, na brak czucia sprzÄ™tu, na problemy z rozbiegiem. Rok temu nastÄ…piÅ‚o przeciążenie. Od razu po rzucie na 71.40 m popÄ™kaÅ‚y mi wszystkie mięśnie – mówiÅ‚a dziennikarzom Andrejczyk.
Oszczepniczka waha się, czy poddać się operacji.
- Nie wiem, czy bÄ™dÄ™ musiaÅ‚a przejść kolejnÄ… operacjÄ™. Mam rozwalony obrÄ…bek. Znowu. Ale nie chcÄ™ go operować, bo możliwe, że to byÅ‚by koniec mojej kariery. Może zrobiÄ™ czyszczenie. Może zrobiÄ™ też coÅ› z przyczepem bicepsa, bo on siÄ™ bardzo napina. Ale decyzjÄ™ podejmÄ™ później, nie teraz - mówi. - Kontuzje sÄ… bardzo demotywujÄ…ce, ale już wiele razy byÅ‚am w takim miejscu. Sezony bez jakichkolwiek sukcesów też sÄ… po coÅ›. CieszÄ™ siÄ™, że dostajÄ™ po dupie, bo to też siÄ™ przydaje. ChcÄ™ walczyć dalej - dodaje Andrejczyk.
ŹródÅ‚o: https://www.sport.pl
Fot. Wojciech Drażba