W niedzielę, 13. lipca, o godz. 18.30 na bieżni Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu, w biegu na 2000 m z przeszkodami, w ramach finałów XX OOM w Sportach Letnich, wystartuje 16-letnia Daria Michałowska. Zawodniczka Technika Augustów, podopieczna Bogusława Sowóla, jest jedyną reprezentantką północno-wschodniej części województwa.
- Nie jestem przesądna, powiem więcej, trzynastka dotąd była dla mnie cyfrą szczęśliwą i, mam nadzieję, taką pozostanie po niedzielnym biegu we Wrocławiu – mówi Daria. – Jestem szczęśliwa, że udało mi się zrobić minimum na Olimpiadę. W tym roku dałam się namówić trenerowi i pobiegłam przeszkody. Na przeszkodach będzie to mój trzeci strat w życiu. Zaczynałam od płotków, ale biegałam też przełaje. Wytrzymałość mam, koordynację ruchową i technikę pokonywania przeszkód też. Najgorzej z rowem z wodą, ale taki zimny prysznic czasami przydaje się na rozgrzaną emocjami głowę. Nie boję się tego biegu, nie boję się rywalek. Nie bawię się w kalkulacje. Moim celem jest pobiec jak najszybciej, poprawić rekord życiowy, a reszta w nogach ... rywalek.
W biegu przeszkodowym Daria zadebiutowała 18.05. 2014 w Łomży, a na mecie zmierzono jej czas 7:25.68. Po raz drugi na tym dystansie pobiegła 14.06. w Warszawie i tam „wybiegała” 7:19.08, czyli trzeci w tym roku wynik w Polsce w kategorii juniorek młodszych. Szybsze do Darii są o rok od niej starsze Aneta Konieczek (6:51.80) i Daria Maik (7:01.92), a czwarty wynik ma też starsza o rok Iwona Werner (7:20.87).
- Za Darią przemawia nie tylko jej tegoroczny wynik, ale też brak obciążeń spowodowanych tym startem – mówi B. Sowól, tener Darii. – Ma pobiec tak szybko, jak w tym dniu będzie ją stać. A czy będzie to miejsce na podium, czy poza nim, nie ma znaczenia. Wbrew temu co mówi zawodniczka ja twierdzę, że brak doświadczenia może mieć wpływ na jej końcową lokatę. Jeśli będzie biegła grupa, jeśli da się zamknąć przy krawężniku może zabraknąć czasu, sił i dystansu na przebicie się na czołowe pozycje. Ważne jest też jak będzie obsadzona seria, w której pobiegnie Daria. Jeśli trafi na mocniejszą, dobrze rozegra bieg taktycznie, przy jej dobrym finiszu będzie miała okazję zrobić kolejną życiówkę. Jeśli na słabszą i będzie zmuszona sama „ciągnąc” bieg, może być różnie. Jednego jestem pewny, Daria da z siebie wszystko, bo to ambitna dziewczyna i nie lubi przegrywać.
Trzymamy kciuki i życzymy udanej kąpieli w rowie z wodą (tradycja biegu przeszkodowego) po rekordowym i medalowym biegu. POWODZENIA!!!