W drugim sobotnim meczu Pucharu Prezydenta Miasta Ostrołęki suwalski Ślepsk przegrał 2:3 z gospodarzami Energą Pekpolem.
- Każda seria musi się kiedyś skończyć - mówi Karol Dąbrowski, II trener Ślepska. - Po dwóch remisach i trzech zwycięstwach dziś ponieśliśmy pierwszą porażkę. Cóż, wcześniej pokazywaliśmy, że potrafimy cieszyć się ze zwycięstw, dziś pokazaliśmy, że z honorem przyjmujemy też przegrane. Stało się i nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Pierwsze dwa sety w naszym wydaniu były naprawdę dobre. W połowie trzeciego rywale odskoczyli nam na trzy punkty i w naszej grze coś się zacięło. Dobrze, że to załamanie przyszło w takim meczu, a nie w spotkaniu o ligowe punkty. Inna sprawa, to zmęczenie. W tym tygodniu to był nasz czwarty mecz, drugi dzisiaj, a trzeci w ciągu dwóch dni. Odrobiliśmy lekcje, wyciągnęliśmy wnioski i gramy dalej. W dalszym ciągu liczymy się w walce o główne trofeum turnieju. Warunek jest jeden - wygrana za trzy punkty z Cameprem Wyszków. Jeśli zagramy swoją siatkówkę wszystko zdarzyć się może - kończy K. Dąbrowski.
Energa Pekpol Ostrołęka - Ślepsk Suwałki 3:2 (19:25, 22:25, 25:20, 25:22, 15:12)
Ślepsk: Kałasz, Rudzewicz, Pachliński, Modzelewski (Skrzypkowski), Winnik, Makowski - Andrzejewski
Camper Wyszków - KPS Siedlce 3:0 (25:22, 25:18, 25:20)
Po pierwszym dniu prowadzi Camper 5 pkt., przed Åšlepskiem 4 pkt., EnergÄ… Pekpolem 3 pkt. i KPS Sieedlce 0 pkt.
Jutro o godz. 11.00 Åšlepsk zmierzy siÄ™ z Camperem, a o 13.00 Energa Pekpol z KPS Siedlce.