W meczu 7. kolejki podlaskiej A Klasy Polonia Raczki uległa na swoim boisku 1:2 Supraślance Supraśl. Mecz był bardzo zacięty. Dwóch zawodników gości odniosło dość poważne kontuzje.
Polonii nastawiała się na walkę z „nieprzewidywalnym” przeciwnikiem i choć okazji miała sporo, rzeczywiście - ostatecznie to drużyna z Raczek musiała pogodzić się z przegraną.
Gol dla Polonii padł w pierwszej połowie meczu. W 31 minucie piłkę do bramki Supraślanki wbił Sebastian Jankowski. Na 1:1 wyrównał Mateusz Lisowski, a wygraną 2:1 dla gości w 76 minucie zapewnił młodzieżowiec Jakub Falkowski.
- Mieliśmy zdecydowanie słabszy dzień. Tych dwóch bramek można było uniknąć, były przypadkowe – mówi Mariusz Zalewski, trener Polonii Raczki.
- Tradycyjnie już mecz z Polonią był bardzo zacięty. To waleczna drużyna i każdy z jej zawodników bardzo się starał. Czuliśmy spory napór, może aż za bardzo, ponieważ dwóch naszych odniosło poważne kontuzje – bramkarz doznał urazu kolana, a inny zawodnik ma złamaną rękę. Konieczne okazało się wezwanie karetki. Moim zdaniem sędziowie powinni bardziej czuwać nad tym, aby wszyscy zawodnicy byli w trakcie meczu i po nim cali i zdrowi – mówi trener Supraślanki Supraśl Jerzy Bołtuć.
(just)
Polonia Raczki - Supraślanka Supraśl 1 : 2 (1:0)
Polonia: Piotr Kareło - Marcin Świeżyński, Szymon Grzędziński, Kacper Galicki, Adam Uździło, Jan Naruszewicz, Michał Naruszewicz, Damian Siejda (Jarosław Michałowski), Sebastian Jankowski, Michał Gieniul, Marek Stankiewicz.
Supraślanka Supraśl: Michał Sawicki - Paweł Anikiej, Adam Tekiej, Piotr Surowiec, Marcin Czech, Jakub Boruta, Mateusz Lisowski, Jakub Falkowski, Sebastian Rybnik (18 Jakub Szoda, 76 na Bartosz Gruźdź).
