27.09.2022

Polska – Łotwa U21 1:1. Czy w Suwałkach oglądaliśmy przyszłe gwiazdy naszego futbolu? [zdjęcia]

W pierwszym i ostatnim kwadransie Biało-Czerwoni mieli kolosalną przewagę, ale nie potrafili odnieść pierwszego zwycięstwa pod wodzą Michała Probierza.

W miniony piątek młodzieżowa reprezentacja, budowana przez nowego selekcjonera przegrała 0:1 z Grecją w Białymstoku. We wtorek, po kilku dniach wspólnych treningów, w meczu przeprowadzonym w naszym mieście z okazji 75-lecia Wigier Suwałki, miała teoretycznie słabszego przeciwnika – Łotwę i powinna była go wysoko pokonać, ale zabrakło dokładności w ostatnich podaniach i dośrodkowaniach oraz zimnej głowy i skuteczności.

Gdyby Wigry nadal grały w eWinner 2. Lidze, a nie cofnęły się do IV podlaskiej, kilku wybrańców Michała Probierza oglądalibyśmy w Suwałkach na co dzień, choćby w rezerwach Lecha Poznań, Zagłębia Lubin czy Śląska Wrocław. We wtorek utalentowanych polskich piłkarzy przyszło nam zobaczyć od święta, bo mecze międzypaństwowe drużyn młodzieżowych zdarzają się nad Czarną Hańczą mniej więcej raz na 10 lat. W 2013 roku Polska wygrała z Litwą U20 2:0, ale żaden z ówczesnych podopiecznych Jacka Zielińskiego – choć zadatki mieli Patryk Mikita, Mariusz Stępiński, Mateusz Szwoch czy Michała Nalepa - wielkiej kariery reprezentacyjnej nie zrobił.

Teraz zobaczyliśmy Mateusza Łęgowskiego, który jeszcze w miniony czwartek zadebiutował na PGE Narodowym w meczu Ligi Narodów Polska – Holandia i Kacpra Kozłowskiego, który już sześciokrotnie zagrał w pierwszej reprezentacji, ale po transferze za granicę, obecnie stara się zaistnieć w lidze holenderskiej.

 

Przy piłce Mariusz Fornalczyk

W obu wspomnianych kwadransach meczu najpierw Łęgowski, a potem Kozłowski starali się ciągnąć grę zespołu Michała Probierza do przodu. Na początku lepsze od nich wrażenie robił prawoskrzydłowy Mariusz Fornalczyk, po którego rajdzie i idealnym podaniu gola powinien był zdobyć Fryderyk Gerbowski, ale po jego strzale lecącą do siatki piłkę jakimś cudem zatrzymał… polski napastnik, Szymon Włodarczyk.

Polacy znacznie dłużej byli przy piłce, oddali więcej strzałów (20 – 9 wszystkich i 9 – 1 celnych), ale to Łotysze  po stracie piłki przez Mateusza Łęgowskiego i sczęsliwym podaniu jej między naszych stoperów wyszli na prowadzenie.

Równą formę pokazał Bartłomiej Kłudka (na głównym zdjęciu), który w nagrodę otrzymał prezent po „wielbłądzie” łotewskiego bramkarza i zdobył wyrównującego gola. Zwycieskie bramki mogli strzelić Fryderyk Gerbowski, którego uderzenie po składnej akcji nogą sparował golkiper rywali oraz Filip Szymczak z Lecha Poznań, który efektowna podcinka trafił w poprzeczkę.

Po meczu w Suwałkach pozostał niedosyt i irytacja ze zbyt dużej liczby niedokładnych zagrać przy wykańczaniu akcji.  Drużyna Michała Probierza ma na koncie porażkę i remis, może do trzech razy sztuka? Na pociechę, to dopiero początek przygotowań do eliminacji Młodzieżowych Mistrzostw Europy 2025 roku.

– Daliśmy wszystkim zawodnikom pograć - mówil na pomeczowej konferencji Michał Probierz. -  Chcieliśmy, żeby wszyscy się pokazali i jest to dla nas bardzo duży materiał. Żałujemy bardzo, że nie wykorzystaliśmy dzisiaj tylu sytuacji, bo powinniśmy to spotkanie wygrać, ale w piłce nie liczy się to, co ktoś powinien, a to, kto zdobędzie ile bramek. Wiadomo, że w takim meczu przeciwnik zawsze coś stworzy i tak dzisiaj było. Już wcześniej dostaliśmy ostrzeżenie, bo Łotysze trafili w słupek. Później strzelili gola. Wyrównaliśmy, napędzaliśmy się z minuty na minutę, ale prostymi stratami i kilkoma sytuacjami odbudowaliśmy przeciwnika. Czeka nas dużo pracy, także nad selekcją. Mamy cztery mecze do analizy, bo trzeba też pamiętać o dwumeczu z Niemcami i Portugalią kadry do lat 20 trenera Miłosza Stępińskiego. Wiemy nad czym musimy pracować, jak to poukładać. W listopadzie na turnieju w Chorwacji będziemy chcieli jeszcze lepiej zagrać i wykorzystywać sytuacje, bo w tym dwumeczu to było najważniejsze – dodal selekcjoner młodzieżówki.

WD

Fot. Miłosz Kozakiewicz

Polska – Łotwa 1:1 (0:0)

Bramki: Bartłomiej Kłudka 71 – Kristians Kauselis 59

Polska: 12. Kacper Trelowski (74, 22. Krzysztof Bąkowski) – 15. Bartłomiej Kłudka (74, 17. Arkadiusz Pyrka), 2. Ariel Mosór (74, 4. Patryk Peda), 5. Maksymilian Pingot, 24. Kajetan Szmyt (74, 16. Dawid Hanc) – 23. Mariusz Fornalczyk (60, 14. Dawid Kocyła), 25. Mateusz Łęgowski (60, 19. Daniel Dudziński), 6. Fryderyk Gerbowski (74, 7. Michał Rakoczy), 8. Jakub Kałuziński (60, 10. Kacper Kozłowski), 18. Mateusz Musiałowski (60, 21. Jakub Myszor) – 20. Szymon Włodarczyk (60, 9. Filip Szymczak).

Łotwa: 1. Janis Beks (46, 23. Sergejs Vilkovs) – 13. Jegors Novikovs, 2. Karlis Vilnis, 4. Aleksejs Kudeļkins, 5. Maksims Fjodorovs – 20. Kristians Kauselis, 8. Kristers Penkevics, 6. Oskars Vientiess (79, 3. Jekabs Laguns), 7. Lukass Vapne (79, 14. Kristofers Rēķis), 10. Eduards Daskevics (72, 11. Oļgerds Rascevskis) – 16. Markuss Kruglauzs (46, 17. Artjoms Puzirevskis).

Żółte kartki: Musiałowski – Kruglauzs, Vientiess, Novikovs, Rascevskis, Puzirevskis.

Czerwona kartka: Jegors Novikovs (88. minuta, za drugą żółtą).

Sędziował: Paweł Malec.

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
11.30.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie