W sobotni późny wieczór w Suwałki Arenie siatkarze suwalskiej drużyny będą czekać na żywiołowy doping kibiców. Muszą zrehabilitować się za porażkę z outsiderem w Radomiu i pokonać depczący im po piętach Barkom Każany Lwów.
Dodatkowo do zwycięstwa mają ponieść Biało-Niebieskich niedawne sukcesy Biało-Czerwonych. W suwalskiej hali eksponowane będą puchary, którymi za ubiegłoroczne triumfy w Mistrzostwach Europy oraz w Lidze Narodów uhonorowana została reprezentacja Polski.
- To duża gratka dla fanów naszej reprezentacji – mówi Wojciech Winnik, prezes Ślepska Malowu. – Sympatycy siatkówki będą mogli sobie robić zdjęcia na tle pucharów, zamieszczać je w swoich mediach społecznościowych, odbierać za to bony rabatowe w Sklepie Kibica.
Pamiątkowe „pucharowe” zdjęcie zrobi też zapewne suwalska drużyna, najchętniej po zwycięskim meczu z Barkomem. Biało-Niebieskim punkty zaczynają być potrzebne jak tlen. Wszyscy w Suwałkach chcą uniknąć nerwów, a takie będą się potęgowały, jeżeli podopieczni Dominika Kwapisiewicza nie będą wygrywali z niżej notowanymi zespołami.
W dotychczasowych czterech meczach rundy rewanżowej - z Norwidem Częstochowa, Asseco Resovią, GKS-em Katowice i Enea Czarnymi Radom - Ślepsk Malow zdobył 5 punktów. Jesienią w starciach z tymi samymi rywalami wywalczył 9 punktów i po czterech kolejkach spotkań był 4. w tabeli.
- W tamtym momencie urazów doznali i przez tydzień nie trenowali Ziga Stern, Paweł Hałaba i Mateusz Czunkiewicz – wspomina Wojciech Winnik. – Pojechaliśmy do Wielunia na mecz Barkomem, przegraliśmy 1:3 i skończyła się dobra passa, zanotowaliśmy serię pięciu kolejnych porażek. Teraz nie dość, że przegraliśmy z Czarnymi, to po powrocie z Radomia także nie trenowało trzech zawodników. Jestem jednak przekonany, że przeciwności tylko zmobilizują nasz zespół, że będziemy cieszyć się z wygranej.
W poprzedniej kolejce punktowali nie tylko Czarni Radom, ale i przedostatnie w tabeli Cuprum Lubin, które niespodziewanie wygrało z Treflem Gdańsk 3:2. Najsłabsze zespoły dostały wiatr w żagle i najlepiej by było się od nich oddalić. Zajmujący 11. miejsce Ślepsk Malow ma tylko 3 punkty więcej od Barkomu Każany, który w dodatku rozegrał o jeden mecz mniej. Nie ma innego wyjścia, trzeba wziąć rewanż na lwowianach za jesienną porażkę 1:3.
Trener Dominik Kwapisiewicz powtarza, że jego drużyna musi grać swoją siatkówkę, narzucić przeciwnikom swoje warunki i styl. Uczula, że Barkom potrafi przeciwstawić się nawet silniejszym. Drużyna ze Lwowa w tym sezonie już dwukrotnie pokonała Bogdankę LUK Lublin, wygrała z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i Indykpolem AZS Olsztyn.
W ostatnich dwóch spotkaniach Barkom Każany jednak gładko, wysoko w setach przegrał Treflem Gdańsk i Projektem Warszawa. Z nadzieją, że równie surowo zostanie potraktowany w Suwałki Arenie, zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo. Początek godz. 20:30.
Wojciech Drażba
Fot. Miłosz Kozakiewicz
Wyniki i pary 20. kolejki spotkań
Piątek, 2 lutego
PGE GiEK Skra Bełchatów – Indykpol AZS Olsztyn 0 : 3
(23:25, 20:25, 20:25)
PSG Stal Nysa – Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3 : 2
(20:25, 26:24, 22:25, 25:22, 15:9)
Sobota, 3 lutego
Jastrzębski Węgiel – GKS Katowice 14:45
Ślepsk Malow Suwałki – Barkom Każany Lwów 20:30
Niedziela, 4 lutego
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 14:45
Aluron CMC Warta Zawiercie – Enea Czarni Radom 17:30
Projekt Warszawa – KGHM Cuprum Lubin 20:30
Środa, 7 lutego
Trefl Gdańsk – Bogdanka LUK Lublin 17:30