Siatkarze suwalskiej drużyny nie zrehabilitowali się za porażkę w Radomiu 1:3 z najsłabszą drużyną PlusLigi. Nie wzięli też rewanżu na ekipie ze Lwowa za jesienną, wyjazdową przegraną 1:3. W Suwałki Arenie do zera ulegli depczącemu im po piętach Barkomowi Każany, który zepchnął ich z 11. pozycji w tabeli.
Biało-Niebiescy przystąpili do arcyważnego meczu zespołem osłabieni brakiem Pawła Halaby. Skrzydłowy Ślepska Malowu z bolącym kolanem zszedł z boiska już w pierwszym secie ostatniego spotkania z outsiderem w Radomiu. Pawła Halabę zastąpił na skrzydle Bartosz Firszt, który stworzył duet przyjmujących ze Słoweńcem Zigą Sternem.
Pierwszy set, choć długo wyglądało na to, że wygrają go gospodarze, padł łupem drużyny ze Lwowa, dopingowanej z trybun Suwałki Areny przez grupę osiadłych w naszym mieście Ukraińców. Po krótkim okresie gry punkt za punkt i prowadzeniu 9:8, gospodarze zepsuli zagrywkę, Vitalij Szczurow zablokował Bartosza Filipiaka, zapunktował Ilia Kovalov i po złym przyjęciu naszej drużyny było 10:12. Do roboty wzięli się Bartoszowie Filipiak i Firszt, który zaserwował asa i po czterech kolejnych udanych akcjach to Ślepsk Malow wyszedł na 2-punktowe prowadzenie. Nasz zespół utrzymywał przewagę dzięki atakom środkiem Konrada Stajera, ale tylko do stanu 22:20. Wówczas najpierw zepsuł zagrywkę, a potem nie skończyl ataku Bartosz Filipiak, Joaquin Gallego ponowił atak środkiem w aut i był remis 22:22. Bartosz Filipiak podwyższył wynik na 23:22, ale w tym momencie mocno dał o sobie znać Vasyl Tupczij, wybrany MVP spotkania. Leworęczny przyjmujący Barkomu wyrównał atakiem , po czym huknął dwa asy i było po secie. Ślepsk Malow przegrał pierwszą partię 23:25.
Niestety, dla dzielnie, ale mało skutecznie walczących gospodarzy, takim samym wynikiem zakończył się drugi set. Po dwóch nieudanych akcjach, Bartosza Filipaka zastąpił w ataku Arkadiusz Zakieta i wydawało się, że to posunięcie Dominika Kwapisiewicza jest strzałem w „10”. Od stanu 0:3, Biało-Niebiescy mozolnie odrabiali stratę i wyrównali na 9:9. Ślepsk Malow złapał wiatr w żagle, po akcjach Bartosza Firszta i Jakuba Macyry, który zastąpił na środku Joaquina Gallego, dobrych obronach Mateusza Czunkiewicza i atakach Arkadiusza Żakiety, gospodarze prowadzili 16:13. Znowu we znaki dał się naszym graczom Vasyl Tupczij, na środku zaszalał Francuz Mousse Gueye i Barkom wygrał 4 kolejne akcje. Znowu oglądaliśmy zażartą walkę punkt za punkt i znowu w kluczowych momentach nasi zawodnicy psuli zagrywki. Po serwisowej pomyłce Arkadiusza Żakiety goście wyrownaali na 22:22, w kolejnej, długiej akcji postawili dwa bloki i to oni wyszli na prowadzenie. W ostatniej akcji pojedynczym blokiem zatrzymany został Ziga Stern i na tablicy ponownie pojawiło się 23:25.
Trener Ślepska Malowu pozostawił w kwadracie dla rezerwowych niedysponowanych Bartosza Filipiaka i Joaquina Gallego. Zastępujący ich Arkadiusz Żakieta i Jakub Macyra wraz z kolegami mieli nadzieje na odwrócenie losów spotkania, ale od stanu 10:10 zaczęły im szwankować nerwy. Bartosz Firszt zepsuł zagrywkę, zablokowany został Arkadiusz Żakieta, Vasyl Tupczij popisał się kolejnym asem i kierowany na boisku przez łotewskiego rozgrywającego Denissa Petrovsa Barkom Każany zyskał bezpieczną przewagę, którą argentyński przyjmujący lwowian Luciano Palonsky powiększył nawet do pięciu punktów (13:18). Mimo że w końcówce goście psuli zagrywki, Ślepsk Malow, chociaż we własnej hali był faworytem przegrał trzeciego seta 21:25 i mecz 0:3.
Druga z rzędu porażka z niżej notowanym rywalem okrutnie boli, ale siatkarze naszej drużyny muszą wziąć się w garść przed następnym spotkaniem z kolejnym zespołem z dołu tabeli. W następny poniedziałek, 12 lutego o 20:30 na wyjeździe podopieczni Dominika Kwapisiewicza zmierza się z przedostatnim w stawce Cuprum Lubin, z którym w pierwszej rundzie sensacyjnie przegrali u siebie 0:3.
Wojciech Drażba
Fot. Miłosz Kozakiewicz
Ślepsk Malow Suwałki – Barkom Każany Lwów 0 : 3
(23:25, 23:25, 21:25)
MVP: Vasyl Tupczij
Ślepsk Malow: Matias Sanchez, Bartosz Firszt 11, Konrad Stajer 10, Ziga Stern 8, Bartosz Filipiak 5, Joaquin Gallego 1, Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Arkadiusz Żakieta 11, Jakub Macyra 5, Maksim Buculjević, Ernest Kaciczak
Barkom Każany: Deniss Petrovs 1, Vasyl Tupczij 19, Luciano Palonsky 12, Ilia Kovalov 12, Mousse Gueye 6, Vitalij Szczurow 5, Jarosłav Pampuszko (libero) oraz Kristers Dardzans 1, Vitalij Kucher
Poostałe wyniki i pary 20. kolejki spotkań
Piątek, 2 lutego
PGE GiEK Skra Bełchatów – Indykpol AZS Olsztyn 0 : 3
(23:25, 20:25, 20:25)
PSG Stal Nysa – Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3 : 2
(20:25, 26:24, 22:25, 25:22, 15:9)
Sobota, 3 lutego
Jastrzębski Węgiel – GKS Katowice 3 : 1
(23:25, 25:18, 25:20, 25:19)
Niedziela, 4 lutego
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 14:45
Aluron CMC Warta Zawiercie – Enea Czarni Radom 17:30
Projekt Warszawa – KGHM Cuprum Lubin 20:30
Środa, 7 lutego
Trefl Gdańsk – Bogdanka LUK Lublin 17:30
