Ślepsk niepokonany w Siedlcach [Fotorelacja]

W meczu o 4 miejsce po rundzie zasadniczej siatkarze Ślepska Suwałki pokonali w Siedlcach 3:0 tamtejszy KPS-em Siedlce Banki Spółdzielcze z Grupy BPS i fazę play-off, także z KPS, rozpoczną meczami na własnym parkiecie. Poza I setem i fragmentem III suwalczanie dominowali na boisku, a set II był wręcz nokautem rywala. Był to trzeci mecz ligowy tych drużyn w Siedlcach i trzeci wygrany przez Ślepsk. Tak trzymać w play-off

- Obawialiśmy się tego meczu i początek potwierdził, że obawy były jak najbardziej uzasadnione – mówi Piotr Poskrobko, szkoleniowiec Ślepska. – Rywale ryzykowali zagrywką, a my mieliśmy problemy z jej przyjęciem, uporządkowaniem gry, wyprowadzeniem ataków. Wraz z upływem czasu role się odwracały, a w końcówce seta górę wzięło nasze doświadczenie.

Punktowe zagrywki Milewskiego, Przybyły i Schulza, kontra Zbierskiego i na pierwszą przerwę techniczną gospodarze schodzili prowadząc 8:4. Taką przewagę, pomimo chwilami coraz skuteczniejszej gry rywali, gospodarze utrzymywali aż do stanu 18:14. Autowa zagrywka Zbierskiego, potrójny, a następnie pojedynczy blok Bell`a na Schulzu sprawiły, że suwalczanie złapali kontakt z rywalem (18:17). Wprawdzie KPS, dzięki m.in. punktom  Milewskiego odskoczył jeszcze na 21:19, ale Ślepsk już deptał mu po piętach. Efekt przyniosły też uwagi przekazane przez trenera Poskrobko, który w tym momencie po raz drugi wykorzystał przysługującą mu 30 sekundową przerwę. Zepsuta zagrywka Milewskiego i blok Winnika na Schulzu sprawiły, że w tym secie po raz pierwszy na tablicy pojawił się wynik remisowy (21:21.)  Na atak Schulza po przekątnej odpowiedział Skrzypkowski. Na punkt Zbierskiego – Winnik. Po ataku Schulza piłka otarła się o palce Dimy i KPS miał pierwszą piłkę setową (24:23). I na „miał” się skończyło. Odpowiedź suwalczan była natychmiastowa. Po dwóch atakach swego kapitana Wojciecha Winnika, Ślepsk wyszedł na prowadzenie 25:24. Suwalczan z uderzenia miała wybić przerwa na żądanie szkoleniowca KPS-u. Nie przyniosła jednak efektu, bowiem po powrocie na boisko w aut zaatakował Schulz i seta 26:24 wygrał ... Ślepsk.  

Set drugi to koncert gry Ślepska, mecz, jak powiedzieliby piłkarze, do jednej bramki.
Mądra, skuteczna i zarazem widowiskowa gra Ślepska wybiła z uderzenia gospodarzy, którzy zaczynali grać nerwowo, seriami popełniali błędy. Nie wypalała też ich najmocniejsza broń – zagrywka. Nic zatem dziwnego, że na pierwsza przerwę techniczną z pięciopunktową przewagą (8:3) schodzili siatkarze Ślepska.  Suwalcznie punkty zdobywali zagrywką, blokiem, atakami ze środka i skrzydeł, obijając blok lub plasując piłkę nad blokiem. To był popis gry jednego zespołu , zespołu Ślepska Suwałki, który systematycznie powiększał swoją przewagę nad bezradnymi rywalami. KPS-owi nie pomogły przerwy brane przez trenera Gerymskiego i jego mocne słowa, nie pomagała też zaskoczona bezradnością gospodarzy,  milcząca publiczność. Na parkiecie królował Ślepsk, a na trybunach kilkunastoosbowa grupa kibiców suwalskiej drużyny. Ten koncert gry gości asem serwisowym zakończył W. Winnik. Set 25:13 dla Ślepska i, jak się wkrótce okazało, był to najwyżej set wygrany w rundzie zasadniczej przez podopiecznych Piotra Poskrobko.  

Podobny przebieg miał set III. Pierwsza przerwa techniczna przy prowadzeniu Ślepska 8:3, druga przy 16:9. Przy stanie 20:14 suwalska maszynka się zacięła, a ruszyła siedlecka. Gospodarze ponownie zaczęli „kopać” zagrywką,  obijać blok, a suwalczanie sprawiali wrażenie grzecznych chłopców, nie bardzo wiedzących o co w tej grze chodzi. KPS po akcjach Żakiety i Pruskiego oraz błędach rywali doprowadzili do remisu 20:20 i stanęli. Zepsuta zagrywka Rawiaka i autowy atak Schulza ponownie dały przewagę Ślepskowi (22:20), który odzyskał pewność siebie. Rolę „wodzireja” wziął na siebie Kamil Skrzypkowski, który „dorzucił” jeszcze dwa punkty (24:20). Tak się złożyło, że pierwszy punkt (dla KPS) i ostatni (dla Ślepska) punkt w tym meczu zdobył rozgrywający gospodarzy Piotr Milewski. Pierwszy asem serwisowym, ostatni zagrywając w siatkę. Set zatem 25:21, a mecz 3:0 dla Ślepska.

Dwa zdania o sędziowaniu. Sporo błędów, które wprawdzie nie miały wpływu na końcowy wynik, ale wprowadziły sporo nerwowości w poczynania siatkarzy i wyprowadziły z równowagi trenera KPS Sławomira Gerymskiego ukaranego, za wejście na boisko, żółtą kartką.

Tak się składa, że  z roku na rok wzrasta poziom sportowy poszczególnych drużyn, liga staje się coraz bardziej wyrównana i ciekawsza. Niestety, odwrotnie jest z poziomem sędziowania. Błędów coraz więcej, a niektóre mają decydujący wpływ na wynik meczu. Może zatem warto, w nowym sezonie, na razie w meczach transmitowanych przez Orange Sport TV, wprowadzić audioweryfikację? W PlusLidze jest ona powszechnie stosowana i zdaje egzamin. Dlaczego miałaby się nie sprawdzić na jej zapleczu?

KPS Siedlce Banki Spółdzielcze z Grupy BPS - Ślepsk Suwałki 0:3 (24:26, 13:25, 21:25)
KPS: Rejowski, Milewski, Schulz, Przybyła, Zbierski, Stańczuk, Sobczak (libero) oraz Żakieta, Pruski, Rawiak i Kowalski
Ślepsk: Bell, Winnik, Kałasz, Skorij, Skrzypkowski, Schamlewski, Andrzejewski (libero) oraz Modzelewski i Rudzewicz

Pozostałe wyniki 22. kolejki - 22.02.2014

Stal Nysa - MKS Będzin 3:0 (25:19, 25:22, 25:23)
Avia Świdnik - Camper Wyszków 3:2 (22:25, 25:16, 23:25, 25:18, 15:12)
Krispol Września - Pekpol Ostrołęka 3:2 (25:21, 23:25, 20:25, 25:21, 15:10)
TKS Tychy - Cuprum Lubin 2:3 (22:25, 18:25, 25:21, 25:23, 11:15)
Kęczanin Kęty - AGH 100RK AZS Kraków 1:3 25:19, 17:25, 20:25, 21:25)

Tabela po rundzie zasadniczej:

I runda play-off (do 3 wygranych) 8 i 9.03.

MKS Będzin - Pekpol Ostrołęka
Cuprum Mundo Lubin - Krispol Września
Camper Wyszków - Stal AZS PWSZ Nysa
Ślepsk Suwałki - KPS Siedlce (oba o godz.17.00)

runda play-out (do 3 wygranych) 8 i 9.03.

AGH 100RK AZS Kraków - TKS Tychy
Avia Świdnik - Kęczanin Kęty

Fot. Marta Orłowska