Ślepsk i Espadon Szczecin, które w niedzielę o godz. 16.00 w Suwałkach awansem rozpoczną rundę rewanżową I ligi, w sobotę grały z rywalami z dołu tabeli. Ślepsk pewnie pokonał KPS Kęty 3:0, a Espadon wymęczył dwa punkty w spotkaniu w Ostrołęce. Przed kilkunastoma dniami w Szczecinie Ślepsk wygrał z Espadonem 3:1. Teraz też jest faworytem, ale...
- Będzie to już zupełnie inny mecz – twierdzi Tomasz Wasilewski, środkowy Ślepska. – Nie ma co sugerować się wynikiem naszej konfrontacji w Szczecinie, tak jak patrzeć na wynik sobotniego spotkania Espadonu w Ostrołęce. Szczecinianie wygrali i dla nich to jest najważniejsze. Nie ważne czy gra się pięknie czy nie, ważne żeby była to gra skuteczna i taką chcemy zaprezentować w niedzielę potwierdzając, że nasze porażki w Zawierciu i Spale, były chwilowym spadkiem formy.
Kibice, którzy przyjdą na ten mecz obejrzą zapewne emocjonujące, stojące na wysokim poziomie spotkanie. Oby zakończone wygraną Ślepska. Ale nie będzie to zadanie łatwe.
Zespół Espadonu to najbardziej międzynarodowa ekipa w I lidze, trenerzy są Serbami, na parkiecie występują Słowak Sladecek, Brazylijczyk Leandro i Kubańczyk z hiszpańskim paszportem Noda.
Fot. Krzysztof Kuprewicz