29.04.2015

Sport to moje życie...

...mówi Maria Magdalena Andrejczyk, piąta zawodniczka ubiegłorocznych Mistrzostw Świata Juniorów w Eugene (USA) w rzucie oszczepem, jedna z kandydatek do medalu na tegorocznych ME Juniorów w Szwecji, „Podlaska nadzieja olimpijska”, tegoroczna maturzystka, którą widzą u siebie władze i trenerzy z 10 amerykańskich uniwersytetów.

Rok 2015 może być rokiem przełomowym w Twoim życiu i sportowej karierze. Warunek, musisz zdać cztery ważne egzaminy: po dwa życiowe i sportowe.  Pierwszym jest matura w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Sejnach...
Maria Andrejczyk: Zgadza się, ale do matury polskiej podchodzę spokojnie. Drugim egzaminem dojrzałości, jaki mnie czeka w czerwcu, będzie matura amerykańska, a będę ją zdawała w Warszawie. Nie ukrywam, że bardziej zależy mi na dobrym wyniku na maturze amerykańskiej niż polskiej.  

Kiedy koleżanki i koledzy przygotowują się do jednej matury, ty masz przed sobą dwie i zamiast tkwić z nosem w książkach jeździsz na obozy do Portugalii, Hiszpanii. Da się pogodzić zawodowe uprawianie sportu z intensywną nauką...
M.A.: Na obozach każą chwilę pomiędzy treningami wykorzystywałam na naukę. Udało mi się łączyć jednio z drugim i, mam taką nadzieję, z powodzeniem...

Portugalia, Hiszpania ...
M.A.:  ... w listopadzie była jeszcze Szklarska Poręba, w zimą Cetniewo. Sporo „zwiedzanie” Europy i Polski dało się pogodzić z nauką i treningami. Na obozach pracowałam głównie nad siłą, szybkością i techniką. Jakie będą tej pracy efekty zobaczymy w sezonie. Poznałam też wielu nowych ludzi, a w Hiszpanii udało się nawet wygospodarować czas na wypad do Barcelony, w której, gdybym mogła chętnie bym zamieszkała. W Portugalii czasu na przyjemności było mniej, a Cetniewo i Szklarską Porębę znam jak własną kieszeń, bo jeżdżę tam co roku.

Ile ton żelaza musiałaś przerzucić w okresie przygotowawczym pracując nad siłą, która, w rzucie oszczepem, jest tak samo ważna jak perfekcyjna technika...
M.A.: Na jednym treningu na obozie przygotowawczym przerzucamy od dwóch do czterech ton. A w skali miesiąca trzeba policzyć: siłownia trzy razy w tygodniu, razy cztery tygodnie razy przyjmijmy średnio trzy tony, to będzie...

Trzydzieści sześć do czterdziestu ton, czyli tata nie musi wrzucać węgla do piwnicy, a robisz to ty w ramach treningu...
M.A.: ... (śmiech)... problemu z tym nie ma, jest komu to zrobić... Radzę sobie...

Co ci dał sport?
M.A.: Co mi dał sport...?  Dorosłam, wyrosłam, stałam się niezależna. Sport pozwolił mi spełnić jedne marzenia i dążyć do spełnienia kolejnych, uwierzyć, że marzenia się spełniają. Sport dał mi tak wiele, że ciężko mi ująć to w kilku zdaniach. Dzięki niemu jestem szczęśliwa, czuję, że żyję pełnią życia, biorę z niego najwięcej, jak da się wziąć.

Panuje obiegowa opinia, że sport to zdrowie. Wierzysz w to...
M.A.:  Uprawiany rekreacyjnie – tak, zawodowo – nie.

Odczułaś już negatywne skutki wyczynowego uprawiania sportu?
M.A.: Tak, odczułam. Odczuły to moje kolana, barki, łokieć, ale mam doskonałe zaplecze w postaci mamy fizjoterapeutki, co pozwala mi o tym zapomnieć. Z najdrobniejszym urazem biegnę do mamy i ona wszystko leczy.

Jesteś „Nadzieją olimpijską województwa podlaskiego”. Jak przyjęłaś informację o tym wyróżnieniu, kandydatek wszak było kilka, ale fachowcy postawili na ciebie, dziewczynę z pogranicza, z maleńkich Sejn, z których jednak, spod ręki trenera Karola Sikorskiego, wyszło kilkoro oszczepniczek i oszczepników znanych i liczących się w kraju. A ty jesteś wszak aktualnie piątą oszczepniczką na świecie w kategorii juniorek.  
M.A.:  To dla mnie ogromny zaszczyt. Kiedy dowiedziałam się, że zostałam „Nadzieją olimpijską” wzruszyłam się, ale łez nie było, nie, nie, absolutnie u mnie nie. U rodziców oczywiście były...  To wyróżnienie to nie tylko nagroda, ale też ogromny bodziec motywujący do dalszej, ciężkiej pracy, udowodnienie tym, którzy mnie wybrali i sobie, że na ten tytuł zasłużyłam. Nie chcę niczego zapeszać, bo to jest tylko sport i różnie w nim bywa, ale jest to motywacja.  

Tylko sport czy aż sport?
M.A.: W moim przypadku aż sport, to jest teraz moje życie.

Kiedy dowiedziałem się o tej nominacji, zacząłem zastanawiać się czyją nadzieją olimpijską będzie Maria Andrejczyk: polską czy ... amerykańską. Otrzymałaś wszak propozycje stypendiów na dwóch amerykańskich uczelniach, nie ukrywałaś, że je analizujesz i nie wykluczasz wyjazdu do USA...
M.A.: ... (głębokie westchnienie)... Chciałabym być polską, ale nie wiem jak się to ułoży, nie chcę uprzedzać faktów. Dziś nie jestem pewna, ale myślę, że jednak Polski... Chciałabym przynajmniej na swoich pierwszych Igrzyskach reprezentować barwy Polski. Nie wiem, może jeszcze nie wyjadę do Stanów, może zostanę tutaj... Jeszcze wszystko może się zdarzyć...

Dlaczego miałabyś nie wyjechać, przecież to jest szans sportowego i nie tylko rozwoju?
M.A.: Oczywiście że jest to szansa i być może drugiej takiej nie będę miała. Ale rok za domem i Ojczyzną, tęsknota za najbliższymi, rok do Igrzysk w Rio, zmiana trenera. Nie wiem czy byłoby to dobre rozwiązanie. Inna strefa czasowa, inne treningi, inni ludzie. Dla mnie nowy świat i nie wiem czy to by na mnie dobrze wpłynęło. Zobaczymy... Do odważnych świat należy. Może to będzie dobre rozwiązanie, a może nie...

Kiedy podejmiesz ostateczną decyzję?
M.A.: Na pewno zdam egzamin SAT, złożę papiery, ale ostateczna decyzja będzie przed  samym wylotem...

To może warto wybrać „Dojlidy zamiast Florydy”
M.A.: Co to to nie...

Ale ja nie miałem na myśli marki białostockiego piwa, a białostocki slogan sprzed lat reklamujący wypoczynek na Dojlidach zamiast urlopowej wyprawy do USA czy do innych „obcych” krajów.
M.A.:  ... (śmiech)... Dojlidy, nie ważne w jakiej postaci czy formie, zdecydowanie odpadają. Nie widzę przyszłości na Dojlidach, wiem jak tam się trenuje. Bardzo lubię trenera, dobrze mi się z nim pracuje, ale nie chciałabym na co dzień trenować na Dojlidach. To nie dla mnie miejsce.

Jaka rozumiem  wstępnego wyboru już dokonałaś. Na który z dwóch uniwersytetów stawiasz...
M.A. Dwa to były na początku, dziś jest ich już chyba z dziesięć. Stawiam jednak na Florydę, bo tam studiował i trenował Dariusz Trafas, rekordzista Polski. W ubiegłym roku nawiązałam z nim kontakt  i to on, jak mówi z ręką na sercu, poleca mi tę uczelnię i ośrodek sportowy. Jest tam sprawdzony trener, który prowadził zawodniczki rzucające w granicach i ponad 60 metrów.  Warto tam jechać...

Sportowy cel numer jeden w tym roku to...
M.A.: Oczywiście zdobycie kwalifikacji na Mistrzostwa Europy Juniorów i, jeżeli zdrowie pozwoli, walka o medal, a w dalszej perspektywie walka o olimpijski paszport, może już do Rio de Janeiro

Jaki, Twoim zdaniem, wynik da medal na Mistrzostwach Europy?
M.A.: Trzeba się będzie zakręcić koło sześćdziesiątki, bo konkurencja jest nie tylko silna ale i wyrównana. Myślę, że 58-60 metrów wystarczy.

Twoje wyniki pozwalają z nadzieją spojrzeć w najbliższą przyszłość i widzieć Cię na podium.
M.A.: Wyniki tak, ale zdrowie jeszcze nie. Zobaczymy jak pójdą mi pierwsze starty. Mam w tym roku dwie imprezy rangi mistrzostw Polski. Już na początku czerwca w Słubicach będą to Mistrzostwa Polski Juniorów Zrzeszenia LZS i w Białymstoku Mistrzostwa Polski Juniorów. W lipcu, jeżeli zrobię minimum, czekają mnie Mistrzostwa Europy Juniorów w Szwecji.

Za kilka dni matura, po niej druga i sportowa rywalizacja o medale mistrzostw Polski, Europy, olimpijską kwalifikację. W imieniu kibiców „królowej sportu”, księżniczce Mai życzę połamania piór na maturach i oszczepów na najważniejszych zawodach.  
M.A.: Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć.

Za to ja dziękuję za rozmowę.   

udostępnij na fabebook
28.08.2015, 15:25:13

KAZIK

PIĘKNA DZIEWCZYNO,Z CAŁEGO SERCA ŻYCZĘ CI EKSTRA SUKCESÓW SPORTOWYCH I WSZELKICH INNYCH-WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO-EKSTRA!!!!!!!!!

29.04.2015, 23:30:21

Fanka i koleżanka ;-

Pamiętaj Majka ze trzymamy za Ciebie kciuki nie wazne gdzie będziesz trenować, jestes super sportowcem i człowiekiem a Hańcza dzięki tobie wzbogaciła się w fajnego i wyjątkowego zawodnika, powodzenia... Na maturze tez :-)

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
09.03.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie