Suwalscy siatkarze zaprezentowali się o niebo lepiej niż w czwartek i do dalszych gier turnieju awansowali z drugiego miejsca w swojej grupie.
Czwartkowa porażka z Karpatami Krosno podziałała na podopiecznych Artura Łabacza jak orzeźwiający prysznic. W piątkowe popołudnie pokazywali już skuteczną zagrywkę i dobre przyjęcie. Bez problemów poradzili sobie z rywalami z UKS Mickiewicz Kluczbork, którzy kilka godzin wcześniej ulegli Karpatom.
Zespołowi z Kluczborka pozostanie walka o piąte miejsce w rozgrywanym w hali suwalskiej Szkoły Podstawowej nr 10 turnieju.
- Nareszcie zagraliśmy "swoje", czyli tak, jak potrafimy - ocenia Artur Łabacz, trener SUKSS. - Tym bardziej szkoda przegranej 1:3 z drużyną z Krosna. Weszliśmy do czołowej czwórki ćwiercfinału, ale mamy już w niej jedną porażkę na koncie.
W drugiej grupie Trefl Gdańsk, zdecydowany faworyt suwalskiego ćwierćfinału w godzinę i dwie minuty rozbił Cuprum Lubin.
Początek sobotnich spotkań z udziałem czterech najlepszych zespołów o godz. 16, a decydujące o awansie do półfinału Mistrzostw Polski Kadetów mecze rozpoczną się w niedzielę o godz. 10.
SUKSS Suwałki - UKS Mickiewicz Kluczbork 3:0
(25:21, 25:19, 25:10)
SUKSS: Kacper Chmielewski, Jakub Żukowski, Adrian Andruszkiewicz, Jakub Meller, Patryk Harackiewicz, Adrian Żukowski oraz Paweł Michaluk, Daniel Kowalewski, Łukasz Chałko, Patryk Ostaszewski, Fabian Węcek, Bartosz Krajewski, Albert Panasiewicz, Kacper Iwanowicz, Damian Bartłomiej, Mateusz Rojek.
Trefl Gdańsk - Cuprum Lubin 3:0
(25:14, 25:12, 25:9)