Artur Apalko i Wojciech Klekotko w pełni szczęśliwi wrócili z 14. PKO Cracovia Maraton. W prestiżowej imprezie, w której startowało 6,5 tys. biegaczy z całego świata, pobili swoje rekordy życiowe aż o pół godziny. Bieg ukończyli tez Łukasz Wawrzyn i Waldemar Żyliński, kolejni suwalczanie.
Suwalscy długodystansowcy najpierw dali się poznać z maratonów narciarskich. Od kilku lat zdobywają koronę cyklu Worldloppet. Tej zimy startowali w Niemczech i na wymarzonej, bo wiodącej przez włoskie miasteczka trasie Marcialongi. Biegi na nartach oraz ostatnie treningi pomogły w przygotowaniach do krakowskiego maratonu, drugiego w ich zyciu. Reprezentanci Oil Transfer Development Sport Team zadebiutowali przed rokiem w Orlen Warsaw Marathon. 50-letni Klekotko pokonał licząca 42 km 195 m trasę w 3 godziny, 56 minut, 12 sekund, a o trzy lata młodszy Apalko w 4:12,09.
W minioną niedzielę pod Wawelem spisali się rewelacyjnie, zmieścili się w pierwszym tysiącu w klasyfikacji generalnej. Artur Apalko z czasem 3:31,14 był 905. I 226. w kategorii wiekowej 40+. Wojciech Klekotko zajął 947. miejsce w kategorii open i 86. wśród 50-latków. Przebiegł dystans w 3:32,19.
42-letni Waldemar Żyliński minął metę z czasem 4:05,53, a 40-letni Łukasz Wawrzyn – 5:00,33.
- Pogoda dopisała. Nie było zbyt chłodno, ale sporymi fragmentami, zwłaszcza na bulwarach nad Wisłą musieliśmy biec pod wiatr – opowiada Wojciech Klekotko. - Marzyliśmy o tym, żeby pokonać trasę poniżej trzech i pół godziny. Utrzymywaliśmy wymagane tempo do 35. kilometra, ale potem trochę opadliśmy z sił. Głowa chciała, a nogi nie. Zabrakło naprawdę niewiele.
W osiągnięciu dobrych wyników pod Wawelem pomogła świetna atmosfera imprezy, ze startem i metą na Rynku Głównym oraz doping kibiców, stojących wzdłuż całej prowadzącej po mieście pętli, które trzeba było przebiec dwukrotnie. Duże przeżycie, fajna przygoda oraz dużo nowych znajomości, na przykład z księdzem, który cały maraton przebiegł w sutannie.
Rok temu Warszawa, teraz Kraków i pojawił się plan zdobycia korony polskich maratonów. Pozostaje wystartować we Wrocławiu, Dębnie oraz Poznaniu. W tym ostatnim mieście w ubiegłym roku zawodnicy Oil Transfer Development ukończyli triathlon na dystansie połowy Ironmana.
- Cracovia Maraton traktujemy jako ważny etap przygotowań do czekającego nas w sierpniu największego wyzwania – mówi Wojciech Klekotko. – Zamierzamy wystartować w triathlonie w Bydgoszczy i ukończyć całego Ironmana: przepłynąć 3,8 km, przejechać rowerem 180 km i przebiec maratońskie 42,195 km.
fot. Lidia Klekotko