W gronie ok. 17.000 biegaczy, którzy w niedzielę wystartowali w V Orlen Warsaw Marathon i towarzyszącym mu biegu na 10.000 m w grupie pierwszych 1.000 zawodników na mecie byli dwaj suwalczanie Paweł Basaj w maratonie i Tadeusz Walendykiewicz na 10 km.
Zwycięzcą piątej edycji Orlen Warsaw Marathon został Kenijczyk Kimutai, który dystans 42 km 195 m pokonał w 2:10.34.. Na trzeciej pozycji metę minął triumfator z ubiegłego roku Artur Kozłowski (MULKS MOS Sieradz) - 2:12.38, który obronił tytuł mistrza Polski.
Wśród kobiet triumfowała Białorusinka Nastazja Iwanowa - 2:28.42, a drugie miejsce zajęła Izabela Trzaskalska (ASZ UMCS Lublin) - 2:29.55.
Na 687. miejscu sklasyfikowany został suwalczanin Paweł Basaj, który dystans maratonu pokonał w czasie 03:17:44. To jego rekord życiowy lepszy od poprzedniego o 30 minut.
W Biegu Oshee na 10 km zwyciężyli Dmytro Łaszyn z Ukrainy – 29.02 i Swietłana Kudelisz z Białorusi – 33.12. Najlepsi z Polaków to: 5. Szymon Kulka (ULKS Lipinki) - 29.12 i 2. Katarzyna Kowalska (LKS Vectra Włocławek) - 33.20.
Na 148. miejscu minął metę Tadeusz Walendykiewicz, któremu zmierzono czas 00:35:59
- Miałem przyjemność wystartować w największej w Polsce imprezie biegowej jaką jest Orlen Warsaw Marathon, a w zasadzie w towarzyszącym mu biegu Oshee na dystansie 10 kilometrów i „wykręcić” super czas 35 minut 59 sekund, jakiego nie powstydziłby się nie jedne nastolatek, a mnie już stuknęła 40-stka . Uzyskaniu dobrych wyników nie sprzyjała pogoda, bowiem wiał zimny wiatr. Generalnie impreza super, atmosfera wspaniała i wielka satysfakcja z dobrego czasu i ukończenia biegu – wrażeniami ze startu w Warszawie dzieli się Tadeusz Walendykiewicz.