Temperatura wody musi być niższa niż 5°C – to podstawowy wymóg tej zdobywającej coraz większą popularność w naszym kraju dyscypliny sportu.
W miniony weekend woda w Jeziorze Ełckim miała 1,5-2°C i I Mistrzostwa Mazur w Pływaniu Zimowym - Masuria Winter Swimming Cup można oficjalnie już uznać za przeprowadzone.
Na plaży w Ełku stawiło się około 120 twardzielek i twardzieli z całego naszego regionu, ale też z Warszawy, Gdyni, Białej Podlaskiej. Na wyznaczonych między pomostem torach odporni na zimno pływacy ścigali się na 25, 50 i 100 m stylami klasycznym i dowolnym oraz 200 i 500 dowolnym.
Zawody zorganizowali Zahartowani Ełk oraz ełcki MOSiR, którego dyrektorem jest mieszkający w Suwałkach Paweł Żuk, wcześniej szef WOSiR-u Szelment.
Traf chciał, ze w jednej serii z Pawłem Żukiem w wyścigu na 25 m dowolnym rywalizował suwalczanin, 15-letni Mateusz Chomicz. Uczeń I klasy technikum ekonomicznego w Zespole Szkół nr 4 wygrał tę serię, a w kategorii Open zajął 11. miejsce.
- Cieszę się tym bardziej, że był to mój pierwszy występ w pływaniu zimowym – opowiada Mateusz. – Trochę zmarzłem, zwłaszcza przed samym startem, ale warto było.
Technikę i szybkość suwalczanin szlifował na basenie, a do zimowych warunków przystosowuje się od roku z Suwalskimi Morsami, którzy raz w tygodniu hartują się podczas mroźnych kąpieli nad jeziorem Czarne w Krzywem. Mateusz morsuje razem z ojcem, Tomaszem, uczestnikiem zimowych ultramaratonów, głównie biegów górskich.
- Biegi, to nie dla mnie – śmieje się Mateusz. – Wolę skupić się na pływaniu. W styczniu chciałbym wystartować w Mistrzostwach Polski Pływania Zimowego Gdynia Winter Swimming Cup.
Do udziału w zawodach w polskim Bałtyku jest więcej chętnych niż miejsc. Na imprezę podczas której można zdobyć punkty Pucharu Świata przyjeżdżają najlepsi zawodnicy z kraju i zagranicy.
Mateusz Chomicz otrzymał roczne stypendium doskonalenia pływania od Fundacji Teraz Wschód. Jej szefem, a zarazem trenerem jest Bartosz Bełdyga, który w ubiegłym roku stawał na podium Gdynia Winter Swimming Cup, a także uczestniczył w Jakuckich Mrozach nad Świdrem. Morsował w komorze kriogenicznej w temperaturze -74°C.
Mateusz Chomicz nie myśli o morsowaniu w tak ekstremalnych warunkach. Marzy o tym, by pod okiem trenera Bełdygi osiągnąć sukcesy w pływaniu zimowym.
Wojciech Drażba
Fot. Archiwum prywatne i Mariola Sikora