Na bulwarach nad Czarna Hańczą rozpoczęły się nieoficjalne mistrzostwa świata w biegu 72-godzinnym, które w sobotę przed południem zostaną uzupełnione o bieg 24-godzinny. Impreza zakończy się w niedzielę o godz. 10.00.
Rekord świata w biegu na 3 doby, który należy do Holenderki Rii Buiten i wynosi prawie 450 km (449,117 km) zamierza pobić Patrycja Bereznowska. Cztery lata temu w Atenach Polka ustanowiła rekord globu w biegu 48-goddzinnym – 401 km. Teraz 46-letniej ultramaratonce potrzeba wytrwałości w rywalizacji trwającej dobę dłużej.
- Najważniejsze w takim biegu to ukończenie go w zdrowiu, czego życzę wszystkim zawodnikom – mówiła przed startem Patrycja Bereznowska . - Mam nadzieję, że tak jak jesteśmy uśmiechnięci i zadowoleni na starcie, tak samo będziemy radośni na mecie. Celem jest pobicie rekordu i będziemy się tego trzymać tak długo jak tylko się da, a tak naprawdę wierzymy, że uda się ten wynik poprawić. Nie chcę mówić o konkretnych kilometrach, ponieważ nigdy w tego typu długich biegach nic nie wiadomo, ale mierzymy ambitnie w ładną cyfrę.
W Orlen Ultra Chalenge Suwalki 2021 Patrycji Bereznowskiej towarzyszy 9 biegaczy, na czele z najsłynniejszym polskim ultramaratończykiem Pawłem Żukiem. W sobotę grono uczestników powiększy się o ponad 30 śmiałków, wśród nich suwalczan Tomasza Chomicza i Wojciecho Klekotko, którzy zamierzają pokonać jak najdłuższy dystans w ciągu 24 godzin.
Wszyscy pobiegną na tej samej, liczącej niespełna 1240 m pętli wokół bulwarów.
- Trasa biegnie wokół pięknych terenów, ponieważ otaczamy fragment rzeki Czarna Hańcza i korzystamy z mostków, które zostały niedawno wykonane – mówi Waldemar Borysewicz, dyrektor Ośrodka Sportu i rekreacji w Suwalkach, który wespół z Orlenem jest organizatorem imprezy odbywającej się pod patronatem Prezydenta Suwałk. - Wyznaczona trasa musi być pętlą, którą trzeba zabezpieczyć na trzy dni i która musi być dobrze widoczna dla sędziów. Możemy obserwować ją praktycznie dookoła. Teren został wygrodzony, zabezpieczony i cały czas będziemy pilnowali, żeby nikt z zewnątrz nie przeszkodził zawodnikom, ponieważ wybicie się z rytmu przy takiej trasie jest bardzo problematyczne. Trzeba też zaznaczyć, że zawodnicy nie będą biegali cały czas w jedną stronę, tylko po 6 godzinach następuje zwrot i zaczynają biec w drugą stronę. Jest to związane z tym, że obciążenie mięśni, biegnąc na zakrętach cały czas w tą samą stronę, mogłoby spowodować jakieś kontuzje - podkreslił dyrektor Borysewicz.
Pogoda sprzyja sportowcom. Nie jest za gorąco, noce powinny być w miarę ciepłe, no i nie są zapowiadane opady deszczu.
Fot. Miłosz Kozakiewicz
[02.06.2021] Nieoficjalne mistrzostwa świata w biegu 72-godzinnym w Suwałkach. Pokazali się bohaterowie [zdjęcia]
[01.06.2021] Takiego biegania jeszcze w Suwałkach nie było. Możemy pomóc pobić rekord świata