Pierwsze w tym roku, 10. w sezonie i drugie wynikiem 3:0 odnieśli w Ergo Arenie siatkarze suwalskiej drużyny. Zrewanżowali się mającemu dotąd tyle samo punktów Treflowi za jesienną porażkę u siebie.
- Wiedzieliśmy, że to podwójnie punktowane spotkanie, równie ważne z tym przed tygodniem przeciwko Stilonowi Gorzów, które przegraliśmy - opowiada w PlusLiga TV Mateusz Czunkiewicz, libero Ślepska Malowu. - Tym bardziej cieszy, że w pięknej hali w Trójmieście wygraliśmy za 3 punkty.
Ostatnio Biało-Niebiescy przegrali nie tylko z Cuprum Stilonem, ale też wcześniej z Indykpolem AZS Olsztyn. Na mecz z Gdańskimi Lwami jechali ponadto jak do jaskini lwa, bo przed tygodniem Trefl rozbił u siebie PGE Skrę Bełchatów. Na szczęście, Ślepsk Malow wrócił do formy sprzed Świąt Bożego Narodzenia i zdecydowanie pokonał gospodarzy.
- Jestem dumny z chłopaków – mówi reporterowi PlusLiga TV Dominik Kwapisiewicz, trener suwalskiego zespołu. – To był najlepszy w tym sezonie nasz mecz pod względem taktycznym. Zawodnicy wypełnili to, co sobie założyliśmy.
Podobnie jak jesienią w Suwałki Arenie, tak i też kluczem do zwycięstwa miała być zagrywka. Suwalski zespół, w którym zabrakło kontuzjowanego Quentina Jouffroy, zaczął w tym elemencie nie najlepiej, po dwa serwisy zepsuli Paweł Halaba i Henrique Honorato, ale potem poprawił się zdecydowanie.
W pierwszym secie, po złym przyjęciu, po którym Matias Sanchez musiał rozgrywać jedną ręką i zablokowany został Jakub Macyra, Trefl Gdańsk odskoczył na 19:16. Roznicę skutecznym atakiem zmniejszył Bartosz Filipiak i trener Kwapsiewicz posłał na zagrywkę Antoniego Kwasigrocha.
Młody zawodnik serwował jak natchniony, jego koledzy przy siatce mogli popisywać się blokami i wygraniu czterech kolejnych akcji to Ślepsk prowadził 20:19. W końcówce atakami błysną Bartosz Filipiak suwalski zespół wygrał 25:21.
Takim samym wynikiem zakończyła się druga partia, wygrana przez Ślepsk Malow bardziej zdecydowanie. Gładkie zwycięstwo ułatwił fakt, że po udanym ataku na 14:15, boisko ze skręcona kostką musiał opuścić atakujący gospodarzy Aleksiej Nasewicz, który mimo absencji w połowie spotkania, pozostał najskuteczniejszym w Treflu.
- Suwałki były lepszym zespołem, lepiej zagrywały, a to ułatwiało też atakowanie – ocenia Kamil Droszyński, rozgrywający Trefla Gdańsk. – Ślepsk wygrał zasłużenie – dodaje.
W trzecim secie, kiedy Biało-Niebiescy po ladnych akcjach matisaa Sancheza ze srodkowymi Joaqinem Galellego i Jakubem Macyrą prowadzili już 11:5, trener gospodarzy Mariusz Sordyl zdążył wymienić niemal cały skład. Za Droszyńskiego wszedł Lukas Kampa, za Piotra Orczyka – były gracz Ślepka Rafal Sobański, a w ataku musiał sobie radzić kolejny weteran, Jakub Jarosz. O dziwo, rezerwowi Trefla zdołali odrobić 6-punktową stratę, wykorzystali niemoc naszych w ataku i wyszli nawet na 18:16. Dwiema kapitalnymi obronami popisał się jednak wprowadzony za Pawla Halabę Antoni Kwasigroch, asa dołożył kolejny rezerwowy Marcin Krawiecki, dwa punkty z ataku i kontry zdobył MVP spotkania Bartosz Filipiak i było 25:23 i po meczu.
- Sezon, w którym spadną 3 zespoły jest trudny – mówi Dominik Kwapisiewicz. – Nie czujemy się w 100-procentach bezpieczni, ale spoglądamy też w górę tabeli i chcielibyśmy zagrać w play-offach.
Po porażkach z Indykpolem AZS Olsztyn i Cuprum Stilonem Gorzow, zwycięstwem w Gdańsku siatkarze suwalskiej drużyny znowu otworzyli sobie drzwi do ósemki. Jeszcze bardziej uchyliła im je zajmująca 7. miejsce Skra Bełchatów, która po ubiegłotygodniowej porażce w Gdańsku 0:3, teraz także przegrała - z Bogdanką LUK Lublin 2:3.
Ślepsk Malow ma tyle samo zwycięstw co Skra i traci do niej 3 punkty. Jeżeli w niedzielę, 12 stycznia o godz. 20:30 pokona ją w Suwałki Arenie 3:0 lub 3:1, a Indykpol AZS Olsztyn nie wygra za 3 punkty w Nysie, to Biało-Niebiescy wskoczą do czołowej ósemki.
Bilety na mecz Ślepsk Malow Suwałki – PKE GiEK Skra Bełchatów już są dostępne w sprzedaży internetowej.
Wojciech Drażba
Fot. PlusLiga / 058 sport
Trefl Gdańsk – Ślepsk Malow Suwałki 0 : 3
(21:25, 21:25, 23:25)
MVP: Bartosz Filipiak
Trefl: Jakub Czerwiński 7, Alieksiej Nasewicz 11, Kamil Droszyński, Piotr Orczyk 7, Bartłomiej Mordyl 6, Moustapha M’Baye 7, Voitto Koykka (libero) oraz Gijs Jorna 3, Paweł Pietraszko 1, Lukas Kampa, Rafał Sobański 5, Jakub Jarosz 4
Ślepsk: Joaquin Gallego 11, Henrique Honorato 10, Bartosz Filipiak 20, Paweł Halaba 10, Matias Sanchez 2, Jakub Macyra 5, Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Marcin Krawiecki 1, Bartosz Firszt
Pozostałe wyniki i pary 19. kolejki
Piątek, 3 stycznia
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – PSG Stal Nysa
(25:21, 25:17, 25:19)
Sobota, 4 stycznia
GKS Katowice – Aluron CMC Warta Zawiercie 1 : 3
(25:21, 20:25, 21:25,14:25)
PGE GiEK Skra Bełchatów – Bogdanka LUK Lublin 2 : 3
(25:23, 25:18, 20:25, 12:25, 13:15)
Indykpol AZS Olsztyn – Nowak-Mosty MKS Będzin 3 : 0
(31:29, 25:17, 25:23)
Niedziela, 5 stycznia
Cuprum Stilon Gorzów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0 : 3
(19:25, 20:25, 25:21, 25:27)
Poniedziałek, 6 stycznia
PGE Projekt Warszawa – Jastrzębski Węgiel 3 : 2
(21:25, 20:25, 25:20, 25:19, 15:10)
Asseco Resovia Rzeszów – Barkom Każany Lwów 2 : 3
(23:25, 17:25, 25:20, 25:21, 14:16)
Tabela
1 Jastrzębski Węgiel 48 pkt
2 PGE Projekt Warszawa 46 pkt
3 Aluron CMC Warta Zawiercie 45 pkt
4 BOGDANKA LUK Lublin 40 pkt.
5 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 37 pkt.
6 Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 35 pkt.
7 PGE GiEK SKRA Bełchatów 29 pkt.
8 Asseco Resovia Rzeszów 29 pkt.
9 Indykpol AZS Olsztyn 27 pkt.
10 Ślepsk Malow Suwałki 26 pkt.
11 Trefl Gdańsk 23 pkt.
12 Cuprum Stilon Gorzów 22 pkt.
13 PSG Stal Nysa 15 pkt.
14 Barkom Każany Lwów 13 pkt.
15 Nowak-Mosty MKS Będzin 12 pkt.
16 GKS Katowice 6 pkt.