Przez dwa dni w Brodnicy odbywał się Volvo Triathlon Series na dystansie jednej ósmej, ćwierć- oraz pół Ironmana. Ten najdłuższy ukończyło 150 zawodników, a wśród nich Wojciech Klekotko i Jarosław Perkowski z Suwałk.
W imprezie wystąpić miał jeszcze Artur Apalko, ale po ubiegłotygodniowych perypetiach podczas ćwierćmaratonu w Suwałkach woli oszczędniej dysponować zdrowiem i siłami. Cała trójka zaś marzy o starcie w sierpniowym, pełnym Ironmanie w Bydgoszczy, gdzie do przepłynięcia będzie 3,8 km, do przejechania na rowerze 180 km i do przebiegnięcia 42,125 km.
- Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że stać mnie na taki wyczyn – przekonuje 53-letni Klekotko. – Jest szansa, że dokonam tego w czasie około 12 godzin. – W Bydgoszczy, na szczęście, trasa rowerowa i biegowa będzie już płaska.
Pół Ironmana w Brodnicy wygrał 26-letni Robert Karaś z Elbląga. W pływaniu osiągnął 24:58 min., na rowerze 2 godz. 18 minut i 55 sekund i w biegu 1:19:16, co z trwającymi po 42 sekundy zmianami strojów, dało łączny czas 4:04:33.
Półtorej godziny dłużej od zwycięzcy przebywał na trasie Wojciech Klekotko. Z czasem 5:35:13 zajął 93. miejsce w klasyfikacji generalnej i czwarte w swojej kategorii wiekowej.
- To prawdziwy pech. Trzeci raz z rzędu wśród zawodników 50+ plasuję się tuż za podium - narzeka zawodnik Oil Transfer Development Sport Team . – Za dużo czasu zajmuje mi zmiana stroju i obuwia, a największe rezerwy mam w biegu.
Po pływaniu Klekotko był 74., rowerze – 78., a gdyby brać pod uwagę tylko półmaraton – byłby na 110. miejscu.
Powody do radości daje fakt, że mimo trudniejszej, pełnej podbiegów trasy, rezultat był zbliżony do ubiegłorocznego. Przed rokiem Klekotko przegrał z o 12 lat młodszym Jarosławem Perkowskim, a teraz wyprzedził go o prawie 5 minut.
Jarosław Perkowski z czasem 5:40:01 był 98., a w swojej kategorii wiekowej uplasował się na 38. pozycji.
Za trzy tygodnie suwalczanie wystartują w ¼ Ironmana w Gołdapi i będzie to generalny sprawdzian przed najważniejszym tegorocznym występem w Bydgoszczy.