W meczu na szczycie z niepokonanym dotąd w lidze KS Wasilków piłkarze suwalskich Wigier zremisowali 5:5 po emocjonującym, obfitującym w sporne sytuacje meczu IV Ligi grupy podlaskiej.
Zdobyty jeden punkt z obecnym liderem tabeli, drużyną, która do meczu z Wigrami straciła tylko dwa gole, teoretycznie powinien cieszyć, tym bardziej, że to goście jeszcze w 77 minucie prowadzili 5:4. Tylko teoretycznie, bowiem patrząc na przebieg tego meczu Biało - Niebiescy zostali brutalnie skarceni za rozluźnienie i uśpienie, które wdało się w szeregi Wigier przy prowadzeniu 4:1 i czerwonej kartce dla Michała Dawidowicza.
- Czerwona kartka zadziałała bardziej motywująco na drużynę gości niż na naszą. To jest nie do wytłumaczenia w jaki sposób traciliśmy bramki. W tak zbyt łatwy sposób na własnym boisku nie można stracić pięciu bramek - oceniał po meczu rozgoryczony szkoleniowiec Wigier - Paweł Cimochowski.
Zaczynając od początku mecz ułożył się rewelacyjnie dla suwalczan, którzy już w 11 minucie objęli prowadzenie. Po zagraniu Macieja Makuszewskiego na prawe skrzydło do Łukasza Trąbki i dograniu w okolice narożnika pola karnego piłkę otrzymał Bartosz Gużewski, który ułożył sobie piłkę na lewą nogę i huknął prosto do bramki popisując się bardzo ładnym uderzeniem.
Po chwili Gużewski cieszył się ze swojego drugiego trafienia w tym meczu. Tym razem z lewego skrzydła dośrodkował płasko piłkę Kamil Zalewski, niefortunnie minął się z nią obrońca Emil Łupiński i ta trafiła pod nogi Macieja Makuszewskiego. Pomocnik Wigier mógł pokusić się o uderzenie, ale wyłożył jeszcze piłkę na 11 metr do wybiegającego Gużewskiego, który silnym strzałem dał dwubramkowe prowadzenie dla suwalczan.
W 33 minucie było już 3:0. Po faulu Michała Dawidowicza w bocznym sektorze boiska Biało - Niebiescy mieli rzut wolny. Makuszewski dograł na dalszy słupek prosto na głowę Jakuba Płoszkiewicza, którego nie upilnował faulujący wcześniej obrońca i ze spokojem trafił do bramki Wasilkowa.
W pierwszej połowie goście trzykrotnie sprawdzali umiejętności bramkarza Wigier - Jakuba Kanclerza. Po strzałach Jana Pawłowskiego i Damiana Wysockiego musiał się natrudzić by wybronić świetne strzały gości, ale skapitulował przy ostatniej akcji w pierwszej połowie, kiedy to walkę w powietrzu przegrał Eduard Serbul, a strzałem głową skierował piłkę do bramki Mateusz Cichoński.
- W pierwszej połowie graliśmy tak, jak założyliśmy i w dużej mierze realizowaliśmy założenia przedmeczowe. Prowadziliśmy 3:0, ale i Wasilków miał swoje sytuacje. My też mogliśmy prowadzić wyżej - oceniał pierwsze 45 minut trener Wigier.
Chwilę po zmianie stron szczęście jeszcze bardziej uśmiechnęło się do suwalczan. Rozpędzonego przy linii bocznej Łukasza Trąbkę faulował Michał Dawidowicz i zawodnik gości otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Przerzedzone szyki defensywne gości szybko wykorzystał Marcin Fiedorowicz, który rozpędzając się od środka boiska minął trzech rywali, wbiegł w pole karne i strzałem pod poprzeczkę nie dał szans na udaną interwencję Krzysztofowi Sztukowskiemu – wychowankowi Wigier. W tym momencie kibice, trenerzy i piłkarze dopisywali już sobie komplet punktów, mecz miał się już dograć do końca sam..
- Czerwona kartka mocno uśpiła nasze działania i ciężko w racjonalny sposób wytłumaczyć, dlaczego tego meczu nie wygraliśmy. Gra w przewadze powinna być pozytywnym bodźcem, a było wręcz przeciwnie - oceniał Paweł Cimochowski.
I tak niespodziewanie łatwo strzelać zaczęli goście. Na 4:2 bramkę zdobył Damian Toczydłowski, a po trzech minutach kontaktowego, wybornej zresztą urody gola zza pola karnego dopisał sobie najlepszy w szeregach gości - Mateusz Cichoński.
W 69 minucie goście obnażyli rozluźnienie i gapiostwo Wigier. Po mocnym wybiciu od bramki przez Sztukowskiego piłkę głową do tyłu zgrał Eduard Serbul i ta trafiła za plecy obrońców Wigier prosto do Jana Pawłowskiego, który wybiegł sam na sam z Jakubem Kanclerzem i z zimną krwią doprowadził do remisu.
Cztery minuty później to goście mimo gry w osłabieniu zdobyli piątego gola i cieszyli się z prowadzenia. Cichoński będąc przy linii końcowej dośrodkował w okolice dalszego słupka bramki Wigier, a tam przepchnął w powietrzu Jakuba Płoszkiewicza Michał Hryszko i strzałem głową pod poprzeczkę dał prowadzenie gościom, zaliczył kapitalne wejście na murawę.
- Czasami przewaga jednego zawodnika powoduje rozluźnienie w szeregach drużyny, która gra w przewadze. My grając w dziesięciu określiliśmy jak chcemy odebrać piłkę i jak chcemy przedostawać się pod bramkę przeciwnika i to zaskutkowało w stu procentach - podkreślał świetną postawę swoich zawodników w drugiej połowie szkoleniowiec gości. - O wyniku zdecydowała wiara w siebie i determinacja.
Wasilków mocno cieszył się z objęcia prowadzenia w tym meczu, lecz na szczęście nie na długo. W 78 minucie centrostrzał w kierunku bramki oddał Maciej Makuszewski i futbolówka odbijając się od słupka przekroczyła linię bramki. Arbiter wskazał na środek boiska i na tablicy wyników zrobił się iście hokejowy, typowo czwartoligowy wynik 5:5.
Biało - Niebiescy szukali jeszcze zwycięskiego trafienia, ale po próbach Kamila Zalewskiego i Krzysztofa Cudowskiego piłka nie znalazła już drogi do siatki. Po pełnym zwrotów akcji meczu arbiter zagwizdał po raz ostatni, a piłkarze i kibice Wigier stadion w Suwałkach opuszczali ze spuszczonymi głowami, mając świadomość, że w kuriozalny sposób dali sobie wyrwać komplet punktów.
- To są stracone dwa punkty. Musimy na spokojnie to przeanalizować, zresetować głowy i solidnie i skoncentrowani podejść do następnego spotkania - kończył pomeczową wypowiedź trener Wigier.
Na poprawę nastroju sympatyków Wigier okazja będzie 1 października, w wyjazdowym meczu z Dąbrową Białostocką w ramach 11. kolejki IV Ligi.
Adrian Milewski
Wigry Suwałki – KS Wasilków 5 : 5 (3:1)
Bramki: 1:0 – Bartosz Gużewski 11, 2:0 – Bartosz Gużewski 17, 3:0 – Jakub Płoszkiewicz 34, 3:1 – Mateusz Cichoński 44, 4:1 – Marcin Fiedorowicz 54, 4:2 – Damian Toczydłowski 56, 4:3 – Mateusz Cichoński 59, 4:4 – Jan Pawłowski 70, 4:5 – Michał Hryszko 74, 5:5 – Maciej Makuszewski 78.
Czerwona kartka: Michał Dawidowicz 49 (Wasilków, za faul)
Wigry: Jakub Kanclerz – Filip Kozłowski, Jakub Płoszkiewicz, Eduard Serbuł, Łukasz Trąbka, Bartosz Gużewski, Oskar Osipiuk, Marcin Fiedorowicz, Radosław Gulbierz, Maciej Makuszewski, Kamil Zalewski
Rezerwowi: Maciej Aleksandrowicz - Kacper Babkowski, Piotr Sowulewski, Kacper Rejterada, Mariusz Bucio, Krzysztof Cudowski, Paweł Omilianowicz, Wojciech Milewski, Beniamin Przełomski
Pozostałe wyniki i pary 10. kolejki IV ligi podlaskiej
Piątek, 22 września
Cresovia Siemiatycze - Ruch Wysokie Mazowieckie 0 : 5
Sobota, 23 września
MOSP Białystok - KS Śniadowo 3 : 1
Tur Bielsk Podlaski - Hetman Tykocin 3 : 0
Dąb Dąbrowa Białostocka - Wissa Szczuczyn 1 : 1
KS Grabówka - Krypnianka Krypno 0 : 0
Niedziela, 24 września
KS Michałowo - Czarni Czarna Białostocka 16:00
Sparta 1951 Szepietowo - Promień Mońki 16:00
Orlęta Czyżew - Warmia Grajewo 16:00
Tabela IV ligi
L.P. |
NAZWA |
MECZE |
PKT |
BRAMKI |
1. |
KS Wasilków |
10 |
28 |
43 : 7 |
2. |
Ruch Wysokie Mazowieckie |
10 |
25 |
50 : 6 |
3. |
Wigry Suwałki |
9 |
23 |
39 : 13 |
4. |
Warmia Grajewo |
9 |
22 |
43 : 7 |
5. |
Tur Bielsk Podlaski |
9 |
22 |
22 : 7 |
6. |
Wissa Szczuczyn |
10 |
17 |
26 : 18 |
7. |
Promień Mońki |
9 |
16 |
25 : 21 |
8. |
Sparta 1951 Szepietowo |
9 |
14 |
12 : 16 |
9. |
Krypnianka Krypno |
10 |
14 |
12 : 16 |
10. |
KS Michałowo |
9 |
13 |
23 : 19 |
11. |
Orlęta Czyżew |
9 |
11 |
16 : 24 |
12. |
KS Śniadowo |
10 |
9 |
14: 26 |
13. |
MOSP Białystok |
10 |
8 |
16 : 22 |
14. |
Czarni Czarna Białostocka |
8 |
4 |
7 : 22 |
15. |
Hetman Tykocin |
10 |
4 |
12 : 38 |
16. |
Dąb Dabrowa Białostocka |
9 |
4 |
8 : 30 |
17. |
KS Grabówka |
9 |
4 |
8 : 28 |
18. |
Cresovia Siemiatycze |
10 |
3 |
9 : 45 |