28.10.2023

Wigry Suwałki - Wissa Szczuczyn 2:2. Specjaliści [wideo, opinie, zdjęcia]

Suwalska drużyna może nie przegrać ani jednego meczu, a i tak nie awansować do III ligi. Piłkarzy Wigier, chociaż to niespełna połowa sezonu, już teraz można nazwać specjalistami w remisowaniu wygranych meczów, w traceniu punktów na własne życzenie.

Wśród Biało-Niebieskich zabrakło Macieja Makuszewskiego, wychowanka Wissy, któremu po chorobie zmarł tata, Andrzej Makuszewski, także były piłkarz i trener klubu ze Szczuczyna. Spotkanie poprzedziła minuta ciszy.

W zapowiedzi meczu z Wissą apelowaliśmy, by Biało-Niebiescy zagrali jak na lidera przystało. Niestety, zmarnowali zbyt wiele okazji i popełnili niefrasobliwe błędy w obronie. Ich potknięcie wykorzystał KS Wasilków, który rozbił Tura Bielsk-Podlaski 4:0 i to on znowu jest liderem. Ma nad Wigrami 1 punkt przewagi, a w dodatku zaplanowany na 8 listopada zaległy mecz w Czyżewie.

Na dwie kolejki przed końcem rundy jesiennej podopieczni trenera Pawła Cimochowskiego mają na koncie 12 zwycięstw, zero porażek i 3 remisy, wszystkie na własnym boisku.

Po raz pierwszy w tym sezonie Wigry  zremisowały z Warmią Grajewo 2:2. W spotkaniu, w którym ponowny debiut na Zarzeczu zaliczył były reprezentant Polski Maciej Makuszewski, gospodarze oddali prawie 30 strzałów na bramkę Warmii, w której dzień konia miał 21-letni bramkarz grajewian Filip Święciński.

Biało-Niebiescy popracowali nad skutecznością i w spotkaniu z liderem, KS-em Wasilków, prowadzili 4:1 i od 49 minuty grali z przewagą jednego zawodnika. Nic z tego, przez błędy w obronie, brak boiskowego cwaniactwa, zremisowali 5:5.

Z tych remisów ani piłkarze, ani szkoleniowcy Wigier nie wyciągnęli wniosków.  Po straconym golu na 2:1 ci pierwsi powinni grać bardziej odpowiedzialnie, a drudzy zareagować zmianami w składzie.

W sobotnim spotkaniu z Wissą Szczuczyn piłkarzom suwalskiej drużyny zabrakło i skuteczności, i doświadczenia w grze obronnej, w której znowu popełnili niewybaczalne błędy. W dodatku, swój „dzień konia” miał 18-letni bramkarz Wissy Julian Pawlik, który wybronił chyba z 5 stuprocentowych okazji, raz w sukurs przyszedł mu słupek, a przynajmniej dwukrotnie sędzia, który w jednej sytuacji nie odgwizdał rzutu karnego, a w kolejnej dopatrzył się spalonego zawodnika gospodarzy.

- Nigdy nie oceniałem postawy sędziów, ale tym razem muszę skrytykować ich pracę – mówi Paweł Cimochowski, trener Wigier. – Podejmowali krzywdzące nas decyzje i dopuścili do zbytniej agresji na boisku.

Po wycofaniu z II ligi, w IV lidze Wigry już drugi rok z rzędu traktowane są przez rywali niczym Barcelona czy Real Madryt w lidze hiszpańskiej, albo Legia Warszawa w naszej ekstraklasie.  Przeciwnicy spinają się maksymalnie, na Zarzeczu walczą tak, jakby stawka spotkania było ich życie.

- Do Suwałk jechaliśmy z jasnym planem, który trenowaliśmy przez cały tydzień – mówi Albert Rydzewski, trener Wissy. – Mieliśmy kontrolować mecz, utrzymywać się przy piłce i przez pierwsze pół godziny udawało się to nam perfekcyjnie.

Rzeczywiście, piłkarze ze Szczuczyna potwierdzili, że agresja i wysoki pressing wytrącają z uderzenia suwalska drużynę. Wissa zaatakowała, szybko biła bodaj trzy rzuty rożne, a nie wiedzący co z tym począć gospodarze dopiero w 17 minucie wyprowadzili pierwsza akcję, w której próbującego dośrodkować z ostrego kąta Łukasza Trąbkę zatrzymał Julian Pawlik, a pierwszy strzał, w wykonaniu Łukasza Trąbki i ładnie, choć przed siebie obroniony przez Juliana Pawlika oddali w 28 minucie.

W Wigrach szwankowała linia pomocy. Po kontuzjach, piłkarzy z poprzedniego sezonu nie przypominali Marcin Fiedorowicz i Radosław Gulbierz, a w środku pola dużo pola słabiej, niż  na lewej stronie czuł się Łukasz Kubrak. Ponadto brakowało kontuzjowanego Oskara Osipiuka.

Mimo problemów kadrowych, po półgodzinie Wigry przejęły inicjatywę i jeszcze do przerwy powinny były prowadzić przynajmniej trzema bramkami. Strzał z dystansu Bartosza Gużewskiego i dwa uderzenia z bliska Łukasza Trąbki i Kamila Zalewskiego obronił Julian Pawlik, po jednym z jego wejść nogą w Kamila Zalewskiego na rzut karny wskazał główny arbiter, ale do zmiany decyzji nakłonił go sędzia asystent.

Po zmianie stron gra było już jednostronna. Wigry dominowały, a przewagę zamieniły na bramki.  Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gola głową zdobył 17-letni Kacper Rejterada, a na 11 minut przed końcem  na 2:0 podwyższył Bartosz Gużewski.

Piłkarze Wissy odpowiedzieli kontaktową bramką już w pierwszej akcji po wznowieniu gry od środka. Wymienili trzy podania i Przemysław Modzelewski wyprzedził stopera Wigier Eduarda Serbuła, kopnął z półwoleja po poprzeczkę.

Strata gola podziałała na gospodarzy jak płachta na byka. Chcieli wygrać jak najwyżej, ale bramkarz Wissy fenomenalnie obronił strzały Kamila Zalewskiego i Mariusza Bucio.  

W przedostatniej minucie Bartosz Gużewski w środku pola, przy prawej linii za wszelka cenę chciał utrzymać piłkę w boisku, zamiast wybić ja na aut. Wissa skontrowała i wywalczyła rzut różny. Po dośrodkowaniu, do piłki nie doskoczył bramkarz Wigier Maciej Aleksandrowicz, a w zamieszaniu przytomnie zachował się Daniel Kacprzyk, który z najbliższej odległości strzelił na 2:2.

Wigry mogły jeszcze przechylić szalę na swoją korzyść w samej końcówce. Po wrzutce z wolnego, świeżo wprowadzony na plac Paweł Fajkowski trafił w słupek. Mecz zakończył się remisem, który dla Wigier oznacza porażkę -  stratę dwóch, a nie zdobycie jednego punktu.

Tekst i fot. Wojciech Drażba


  

 

Wigry Suwałki - Wissa Szczuczyn 2 : 2 (0:0)

Bramki: 1:0 - Kacper Rejterada 62, 2:0 - Bartosz Gużewski79, 2:1 - Prezmysław Modzelewski 80, 2:2 - Daniel Kacprzyk 89.

Wigry: Maciej Aleksandrowicz – Filip Kozłowski, Jakub Płoszkiewicz, Eduard Serbuł, Łukasz Trąbka, Bartosz Gużewski, Łukasz Kubrak (62. Mariusz Bucio), Kacper Rejterada (90. Paweł Fajkowski), Radosław Gulbierz, Marcin Fiedorowicz (61. Krzysztof Cudowski), Kamil Zalewski.

Wissa: Julian Pawlik – Robert Cychol, Konrad Kamieniowski (69. Daniel Kacprzyk),  Przemyslaw Modzelewski, Marcin Świderski, Mateusz Zalewski, Dariusz Korytkowski (75. Dominik Wasilewski), Oleksandr Dziuba, Mariusz Łapiński, Krystian Dziegielewski, Aleksander Gietek.

Pozostałe wyniki i pary 15. kolejki IV ligi Podlaskiej

Sobota, 28 października

Krypnianka Krypno - KS Michałowo 5 : 3

KS Wasilków - Tur Bielsk Podlaski  4 : 0

Promień Mońki - Hetman Skłodowscy Tykocin 1 : 2

Ruch Wysokie Mazowieckie - KS Grabówka 3 : 2

Cresovia Siemiatycze - Sparta 1951 Szepietowo 0 : 6

Niedziela, 29 października

Dąb Dabrowa Białostocka - Orlęta Czyżew 3 : 1

KS Śniadowo - Warmia Grajewo 0 : 3

Czarni Czarna Białostocka - MOSP Białystok 1 : 1

 

Tabela IV ligi

 

L.P.

NAZWA

MECZE

PKT

BRAMKI

1.

KS Wasilków

14

40

65 : 10

2.

Wigry Suwałki

15

39

61 : 19

3.

Ruch Wysokie Mazowieckie       

15

34

41 : 15

4.

Warmia Grajewo

15

33

56 : 15

5.

Tur Bielsk Podlaski

15

29

29 : 20

6.

Wissa Szczuczyn

15

28

38 : 26

7.

Sparta 1951 Szepietowo

15

26

26 : 24

8.

Krypnianka Krypno  

15

25

26 : 22

9.

KS Michałowo    

15

25

39: 32

10.

Promień Mońki

15

25

34 : 29

11.

KS Śniadowo

14

15

22 : 37

12.

Orlęta Czyżew

14

14

23 : 39

13.

Dąb Dabrowa Białostocka 

15

12

16 : 42

14.

MOSP Białystok

15

10

20 : 38

15.

Czarni Czarna Białostocka

14

9

16 : 34

16.

Hetman Tykocin

15

8

18 : 42

17.

KS Grabówka

15

5

14 : 44

18.

Cresovia Siemiatycze

15

3

13 : 63

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
11.28.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie