W środę późnym wieczorem okaże się, która z tych drużyn wejdzie do finału baraży i stanie przed szansą zapisania się w historii.
W środę od godz. 17:45 w Chorzowie i od 20:30 decydować będą umiejętności, ale też dyspozycja dnia i łut szczęścia, a stawka będzie olbrzymia. Lepszy z pary Wigry – Motor oraz Ruch Chorzów – Radunia Stężyca w niedzielę o 17:00 zmierzy się o awans do Fortuna 1. Ligi.
Na zaplecze ekstraklasy suwalczanom udało się awansować tylko raz – w 2014 roku. Całe miasto świętowało po zwycięstwie 3:2 nad Stalą Rzeszów, w Fortuna 1. Lidze Wigry spędziły 6 sezonów, w tym pierwsze cztery bardzo udane. Spadły w 2020 r., walczyły o natychmiastowy powrót, zajęły 4. miejsce i w półfinale baraży przegrały po serii rzutów karnych z piątym w tabeli KKS-em Kalisz.
Historia się powtarza, ten sezon również przyniósł 4. lokatę, z której drużyna Grzegorza Mokrego w ostatniej kolejce zepchnęła właśnie Motor, który nieoczekiwanie w lokalnych derbach przegrał na wyjeździe z Wisłą Puławy 0:3. Półfinał baraży rozegrany zostanie więc nie w Lublinie, na co długo się zapowiadało, a na wypełnionym po brzegi, taka mamy nadzieję, stadionie przy ul. Zarzecze w Suwałkach.
Miesiąc temu na Zarzeczu, w niezwykle wyrównanym spotkaniu 30. kolejki Wigry wygrały z zespołem Marka Saganowskiego 3:2. Od tamtej pory Motor wygrał z Sokołem Ostróda, a potem zremisował z Chojniczanką oraz z Radunią Stężyca, poległ w Puławach i zaprzepaścił 4-punktową przewagę nad suwalską drużyną, który w tym czasie nie straciła nawet bramki. Dopisała sobie 3 punkty za walkower z GKS-em Bełchatów, a następnie wygrała 2:0 z Lechem II Poznań, 2:0 z Garbarnią w Krakowie i 4:0 z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Bramki z tego meczu oraz innych spotkań 34. kolejki można obejrzeć w poniższym Magazynie 2. Ligi, przygotowanym przez portal Łączy Nas Piłka.
- Zespół jest rozpędzony, a co ważne punktuje w różnych składach i ustawieniach taktycznych - cieszy się Grzegorz Mokry. - Przed barażem z Motorem wszyscy zdążyli wyleczyć kontuzje, odcierpieli kary za kartki. Po raz pierwszy chyba w całym sezonie będę musiał czterech zawodników odesłać na trybuny, bo nie zmieszczą się w kadrze meczowej. Szanse oceniam 50:50, ale liczę, że szalę na naszą korzyść przechylimy dzięki kibicom, których wsparcie bardzo nam pomagało.
Grzegorz Mokry, zresztą tak samo jak Marek Saganowski, nie oczekuje w środę festiwalu bramek. Od piłkarzy, na których postawi, będzie wymagał maksymalnej koncentracji, eliminującej kluczowe błędy.
- W barażach obowiązuje system pucharowy i zagramy tak, żeby nie odpaść – zapewnia Bartłomiej Babiarz, środkowy pomocnik i kapitan Wigier. – Wytrzymamy presję, bo przecież swoimi wynikami sami ją wytworzyliśmy i nałożyliśmy na siebie. Tworzymy grupę ludzi, którzy chcą coś osiągnąć, którzy nie zamierzają spędzić w 2. Lidze kolejnego sezonu. Zrobimy wszystko, by w środę się cieszyć i z niecierpliwością czekać na niedzielny finał.
- Dzielą nas dwa kroki od wymarzonego awansu – mówi Mateusz Mazur, dyrektor sportowy suwalskiego klubu. – Za nami znakomita runda wiosenna, nie przypadkiem znaleźliśmy się w gronie czterech drużyn, które powalczą o miejsce w Fortuna 1. Lidze. Naszą drużyna ma dużą jakość i wierzę, że pokaże ją także w najważniejszych spotkaniach sezonu. W zyciu rzadko zdarzają się takie mecze.
Kibiców, którym nie dane będzie zasiąść na trybunach stadionu przy ul. Zarzecze, zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo. Początek w środę, 25 maja o godz. 20:30.
Wojciech Drażba