Wigry Suwałki – Polonia Lidzbark Warmiński 1:1. Złość i rozgoryczenie [wideo, opinie, zdjęcia] | suwalki24.pl - Suwalski Dziennik Internetowy (Suwałki, Augustów, Sejny, Suwalszczyzna)

Suwalski zespół pozostaje niepokonany w Betclic 3 Lidze, ale zanotował trzeci remis z rzędu i czwarty w sześciu rozegranych spotkaniach. Z podziału punktów na Zarzeczu zadowoleni byli tylko goście z Lidzbarka Warmińskiego.

Do spotkania czwartych dotąd w tabeli Wigier z piątą Polonią gospodarze przystąpili bez leczącego kontuzje mięśnia dwugłowego Macieja Makuszewskiego i Nataniela Wybrańca, któremu szkoleniowcy pozwolili odpocząć. W wyjściowym składzie pojawili się Filip Kozłowski oraz Krzysztof Cudowski, a w drugiej połowie zadebiutował Nigeryjczyk Dominion Otito, pozyskany latem z austriackiego drugoligowca.

Pod nieobecność Macieja Makuszewskiego ciężar gry w środku pola wziął na siebie 17-letni Jakub Paszkowski i spisał się nienagannie. Wyprzedzał rywali, przejmował piłki, wykonywał kornery, odważnie wchodził w dryblingi.

W Polonii podobna role odgrywa filigranowy Japończyk Yudai Shinonaga, który wespół z Dawidem Bogdańskim i Kacprem Kmiolkiem stwarzali największe zagrożenie pod suwalską bramką.

Oba zespoły zagrały wysoko, odważnie, dlatego akcje przenosiy się z jednej strony na drugą, nie brakowało bramkowych sytuacji.

- Jestem zadowolony z postawy moich zawodników, z ich reakcji na ostatnią porażkę u siebie z Mławianką – mówi Daniel Wierzbowski, trener Polonii Lidzbark Warmiński. – Moi podopieczni pokazali, że potrafią grać w piłkę, razem z gospodarzami stworzyli dobre widowisko.

Po kwadransie gry Kamil Zalewski za późno podał do wychodzącego na czysta pozycje Krzysztofa Cudowskiego, a w rewanżu Polonia na dłuższą chwilę zamknęła gospodarzy w ich polu karnym i po uderzeniu Klaudiusa Krasy piłka trafiła w poprzeczkę.

Tuż przed przerwą po dośrodkowaniu Kacpra Głowickiego, Krzysztof Cudowski strzelił głową tuż nad poprzeczką, a Kamil Zalewski po zagraniu Jakuba Paszkowskiego trafił wprost w bramkarza.

Raz jedni, raz drudzy, gra falowała też po zmianie stron. W 57 minucie trener Polonii zdecydował się na podwójną zmianę, a Paweł Cimochowski trzy minuty później jednocześnie zmienił trzech zawodników.

W 70 minucie na Zarzeczu zapanowała radość. Dośrodkowanie z rzutu wolnego z prawej strony pola karnego na gola strzałem głową zamienił Kamil Zalewski (na górnym zdjęciu). Wigry prowadziły 1:0 i chwilę później mogły podwyższyć wynik. W doskonałej sytuacji znalazł się Michał Mościcki. Przez chwilę się zawahał, czekał czy sędzia nie odgwiżdże spalonego, zrobił zwód i strzelił tuż obok prawego słupka.

- Szkoda, bo to była 200-procentowa okazja - uważa Paweł Cimochowski, trener Wigier. – Jesteśmy źli i rozgoryczeni kolejnym remisem. Stwarzamy sytuacje, ale brakuje konkretów, musimy ciągle pracować nad skutecznością. Mam nadzieję, że pokażemy ją już w następnym meczu w Olsztynie.

Niewykorzystana okazja szybko się na Wigrach zemściła. Kacper Kmiolek potraktował suwalskich obrońców Michała Ozgę i Pavla Berezyanskyiego jak slalomowe tyczki i z bliska nie dal szans Mateuszowi Taudulowi.

- Cieszy nas punkt wywalczony na trudnym terenie – przekonuje szkoleniowiec Polonii Lidzbark Warmiński. – Będziemy godnym przeciwnikiem dla wszystkich w tej lidze – dodaje Daniel Wierzbowski.

Tekst i fot. Wojciech Drażba

Wigry Suwałki – Polonia Lidzbark Warmiński 1 : 1 (0:0)

Bramki: 1:0 – Kamil Zalewski 70, 1:1 – Kacper Kmiolek 79.

Wigry: Mateusz Taudul - Michał Ozga, Pavlo Berezyanskyi, Filip Kozłowski, Eryk Matus (60 Łukasz Trąbka), Michał Mościcki, Jakub Paszkowski (60 Oskar Osipiuk), Bartosz Gużewski, Kacper Głowicki, Kamil Zalewski (71 Dominion Otito), Krzysztof Cudowski (60 Patryk Bednarczyk).

Polonia: Jan Lechowid – Adrian Morawski, Cezary Sobolewski (57 Konstiantyn Czernij), Wojciech Dziemidowicz, Damian Lubak, Wiktor Preuss, Michał Skarbek, Yudai Shinonaga, Kacper Kmiolek, Damian Lubak, Dawid Bogdański