Wigry Suwałki przed meczem z GKS Tychy. Kłopoty to ich specjalność [wideo]

Opromienione czterema z rzędu wygranymi u siebie Wigry w tę sobotę o godz. 13 w Jaworznie zmierzą się z rozpaczliwie broniącym się przed spadkiem GKS-em Tychy. Ostatnio na wyjeździe suwalczanie zremisowali z Dolcanem Ząbki.

Niepokonani od trzech kolejek biało-niebiescy chcą pójść za ciosem i wygrać pierwszy tej wiosny mecz na obcym boisku. Prowadzony od zimy przez Tomasza Hajtę zespół z Tychów wydawałby się idealnym kandydatem do ogrania. Z siedmiu spotkań tej wiosny wygrał tylko dwa. Z powodu budowy stadionu w Tychach, GKS od początku sezonu role gospodarza pełni w Jaworznie. Jego mecze ogląda najwyżej 500 osób. Szkopuł w tym, że suwalczanie pojadą w piątek rano na Śląsk mocno osłabieni. Nie wiadomo nawet, czy trenerowi Zbigniewowi Kaczmarkowi uda się skompletować meczową „18”.

W ostatnim, wygranym 2:1 meczu z Sandecją Nowy Sącz (poniżej pokazujemy gole i najciekawsze akcje z tego spotkania) eliminujące ich z kolejnego występu żółte kartki zobaczyli obaj suwalscy stoperzy – Tomasz Jarzębowski i Maciej Wichtowski.

Nie wiadomo, czy będzie mógł zagrać Jakub Bartkowski. Prawy obrońca narzeka na bolącą kostkę, a kontuzjowany jest jego zmiennik Maciej Wasilewski. Z urazem barku wciąż zmaga się bramkarz Karol Salik. Od kilku tygodni kontuzjowani są Sebastian Radzio, Kamil Lauryn i Nerijus Valskis. Na liście nieobecnych może się więc znaleźć ośmiu graczy.

Podobne problemy w ostatnim meczu z Wisłą w Płocku przeżywał Tomasz Hajto, który z powodu kartek i kontuzji dysponował ledwie 17 zawodnikami. Marzący o utrzymaniu GKS zimą zatrudnił bodaj 14 graczy, wśród nich Artura Gieragę i  Sebastiana Janika z Ruchu Chorzów, Jakuba Bąka z Pogoni Szczecin, stopera Jagiellonii Tomasza Porębskiego, który poprzednią wiosnę spędził w Wigrach czy znanego bramkarza Sebastiana Przyrowskiego.

Wzmocniony zespół nie potrafi opuścić spadkowych miejsc. Wiosną przegrał 0:4 w Gdyni, wygrał 1:0 z Widzewem, poległ 0:2 w Legnicy, pokonał 1:0 Termalikę, przegrał 0:1 z Flotą w Świnoujściu, zremisował 3:3 z Chojniczanką i uległ 0:1 w Płocku.

  Podobnie jak kiedyś ich trener, zawodnicy z Tychów słyną z zaangażowania w walkę. Również podobnie jak kiedyś Tomasz Hajto, czasami walczą zbyt twardo. Świeżo pozyskany Bośniak Muhamed Omić zdążył zobaczyć już trzy czerwone kartki. Niektóre z nich, ponoć, ujrzał niesłusznie. Trener GKS-u psioczy na sędziów. Przekonuje, że nie musiało dojść do porażki w Legnicy, bo przy stanie 0:0 sędzia popełnił błąd, dyktując karnego dla gospodarzy. W Świnoujściu powinien być przynajmniej remis, ale arbiter nie uznał prawidłowego gola dla tyszan. Chojniczanka wywalczyła remis, bo dwóch podopiecznych Hajty zostało wyrzuconych z boiska a sędzia podyktował na jej korzyść rzut wolny w 94 minucie, kiedy doliczył tylko trzy minuty. W Płocku rzut karny dla Wisły w 88 minucie był problematyczny, a w doliczonym czasie karny należał się GKS-owi po tym, jak bramkarz Wisły kopnął jednego z przyjezdnych „w tyłek”.

Tomasz Hajto nie boi się krytykować sędziów i oby w najbliższą sobotę, w kolejnym meczu tyszan „o życie” arbitrzy udźwignęli presję. Jesienią Wigry bezbramkowo zremisowały z GKS Tychy. Teraz, mimo kadrowych kłopotów, nie zamierzają być gorsze.

Zestaw par 27. kolejki:
Sobota, 25.04.
GKS Tychy - Wigry Suwałki  13:00
Widzew Łódź     - Chojniczanka Chojnice  14:00
Miedź Legnica - Flota Świnoujście  17:00
Sandecja Nowy Sącz - Bytovia Bytów  17:00
Dolcan Ząbki    - Pogoń Siedlce  17:00
Olimpia Grudziądz - Chrobry Głogów  17:00
GKS Katowice - Zagłębie Lubin  17:45
Niedziela, 26.04.
Arka Gdynia - Wisła Płock  12:30
Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Stomil Olsztyn  16:30

Tabela:

Poz.  1-2 awans do ekstraklasy
Poz. 15 baraż o pozostanie w I lidze
Poz. 16-18 spadek do II ligi