Zima dopisała i na Suwalszczyznę przyjechało więcej turystów niż przed rokiem. W gastronomii królują kartacze, a na kwaterach agroturystycznych oblegane są banie i sauny. Na półmetku zimowych ferii sprawdziliśmy jak wygląda sytuacja w lokalnej turystyce.
- Wiem, że trochÄ™ ludzi jest. GÅ‚ownie rodziny z dziećmi - tak zimowy sezon turystyczny opisuje Elżbieta Niedziejko, prezes Suwalskiej Izby Rolniczo-Turystycznej. Z jej informacji turystów wynika, że turystów jest wiÄ™cej niż przed rokiem, ale dodaje też, że wciąż nie jest to, to na czym zależy lokalnym przedsiÄ™biorcom.
Szefowa SIRT-u cieszy siÄ™, że Suwalszczyzna kojarzona jest już jako miejsce zimowego wypoczynku, a nie tylko biegun zimna. - Mamy dużo zapytaÅ„ o sauny i banie, a szczególnym zainteresowaniem cieszy siÄ™ nasz BaÅ›niowy Szklak - opowiada Elżbieta Niedziejko i dodaje, że część kwater rezerwacje ma już do koÅ„ca lutego.
Ferie w województwach zachodniej Polski trwać bÄ™dÄ… jeszcze trzy tygodnie.
- Do tego weekendu mieliÅ›my staÅ‚e obÅ‚ożenie. Byli to gÅ‚ównie turyÅ›ci z BiaÅ‚egostoku i Warszawy - mówi Leszek Dec, dyrektor Centrum Szkoleniowo-Wypoczynkowego w Szelmencie.
Choć trwa przerwa od szkolnych zajęć mało jest zorganizowanych grup. Dzieci pojawiają się przede wszystkim z rodzicami.
- ZdarzajÄ… siÄ™ kuligi, ale gÅ‚ównÄ… popularnoÅ›ciÄ… cieszy siÄ™ stok narciarski - podkreÅ›la Leszek Dec.
Pozytywne wieści docierają też z branży gastronomicznej.
- Turystów jest wiÄ™cej niż w zeszÅ‚ym roku, ale zwykle nie dopytujemy turystów skÄ…d sÄ… - mówi Jan JuÅ›kiewicz z restauracja Pod Jelonkiem w Jeleniewie. - W sezonie króluje stynka i, rzecz jasna, kartacze - wylicza.
Odkryciem ostatnich lat jest bania, czyli rosyjska odmiana sauny.
- Może i zainteresowanie jest większe, ale wcale nie mamy więcej chętnych. Wynika to pewnie z tego, że bań w regionie jest coraz więcej i jest coraz większa konkurencja - wyjaśnia Alicja Bełbot z Uroczyska Sumowo.
Właścicielka agroturystki położonej koło Bakałarzewa wyjaśnia też, dlaczego wielu właścicieli kwater nie decyduje się na świadczenie usług zimą.
- Niestety nie ma chętnych na pobyty tygodniowe, a tylko na pojedyncze wizyty kilkudniowe. Dlatego zimą wolimy przygotować się do sezonu letniego - tłumaczy Alicja Bełbot.
(mkapu)