Rząd Republiki Litewskiej przyjął przed kilkoma dniami program pomocy gospodarczej dla rejonów zamieszkałych przez mniejszości narodowe. Otrzymają one, na początek, ok. 3 mld euro dodatkowego wsparcia. Ma to pomoc zmniejszyć przepaść społeczną i ekonomiczną Południowo- Wschodniej Litwy.
Poza tym, ministerstwom Oświaty i Nauki, Komunikacji i Spraw Wewnętrznych polecono zwiększenie o 10 proc. dotacji dla tych rejonów z funduszy UE, które mają zostać przeznaczone na modernizację infrastruktury oświatowej oraz na rozwój małych miasteczek.
„Gdy stanąłem na czele rządu, odwiedziłem te regiony, gdzie zauważalna jest nierówność społeczna, gdzie w dużym stopniu mieszkają przedstawiciele mniejszości narodowych, jednak dotąd nie poświęcono tym regionom wystarczającej uwagi. Teraz Ministerstwa stworzyły program, zgodnie z którym nierówności społeczne będą eliminowane - powiedział agencji BNS premier Butkevičius.”
Jak podaje „Kurier Wileński”, już wiadomo, że dla samorządu rejonu wileńskiego rząd zamierza przyznać w br. fundusze na co najmniej na 3 projekty. „Te pieniądze, które nam planuje wydzielić rząd, nie zlikwidują tej nierówności społecznej. Jednak to dobry początek, bo dzięki tym środkom rejon stanie się bardziej atrakcyjny zarówno dla mieszkańców, jak też dla inwestorów. Być może więc to przyczyni się przyciągnięcia kolejnych inwestycji, na co bardzo liczymy” - powiedziała Kurierowi Dorota Lewko z wileńskiego samorządu.
Wileńszczyźnie chcą pomóc także polscy przedsiębiorcy z Litwy zrzeszeni w Forum Przedsiębiorczości Polskiej "Korona", którzy szukają możliwości prowadzenia działalności gospodarczej w rejonie wileńskim. Forum Przedsiębiorczości Polskiej "Korona" powstało przed kilkoma laty. Głównym celem organizacji, zrzeszającej polskie firm z Litwy, jest między innymi opracowanie strategii rozwoju gospodarczego Wileńszczyzny i poszukiwanie nowych możliwości inwestycyjnych w regionie. Przedstawiciele forum spodziewają się także zacieśnić współpracę z przedsiębiorcami z Polski i Litwy.
Pieniądze otrzyma też rejon solecznicki, w tym na uporządkowanie terytoriów we wsiach Koleśniki i Tawsiuny - 811 tys. euro, a 742 tys. euro - na renowację dworu w Wilkiszkach. W Landwarowie zostanie zbudowany tunel kolejowy, Projekt ten ma kosztować około 13 mln euro (12,6 mln euro zostanie wydzielonych z funduszy UE, a 348 tys. euro ― z budżetu samorządu rejonu trockiego).W Wisaginiai powstanie park przemysłowy - „Smart Park”, gdzie stworzy się możliwość prowadzenia działalności gospodarczej przedsiębiorstwom, w szczególności małym i średnim. Ponadto, kosztem ok. 2,2mln euro w miasteczku przygotowane zostaną tereny pod budownictwo indywidualne.
Tusk nie chciał
Przypomnimy, że już w 2011 roku, ówczesny premier Litwy – Andrius Kubilus, skierował do polskiego premiera list, w którym zaproponował utworzenie polsko-litewskiego zespołu ds. rozwoju Wileńszczyzny i Suwalszczyzny. W liście litewski premier wystąpił z propozycją utworzenia specjalnego zespołu do spraw społecznych i gospodarczych, który przygotowałby propozycje wsparcia rozwoju społecznego i gospodarczego południowo-wschodniej Litwy i regionu suwalskiego. Donald Tusk w swym z kolei liście do szefa litewskiego rządu Andriusa Kubiliusa bez entuzjazmu odniósł się do propozycji utworzenia zespołu ds. rozwoju Wileńszczyzny i Suwalszczyzny. Dziękując Kubiliusowi za propozycję powołania kolejnych grup roboczych, zwrócił uwagę, że faktycznie „wiele problemów rozwiązać można przez dialog, choć czasem wystarczające są działania jednostronne”. Ocenił, że jest zbyt wcześnie na powoływanie kolejnych grup roboczych.
Szkoda, bo takie wspólne polsko-litewskie programy mogłyby liczyć na wsparcie Unii Europejskiej, lubiącej duże programy. A nie ulega wątpliwości, że zarówno Wileńszczyzna, jak i Suwalszczyzna są zapóźnione w rozwoju gospodarczym. Litewski rząd podjął zatem próbę pobudzenia ekonomicznego samodzielnie. Bez oglądania się na polskie władze.
Jan Wyganowski
