Władze kilkutysięcznych Mikołajek na Mazurach zbudowały blok mieszkalny z przeznaczeniem wyłącznie dla młodych mieszkańców gminy. Trwa właśnie odbiór techniczny budynku z 22 lokalami. W planach jest budowa kolejnego.
Nie są to ani budynki komunalne, ani socjalne. Mieszkania te staną się własnością lokatorów po spłacie kredytu. Na budowę bloku kredyt zaciągnęła spółka gminna, a spłacać go będą lokatorzy. Przyjęto takie rozwiązanie, bo młodym ludziom trudno jest uzyskać kredyt w banku. Czynsz, wliczając raty kredytu, nie jest taki mały, bo waha się, w zależności od powierzchni mieszkania, od 500 do 800 złotych. Taniej wynająć mieszkanie od kogoś, kto je już posiada, też nie jest jednak łatwo.
Mieszkania mają od 40 do 60 metrów kwadratowych. Koszt metra kwadratowego w stanie surowym wyniósł 2,5 tysiąca złotych.
Młodzi Suwalczanie proponowali zaś w 2013 roku, aby miasto, wzorem np. Poznania, czy Łodzi, przyznawało lokal komunalny tym młodym ludziom, którzy po studiach w innym mieście, zechcą wrócić do rodzinnego miasta i tu pracować lub prowadzi działalność gospodarczą. Jak na razie pomysł nie doczekał się realizacji.
Więcej pieniędzy na czynszówki
W tym roku rząd przeznaczył 113,80 mln zł na dofinansowanie budowy przez samorządy mieszkań socjalnych i komunalnych. Połowę środków rozdzielono w I półroczu br, reszta zostanie skierowana do gmin w naborze jesiennym.
Wnioski o dofinansowanie gminy mogą składać w Banku Gospodarstwa Krajowego dwa razy w roku - wiosną i jesienią. BGK szacuje, że w jesiennej edycji do BGK trafi ponad 100 wniosków, a wartość wsparcia powinna przekroczyć 60 mln zł.
Państwo dopłaca gminom, powiatom lub organizacjom pożytku publicznego od 30 do 50 proc. wartości inwestycji. To pomoc bezzwrotna, pod warunkiem, że inwestor nie pozbędzie się nieruchomości lub nie zmieni jej przeznaczenia w ciągu 15 lat od jej powstania. Podobne rozwiązania stosują z powodzeniem m.in. Niemcy i Francja.
Suwałki skorzystały z tych funduszy przy modernizacji m.in. budynków komunalnych przy ulicy Daszyńskiego i Sejneńskiej. I na tym, na razie, koniec. W planach inwestycyjnych na lata 2014-2020 miasto nie przewiduje budowy nowych mieszkań socjalnych i komunalnych. Tymczasem co roku wnioski o przydział komunalnego mieszkania składa ok.300 rodzin.
Będą zmiany w MdM
Jak informuje portal bankier.pl, będzie nowelizacja programu dopłat do kredytów mieszkaniowych dla młodych rodzin.
W internecie pojawiła się już treść datowanego na 11 sierpnia 2014 roku projektu ustawy o zmianie ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi. Planowane zmiany to m.in. wprowadzenie nowej możliwości ubiegania się o finansowe wsparcie w ramach programu MdM, dotyczącej mieszkań spółdzielczych. Szansę na dofinansowanie mieliby również nabywcy podpisujący ze spółdzielnią mieszkaniową umowę o budowę lokalu i na tej podstawie wnoszący wkład budowlany celem uzyskania prawa własności mieszkania. Do tej pory w przypadku mieszkań spółdzielczych na dofinansowanie w ramach MdM można było liczyć jedynie, gdy lokale były już gotowe, a ich cena znana.
Rząd chce też promować rodzinny z dziećmi. Do tej pory bowiem z MdM-u korzystały przede wszystkim osoby bezdzietne (76,6 proc.) lub posiadające jedno dziecko (19,5 proc.). Najwięcej mają zyskać pary posiadające co najmniej troje dzieci. W ich przypadku dopłata będzie naliczana nie dla 50, a dla 65 mkw. powierzchni planowanej do zakupu nieruchomości. Posiadanie większej rodziny otworzy więc furtkę do większego dofinansowania.
Podwyższona miałaby być również wysokość poszczególnych progów dofinansowania:
- z 15 do 20% wartości odtworzeniowej mieszkania dla rodzin z dwójką dzieci,
- z 15 do 25% wartości odtworzeniowej mieszkania dla rodzin z co najmniej trójką dzieci (przy jednoczesnym zwiększeniu podstawy wymiaru wsparcia o 15 mkw.).
Ma też zostać rozszerzony katalog osób, które mogą przystąpić do umowy kredytu na zakup mieszkania o osoby nieposiadające zdolności kredytowej. Obecnie mogą być to zstępni, wstępni, rodzeństwo, małżonkowie rodzeństwa, ojczym, macocha lub teściowie nabywcy. Krąg tych osób ma być otwarty tak, by każda inna osoba mogła przystąpić do zobowiązania w roli tzw. dodatkowego kredytobiorcy. Będzie to jednak nadal możliwe wyłącznie w przypadkach, gdy mimo dofinansowania wkładu własnego, nabywca mieszkania nie legitymuje się dostateczną zdolnością kredytową.
W projekcie przewidziano ponadto możliwość dopłaty do kredytów nabywcom mieszkań w rewitalizowanych kamienicach czy powstających wskutek adaptacji obiektów niemieszkalnych na mieszkalne.
Ma także zostać zniesiony zapis o udzielaniu dopłat wyłącznie do kredytów zaciągniętych w walucie polskiej. Ułatwi to ubieganie się o kredyt osobom pracującym za granicą.
Aż 75,2 proc. najemców w Polsce mieszka w zbyt małych mieszkaniach - wynika z danych Eurostatu. To najgorszy wynik w Europie. Brakuje 700-750 tys. lokali, w tym segmentu popularnego, czyli tzw. czynszówek dla ludzi o niskich dochodach.
Jan Wyganowski
