Rolnicy z niedowierzaniem czytają listy, jakie otrzymują od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dotyczące tzw. dopłat bezpośrednich. Miały one co roku być wyższe, tymczasem są ... niższe. Cięcia odbywają się w majestacie unijnego i polskiego prawa i dotyczą, bagatela, ok. 130 tysięcy rolników. To na nich państwo zaoszczędzi ok. pół miliarda złotych. Dodajmy - na tych, co mają więcej niż 20 ha ziemi i dużo produkują. Za karę otrzymują mniejsze dopłaty, których wypłata w tym roku też została nieco przyhamowana.
Z informacji ARiMR wynika, że ponad 14 mln hektarów gruntów rolnych jest objętych w Polsce dopłatami bezpośrednimi. W roku 2013 o płatności bezpośrednie ubiega się 1.356.120 rolników, a unijne fundusze na ten cel wynoszą wynosi 14.909.443.140 zł. W Polsce wysokość stawek płatności za dany rok uzależniona jest od kursu euro do złotówki, który obowiązuje w Europejskim Banku Centralnym na dzień 30 września. W tym roku kurs ten wynosił 4,2288 złotych za euro. Kursy przeliczeniowe obowiązują we wszystkich państwach członkowskich, w których oficjalną walutą nie jest euro. W tym roku przyjęty kurs przeliczeniowy jest wyższy o 0,125 zł niż w ubiegłym roku (wtedy wynosił 4,1038 zł za euro), czyli jest korzystniejszy dla rolników.
Jednolita Płatność Obszarowa, czyli podstawowa dopłata do ziemi, wyniesie za 2013 r. 830,3 zł do 1 ha (wobec 731,72 zł w 2012 r.). Przysługuje ona wszystkim rolnikom, którzy posiadają co najmniej jednohektarowe gospodarstwo rolne i starają się o taką dopłatę, wypełniając stosowny wniosek oraz spełniają inne unijne wymogi. Natomiast tzw. podstawowa płatność uzupełniająca do produkcji roślinnej określona została na poziomie 139,39 zł do hektara. Oznacza to, że np. producenci zbóż otrzymają 969 zł do hektara.
Wypłacanie pieniędzy rozpoczęto 2 grudnia. Do 16 grudnia ARiMR przekazała z tego tytułu na konta bankowe 287 tys. rolników blisko 2 mld zł. Wypłaty w kolejnych dniach mogą już być wolniejsze, bo jak mówili posłowie podczas niedawnej debaty budżetowej, minister finansów nie śpieszy się z przelewami dla Agencji. Pieniądze większym strumieniem mają popłynąć dopiero po Nowym Roku. Prawdopodobnie do końca 2013 roku na konta rolników trafią zaledwie 3 mld z prawie 15 mld złotych. Najdłużej na unijne dotacje będzie musiało poczekać 9 tys. plantatorów tytoniu. Zgodnie z przepisami przelewy wyjdą z ARiMR dopiero po 15 kwietnia. Dopłaty bezpośrednie za 2013 rok mają trafić do rolników do 30 czerwca 2014 r.
Masz 20 ha, to jako „obszarnik” podpadasz pod cięcia
Na tym nie koniec kłopotów. Rolnikowi, którego suma płatności bezpośrednio finansowanych z budżetu wspólnotowego i płatności krajowych uzupełniających przekraczają 5 tys. euro, płatność uzupełniająca jest zmniejszana o 10 proc. Rolnik, którego płatności bezpośrednie finansowane z budżetu wspólnotowego przekraczają 2 tys. euro będzie miał zmniejszoną nadwyżkę o 2,5 proc. Łącznie obie te zasady dotkną wszystkich, którzy posiadają powyżej 20 ha pola. Poza tym, dla tych rolników, których płatności finansowane z budżetu wspólnotowego przekraczają 300 tys. euro, mają zmniejszone płatności od nadwyżki o 4,0 proc. A to tacy „obszarnicy” są głównymi dostawcami żywności na polskie stoły. Teraz są za to karani. A ponoć z „kułakami” rozprawiała się tylko „komuna”.
Od 2015 roku jeszcze większe obostrzenia
Kraje UE ostatecznie zatwierdziły w poniedziałek, 16 grudnia br., reformę Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2014-2020 oraz jej przejściowe zasady na 2014 r. Reforma przewiduje m.in. od 2015 r. uzależnienie 30 proc. dopłat od spełniania przez rolników wymogów ekologicznych.
Unijni politycy uznali, że najważniejszym elementem reformy WPR jest wprowadzenie ekologicznych wymogów w dopłatach bezpośrednich dla rolników. Jeśli nie będą dywersyfikowali upraw, utrzymywali pastwisk, stosowali płodozmianu, wygospodarowywali obszarów proekologicznych lub stosowali innych "równoważnych" środków, to ich dopłaty będą zmniejszone o 30 proc. Jeśli nie będą tego robić przez dwa pierwsze lata reformy, nie będą otrzymywać 30 proc. "zielonych" dopłat, a potem 120 i 125 proc. tej kwoty. W sumie stracą więc ponad 30 proc. dopłat.
Parlament Europejski poparł wniosek Komisji Europejskiej, by do 30 proc. płatności bezpośrednich (na tzw. pierwszy filar WPR) kierować na ekologiczne rolnictwo, takie m.in., jak dywersyfikacja upraw, wspieranie różnorodności biologicznej i tworzenie stałych pastwisk. Pod presją organizacji rolników i niektórych państw członkowskich UE, przegłosowano zwolnienie małych gospodarstw z tzw. zasad ekologizacji. Zgodnie z poprawkami, rolnicy, posiadający mniej niż 10 hektarów ziemi uprawnej, będą zwolnieni z tych zasad, a mający od 10 do 30 ha, będą mogli ubiegać się o zwolnienie.
"Podwójne finansowanie", czyli płacenie rolnikom dwa razy za te same proekologiczne działania, będzie zabronione.
- Konieczne jest danie rolnikom czasu, na dostosowanie się do nowych przepisów. Żadne kary nie będą wymierzane podczas pierwszych dwóch lat obowiązywanie WPR, następnie udział tzw. "zielonych płatności" będzie rósł stopniowo, aż do osiągnięcia 25 proc. – uspakajał po głosowaniu Giovanni La Via, odpowiedzialny za sprawozdanie dotyczące finansowania, monitorowania i zarządzania.
Dochody coraz mniejsze
Według opublikowanych 16 grudnia szacunków Eurostatu dochody gospodarstw rolnych w UE w 2013 r. spadły średnio o 1,3 proc. w wartościach rzeczywistych w porównaniu z poziomem z roku ubiegłego. W ponad 11 krajach UE przychody z produkcji rolniczej nie pokrywają kosztów, co oznacza, że produkcja jest tam nieopłacalna, a jedynym dochodem rolników są unijne dopłaty.
Główną przyczyną jest wzrost kosztów środków produkcji. Jednocześnie nowe wyniki za trzeci kwartał 2013 r. uwzględnione w barometrze rolnym Copa-Cogeca, zgromadzone między wrześniem i listopadem 2013 r. w 10 państwach członkowskich wskazują, że rolników najbardziej niepokoiły zmiany cen produktów rolnych i niekorzystne warunki meteorologiczne. Pomimo pewnego polepszenia sytuacji co do kosztów środków produkcji, przede wszystkim pasz, wielu rolników określiło wysokie koszty środków produkcji, takich jak paliw, jako szczególnie uciążliwe.
Według wstępnych szacunków IERiGŻ, tegoroczne dochody polskich rolników też będą niższe niż przed rokiem.. Już w 2012 roku odnotowano 5 proc. spadek wobec roku 2011. W najgorszej sytuacji będą producenci zbóż - poinformował na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa dyrektor IERiGŻ Andrzej Kowalski. Szef Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) zaznaczył, że brane są pod uwagę tylko dochody gospodarstw, które produkują na rynek, a więc są objęte systemem rachunkowości FADN (ponad 730 tys. gospodarstw). Według Kowalskiego, spadek dochodów rolników w ubiegłym roku był głównie spowodowany zmniejszeniem się dopłat bezpośrednich i wyższym opodatkowania rolnictwa. Dopłaty bezpośrednie stanowią ok. 50 proc. dochodów. Dyrektor IERiGŻ dodał, że udział unijnych dopłat w dochodach rolniczych w ostatnich trzech latach zmniejszył się.
Stawki płatności bezpośrednich za 2013 rok wynikające z rozporządzeń Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi ( bez w/w obniżek dla większych gospodarstw)
Rodzaj Płatności Stawka płatności
Jednolita Płatność Obszarowa (JPO) - 830,30 zł/ha
Płatność uzupełniająca do powierzchni grupy upraw podstawowych (UPO) - 139,39 /ha
Płatność uzupełniająca do powierzchni roślin przeznaczonych na paszę, uprawianych na trwałych użytkach zielonych (płatności zwierzęce) - 238,93 zł/ha
Płatność uzupełniająca do powierzchni uprawy chmielu, do której przyznano płatność uzupełniającą do powierzchni uprawy chmielu za 2006 rok - 1 263,50 zł/ha
Płatność niezwiązana do tytoniu - tytoń Virginia - 5,75 zł/kg
Płatność niezwiązana do tytoniu - tytoń pozostały - 4,02 zł/kg
Specjalna płatność obszarowa do powierzchni upraw roślin strączkowych i motylkowatych drobnonasiennych - 719,43 zł/ha
Wsparcie specjalne - płatność do krów - 602,60 zł/szt.
Wsparcie specjalne - płatność do owiec - 126,86 zł/szt.
Oddzielna płatność z tytułu cukru - 54,10 zł/tonę
Oddzielna płatność z tytułu owoców i warzyw (płatność do pomidorów) - 167,44 zł/tonę
Jan Wyganowski