Znów debatowano nad Strategią Zrównoważonego Rozwoju Miasta Suwałk do roku 2020. I znów, jak mantrę, powtarzano, że do Suwałk ani dojechać, ani dolecieć nie ma jak, że jedną z szans jest bliskość rynków wschodnich, w tym Litwy, obwodu kaliningradzkiego, Białorusi.
- Na pewno jest nią pograniczne położenie na styku trzech państw – wymieniał Marcin Bonisławski, naczelnik Wydziału Rozwoju i Funduszy Zewnętrznych. – Z Suwałk jest mniej więcej 100 kilometrów do Kowna i Grodna. Podobna odległość dzieli nas od obwodu kaliningradzkiego.
Problem w tym, że to tam powstają nowe miejsca pracy, a nie w Suwałkach.
Gazprom zainwestuje 1 mld dol. pod Grodnem w białoruskie przedsiębiorstwo „Grodno Azot”. Celem projektu ma być stworzenie na terenie białoruskiego przedsiębiorstwa nowego wydziału do wyrobu amoniaku, metanolu i wodoru a także linii produkcji mocznika. Dzięki temu wielkość produkcji azotowej wzrośnie o 231 tys. ton rocznie. „Grodno Azoty” jest jednym z największych białoruskich przedsiębiorstw i jednym z największych odbiorców gazu ziemnego Białorusi. Jako jedyne wytwarza na przemysłową skalę substancje na bazie azotu.
120 tys. samochodów osobowych rocznie ma montować na Białorusi spółka chińskiego koncernu Zhejiang Geely Holding Group z białoruskim Niełazem, Chińczycy zainwestują 500 mln USD. Z kolei szwedzka IKEA, wraz z litewskim partnerem, postawią dużą fabrykę branży drzewnej w białoruskim Mohylewie, też będącym strefą ekonomiczną. Kosztem 76 mln euro powstanie duża zakład przerobu drewna i 900 miejsc pracy. Co prawda IKEA inwestuje w podbiałostockiej Orli, ale wciąż boryka się z problemami związanymi z dostawą energii elektrycznej, brakiem dróg wyjazdowych, torów, by, np. móc przywieźć drewno Białorusi, a wywieźć tam meble. Szwedzi i Litwini, ku zgrozie polskich obrońców i eksporterów demokracji, za nic sobie mają nawet niedemokratyczne wybory na Białorusi.
A swoją drogą przydałby się taki „zakładzik” np. w Suwałkach. Wszak Suwałki przemysłem drzewnym stoją. Ponoć.
Marijampolė
Litewska Marijampolė (na zdjęciu) też ma strategię rozwoju, a nawet otrzymała za to w br. certyfikat Komitetu Regionów UE. Samorząd inwestuje właśnie 7 mln litów w infrastrukturę wolnej strefy ekonomicznej, aby przyciągnąć inwestorów. Strefa powstała w ub. roku i obejmuje obszar 78 ha.
Tu też, a nie w Suwałkach, budowane są centra logistyczne pod potrzeby rail Balticy. Podobnie zresztą jak w Mockawie i Szestokai, Kownie. Tylko w tym ostatnim mieście, w tamtejszym centrum logistycznym, powstanie 1300 miejsc pracy.
Budowa samej rail Balticy od granicy z Polską też idzie pełną parą. Prace budowlane odbywają się jednocześnie na wszystkich odcinkach. W budowę zaangażowanych jest sześć dużych przedsiębiorstw budownictwa infrastrukturalnego, m.in. konsorcjum firm Kauno Tiltai, należącej do Polskiej Grupy Trakcja i Mitnija. Konsorcjum to uzyskało największe zamówienie: za kwotę 91 mln litów odnowi dworzec kolejowy w Mariampole i za 262 mln litów zrekonstruuje odcinek kolejowy Mariampole - Szestakai.
Nie tylko na litewski rynek, ale i do Polski, Danii państw Skandynawskich eksportuje już brykiety ze słomy spółka „Bio Granus“ z Marijampole. Uruchomiła w tym przygranicznym wojewódzkim mieście, przy unijnym wsparciu, zakład produkcyjny. Brykiety nadające się do spalania zarówno w zwykłych piecach, jak i w kotłach c.o., są produkowane ze słomy zbóż, odpadów rzepakowych oraz trawy. W przyszłości spółka zamierza produkować też granulat ze słomy. Surowiec jest skupowany od okolicznych rolników. Być może możliwością sprzedaży zainteresują się także rolnicy z graniczących z Litwą powiatów: suwalskiego i sejneńskiego, bo u nas nawet brykieciarnie nie powstają. Brykiety ze słomy są ponoć lepsze od torfowych, po które tak ochoczo w ostatnich latach udawali się w okolice Szestokai mieszkańcy Sejneńszczyzny. Są też tańsze od produkowanych z odpadów drzewnych
Władze samorządowe Marijampole zastanawiają się nawet nad wprowadzeniem darmowych przejazdów autobusami MPK. Miałoby to zachęcić mieszkańców do przesiadki z aut osobowych, zatruwających mocno środowisko, do dużych autobusów miejskich. Jak wyjaśnia na łamach dziennika „Lietuvos žinios“, mer Vidmantas Brazys, miasto będzie bardziej ekologiczne i ekonomiczne, bo mieszkańcy zaoszczędzą na wydatkach na paliwo do aut. Poza tym, w centrum miasta trzeba będzie płacić za parkowani samochodów. Bezpłatne parkingi zostaną urządzone przy wjazdach do Marijampole.
Wojewódzkie litewskie Marijampole ma najwięcej na Litwie zarejestrowanych samochodów osobowych w przeliczeniu na mieszkańca. Jest to związane z funkcjonującą tu dużą giełdą samochodowa. Przypomnijmy, że wcześniej taka giełda funkcjonowała przy przejściu drogowych Ogrodniki – Łoździeje, ale pozostały po niej tylko resztki ogrodzeń. Wszelkie władze III RP robiły wiele, by została zamknięta, co zresztą tak się stało przed kilkunastu latach. To wówczas z okazji skorzystał Marijampole, co spowodowało rozwój w mieście różnych usług motoryzacyjnych, no i większymi wpływami do kasy miejskiej. Teraz mera stać na zafundowanie darmowych przejazdów komunikacją miejską.
A co przeszkadzało, aby taką giełdę urządzić w Suwałkach?
Alytus
Podczas, gdy wciąż brak jest nowych inwestorów w suwalskej specjalnej strefie ekonomicznej, w pobliskim litewskim Alytusie tamtejszy Park Przemysłowy nie może narzekać na brak zainteresowania biznesu.
Tylko zarejestrowana w Kownie firma inwestuje, na sześciu ha, 60 mln litów.Powstaje tu zakład produkujący soki i wodę mineralną. Kolejne inwestycje, to m.in. zakład mięsny, przerabiający nie tylko wieprzowinę, ale i wołowinę oraz baraninę. Biznesmen wybrał Alytus z dwóch powodów: warunków ekonomicznych, jaka stwarza strefa oraz bliskości Polski. Liczy zarówno na nasz surowiec, jak i sprzedaż w Polsce towaru. Reszta produkcji ma trafić na stoły Dzuków. Spółka ma już jeden zakład w rejonie Panevėžis. Stamtąd produkty jadą głównie na Łotwę, do Estonii oraz Skandynawii.
W Alytusie inwestorzy zbudują jeszcze m.in. zakład produkujący olej kokosowy, hydrauliki oraz centrum budownictwa mieszklanego. Władze Alytusa, kosztem 19,5 mln litów, pochodzących z funduszy unijnych, przygotowali odpowiednią infrastrukturę na 26 działkach inwestycyjnych, obejmujacych 50 ha. Dają też spore ulgi podatkowe, większe niż np. w kowieńskiej strefie ekonomicznej. Można otrzymać dodatkowo m.in. dwuletnie wakacje od podatku za ziemię, począwszy od uzyskania przez inwestora zezwolenia na budowę, co jest bardzo ważne, bo fabryki jeszcze nie ma, nie i produkcji, więc każdy zaoszczędzony grosz liczy się. Później, jeżeli zainwestowano co najmniej 2,5 mln litów w hektar, samorząd zwalnia na trzy lata od podatku ziemskiego i od nieruchomości.
Po przejęciu przez Rosjan dwa lata temu największej w regionie fabryki lodówek „Snaige“ w Alytusie, w 2012 roku obroty wzrosły o 31 proc., a w br, o kolejne 39 procent! Zysk netto jest 4 razy większy niż przed rokiem. Powstały i nowe miesjca pracy. Spółka eksportuje swoje produkty do prawie 30 krajów Europy i Azji. Produkuje te z pod potrzeby polskiej „Amicy”.
Takie firmy z Alytusa, jak „Alita“, „Celsis“, „Vita“, „Alkesta“ są jednymi z większych płatników podatków na Litwie. Tylko grupa „Alita”, łącznie z„Anykščių vynu“, zapłaciła 84 mln litów podatku.
Kowieńska strefa
W kowieńskiej sse pracuje na razie tylko 600 osób. Kowieńska strefa ekonomiczna ma jednak już podpisane umowy z 18 firmami, które stworzą tysiąc miejsc pracy w Kownie i trzy razy tyle poza nią. Pierwsze 11 spółek, które już niebawem przystąpią do inwestycji, zainwestują miliard litów i utworzą 500 miejsc pracy w strefie oraz 1,5 tys. poza nią.
Już poszukiwani są inżynierowie, technolodzy, specjaliści przemysłu spożywczego, chemicznego, kierowcy oraz robotnicy produkcyjni. Na pracę w strefie liczą m.in. mieszkańcy Alytusa, Łoździej, ale także znający język litewski mieszkańcy naszego regionu. Najwięcej, bo 131 mln litów, zainwestuje tu „łotewska firma UAB „Enwipellets”, produkująca granulat opałowy ze słomy.
Firmy, inwestujące w litewskie strefy ekonomiczne ponad 1 mln euro, nie płacą przez pierwsze 6 lat podatku dochodowego. Przez następne 10 lat płacą tylko 50 proc. podatku. Zagraniczni inwestorzy ni płacą podatku od dywidend.
Šakiai
Z kolei samorząd rejonu Šakiai (65 km na zachód od Kowna i około 50 km na północ od Marijampolė) zainicjował otwarcie przejścia granicznego w miejscowości Kudirkos Naujamiestis i proponuje rozważyć ideę utworzenia wspólnej strefy ekonomicznej z miastem Dobrovolsk w obwodzie kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej. Dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego Šakiai,Vitas Girdausas, twierdzi na łamach „Lietuvos žinios“, że pod strefę ekonomiczną Rosjanie przeznaczyli po swojej stronie część poligonu, który w niedalekiej przyszłości przekażą władzom cywilnym Krasnoznamenska, zaś po stronie litewskiej strefa objęłaby obrzeże Kudirkos Naujamiestis, a w szczególności tereny po upadłej fabryce lnianej. Jeżeli strefa powstanie, to nie będą to dobre wieści dal suwalskiej sse.
Do pracy do Gusiewa?
W Gusiewie, w obwodzie kaliningradzkim, miasteczku graniczącym z Polską, tworzy się klaster przemysłu elektronicznego, zaprojektowany tak, aby stać się centrum rozwoju innowacji w regionie. Ma tu rozwijać się mikroelektronika i nanotechnologia, prowadzona będzie produkcja elektroniki użytkowej i dekoderów dla usług telewizji satelitarnej pod marką "Satellite Ogólne", a także będzie działał klaster innowacyjny rozwoju naukowego i technologicznego " Technopolis GS ".
Klaster będzie obejmować strefę przemysłową, centrum badawcze i edukacyjne, inkubator przedsiębiorczości. Planuje się stworzenie około 5000 nowych miejsc pracy. W ciągu najbliższych pięciu lat będą wybudowane w okolicy Gusiewa domy jednorodzinne i wielorodzinne obliczone na 4500 mieszkańców, przeznaczone dla pracowników parku przemysłowo – technologicznego i ich rodzin, a także przedszkole, centrum medyczne, zoo, kompleks muzealny i wystawienniczy, infrastruktura drogowa i komunalna.
Projekt realizuje „GS Group” – międzynarodowy holding, prowadzący działalność w dziedzinie telekomunikacji i innych rynków innowacyjnych.
…lub do Kaliningradu
Na terytorium specjalnej strefy ekonomicznej w Kaliningradzie powstanie 21 nowych zakładów, wśród których 6 będzie montowało pojazdy w pełnym cyklu, a 15 produkowały podzespoły i części zamienne. Do 2016 roku gotowych ma być 14 zakładów o mocy produkcyjnej 200 tysięcy samochodów rocznie, a do 2018 - cały kompleks osiągnie docelową moc 350 tysięcy samochodów rocznie. Poza podstawowymi nakładami na ww. projekt, dodatkowo przeznacza się 500 mln euro na budowę w obwodzie kaliningradzkim miasteczka na 50 tysięcy mieszkańców, w tym dla 20 tysięcy pracowników nowych zakładów. Przypomnijmy, że obwód kaliningradzki liczy zaledwie milion mieszkańców.
Jest to wspólny projekt kanadyjskiej firmy Magna i rosyjskiego Awtotoru. Rosyjskiemu holdingowi, będącemu największym kontraktowym producentem zagranicznych samochodów w kraju, przypadło w udziale 60% akcji samochodowego klastra. Pozostałą część otrzymała kanadyjska Magna. Łączna kwota inwestycji w projekt może przekroczyć 3 miliardy 600 milionów dolarów. W 2012 roku trwały też negocjacje o przejęciu żerańskiej Fabryki Samochodów Osobowych przez austriacką spółkę kanadyjskiego koncernu motoryzacyjnego Magna. Nic z tego nie wyszło i Kanadyjczycy instalują się zatem tuż za naszą granicą i tam tworzą miejsca pracy.
... A może do Hrabowa, Pravdińska?
W Pravdinsku powstanie jeszcze w tym roku pierwszy w Federacji zakład biotechnologii, zajmujący się procesem oczyszczenia kwasu mlekowego oraz produkcją na jego bazie biokompozytów. Projekt, który realizuje spółka rosyjska "Polycomplexes".
W 2014 roku rozpocznie się budowa dużego parku przemysłowego "Hrabrovo". w pobliżu Kaliningradu, w okolicy międzynarodowego lotniska o tej samej nazwie. Park "Hrabrovo", o obszarze prawie 272 ha, zostanie przeznaczony dla małych i średnich firm, w tym w celu produkcji komponentów dla przemysłu motoryzacyjnego i stoczniowego w regionie. Park będzie też miejscem do produkcji biżuterii z bursztynu. Ponadto znajdzie się tu inkubator dla projektów w dziedzinie technologii informacyjnych i uruchamiania nowej małej działalności gospodarczej. Zostaną też tu wybudowane domy mieszkalne, przedszkola, stadion sportowy i inne placówki.
Inny, inwestor, w obwodzie kaliningradzkim - firma "Nemanazot", będzie produkować rocznie 1500 ton saletry amonowej i 1100 ton mocznika. W fabryce zatrudni około 560 osób. Fabryka ruszy do końca 2017 roku, a na pełnych obrotach będzie działać w 2018 roku. Nawozy do obwodu są obecni importowane z z Polski, Litwy, a także z innych regionów Rosji. Jako, że zdolność produkcyjna nowego zakładu przekracza popyt na lokalnym rynku, planuje się eksportować do 90 procent produkcji. Pewnie trafią, i na suwalską glebę.
Tak więc, „pograniczne położenie na styku trzech państw” jest rzeczywiście szansą - na prace u sąsiadów. Tam bowiem zapalane jest zielone światło dla przedsiębiorczości.
Jan Wyganowski