10.10.2014

Ukraina kupuje rosyjski węgiel, Rosjanie ukraińska wieprzowinę!

Służba fitosanitarna FR -Rosselhoznadzor wznowiła w czwartek, 9 października br. certyfikację wieprzowiny z 4 przedsiębiorstw na Ukrainie. Rosjanie będą importować od nich półtusze.

W uzupełnieniu do świadectw weterynaryjnych powinno być tylko potwierdzenie, że świnie, z których produkty są produkowane, nie pochodzą z zakładów zlokalizowanych w regionach Ukrainy, gdzie są przypadki afrykańskiego pomoru świń (ASF) w. Gwarancje muszą być opieczętowane i podpisane przez organ nadzoru weterynaryjnego państwa.

Dziwna jest ta wojna rusko – ukraińska. Niby wojują, ale i handlują. A polskiej wieprzowiny ani Rosjanie, ani Ukraińcy nie chcą kupować, twardo trzymają embargo!
My nastawiamy swego karku w obronie Ukrainy, a ta najspokojniej w świecie, jak się okazuje - handluje z Rosjanami. Nawet twarda ponoć UE odłożyła, na co najmniej rok, wejście z w życie umowy handlowej z Ukrainą, aby nie drażnić Putina.

EMBARGO SZKODZI PRODUCENTOM MIĘSA WIEPRZOWEGO

Taki pisze na łamach portali GlobalEkonomy.pl oraz Newseria Wiesław Różański, prezes Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego. ”Producenci mięsa wieprzowego mają problem ze znalezieniem nowych rynków zbytu, szczególnie na produkty, które dotąd najlepiej sprzedawały się w Azji, czyli np. nogi i głowy wieprzowe. Polskie zakłady do momentu wprowadzenia embarga na rynki azjatyckie korzystały na różnicach w gustach konsumpcyjnych, jakie występują między Azjatami a Europejczykami. Na polskich stołach wieprzowina pojawia się coraz rzadziej”.

- Utraciliśmy rynki sprzedaży mniej wartościowych produktów mięsnych i to jest nasza bolączka. Nie możemy tych produktów umiejscowić na naszym rynku, bo polski konsument nie będzie tego jeść – mówi agencji Newseria Biznes Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI).

Polska straciła najwięcej spośród krajów europejskich na wykryciu na wschodzie kraju afrykańskiego pomoru świń (ASF). W pierwszej połowie 2014 roku, jak wynika z danych resortu rolnictwa i FAMMU/FAPA, za granicę sprzedano o 23 proc. mniej wieprzowiny. Mięsa nie kupuje Rosja, Białoruś i Kazachstan, Chiny, Japonia czy Korea Południowa. Rynki azjatyckie były bowiem największym konsumentem mniej wartościowych produktów mięsnych. To właśnie tam sprzedawano mięso, które w Polsce i Europie cieszyło się mniejszym zainteresowaniem. Chodzi przede wszystkim o elementy niższej jakości kulinarnej, np. nogi czy głowy wieprzowe.

– Od kilku lat obserwujemy spadek krajowej konsumpcji mięsa wieprzowego. Dziś jej wielkość jest na poziomie około 36 kg na mieszkańca, a jeszcze kilka lat temu jedliśmy prawie 42 kg – ocenia Różański.

Teoretycznie Ukraińcy znieśli embargo na polska wieprzowinę, ale cóż z tego. Dostawy obwarowali takimi warunkami, że nie opłaca się, mięsa tam wywozić. Korzystając natomiast z unijnych preferencji, zasypują nas swoim zbożem, co wpływa na spadek cen ziarna płaconych polskiemu rolnikowi.

Ukraina kupi 8 mln ton węgla. Z Rosji

Jak donosi Informacyjna Agencja Radiowa, ukraiński rząd podpisał kontrakty z ukraińskimi firmami, które mają kupić 8 milionów ton węgla w Rosji. Rosyjski węgiel trafi do państwowych i komunalnych elektrowni, ciepłowni.

Jeszcze niedawno rząd Ukrainy prowadził rozmowy z RPA, Nową Zelandią, USA, ale okazało się, że tak niechciany w Polsce rosyjski węgiel jest nie tylko dobory, ale i bardzo tani.
Nie podano ceny, ale wiadomo, że można go kupić nawet za 30 USD za tonę.
Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego Ukraina oszczędzała gaz. W międzyczasie pojawił się jednak problem z węglem, ponieważ ze 155 ukraińskich kopalń, 83 znajdują się na terytorium kontrolowanym przez separatystów. 7 z nich zostało całkowicie zniszczonych przez działania wojenne.
Rosyjscy operatorzy kolejowi odnotowują też rosnące w tym roku dostawy koksu z Rosji na Ukrainę. Sytuacja ta wynika z pogorszenia sytuacji politycznej w regionach Doniecka i Ługańska. Od początku roku koleją przewieziono 2,5 raza więcej koksu niż w ub. roku, przy czym w sierpniu (3,7 mln ton) aż 6,2 razy więcej niż w lipcu tego roku i 10 razy więcej niż rok temu!
No i mamy paradoks: wojna wojną, a biznes biznesem. Ale, żeby kupować węgiel od wroga, a nie np., od przyjaciółki Polski?

A to nie koniec kłopotów. Zdaniem wicepremiera Janusza Piechocińskiego, mówiąc o rozpatrywanym przez Sejm wniosku wstrzymaniu importu węgla z zagranicy, trzeba zaznaczyć, że chodzi nie tylko o rosyjski węgiel. Polskie górnictwo jest pod presją taniego surowca z Ameryki Południowej, a niedługo także z Australii, gdzie rząd zniósł podatek węglowy. - Już wkrótce do Europy mogą przypływać statki z kolumbijskim węglem po 60 dol. za tonę - podkreślił minister gospodarki. Polskiego węgla drogą morską sprzedawać nie opłaca. Rosyjski kosztuje tylko 30 USD.


Jan Wyganowski
Na fot. Rosyjski sklep mięsny

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
07.17.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
16.07.2024

sprzedawca

16.07.2024

KASJER/SPRZEDAWCA

16.07.2024

Hydraulik

Dodaj nowe ogoszenie