W czwartek, 11 grudnia br. w Brukseli, odbyła się duża demonstracja producentów mleka z UE. Brali w niej udział także polscy rolnicy. Delegacje rolników z krajów europejskich, w tym Polski, Francji, Belgii i Niemiec wylewali mleko na wizerunki przywódców Unii Europejskiej w Brukseli. „Niech utoną w mleku” – krzyczeli demonstranci.
Nadmierna podaż mleka na rynku, wynikająca m.in. z rosyjskiego embarga, prowadzi do szybkiej obniżki cen, powodując znaczne straty producentów. Jak mówiono, we Francji, Belgii i Holandii, cena 1 litra mleka jest mniejsza niż 30 centów, a w krajach bałtyckich waha się od 18 do 24 centów za litr.
Europejska Rada Mleka zapowiedziała, że jeśli Komisja Europejska nie spełni jej żądań w najbliższych miesiącach zorganizowane zostaną kolejne demonstracje. Przewodniczący organizacji, Romuald Schaber, oświadczył, że "wielu producentów ma poważne trudności z płaceniem rachunków i obawia się, że nie będzie w stanie płacić za paszę dla swoich krów".
Bardzo trudna sytuacja jest i w Polsce. Ceny płacone rolnikom za surowiec spadły o ponad 2 proc. Dodajmy do tego kary, jakie będą musieli zapłacić polscy producenci mleka za przekroczenie unijnych limitów w 2014 roku. Kary mogą sięgać łącznie nawet 1 mld złotych. To już naprawdę sytuacja nie do pozazdroszczenia.
Finów wspiera UE i Rosja
Komisja Europejska zapewni fińskim producentom mleka 10,7 mln euro wsparcia finansowego, ponieważ ponieśli straty w handlu z Rosją, która wprowadziła embargo na eksport produktów - podała w czwartek,11 grudnia br., agencja Bloomberg.
Większość dostaw produktów mlecznych z Finlandii do Rosji stanowiły produkty firmy Valio. W zeszłym miesiącu Valio zapowiedziała zmniejszenie o prawie 4% liczby pracowników ze względu na trudności związane z embargiem Rosji. Unia więc pomoże, choć Valio, nie bacząc na sankcje, tworzy nowe miejsca pracy w Rosji, budując tam nowe zakłady produkcyjne. W październiku 2014 roku uruchomiła produkcję mleka i śmietany w zakładzie w Matczyna w rejonie leningradzkim pod własną marką. Produkuje tam też jogurty i kefiry. Jak podała w komunikacie, ma już zamówienia na rozszerzenie produkcji jogurtu i kefiru od władz regionu leningradzkiego. Mleko dla tych produktów pochodzi z dwóch lokalnych gospodarstw regionu. Ponadto Valio posiada własny zakład produkcyjny w Rosji w regionie Jerszov k. Moskwy, produkujący sery topione. ”W tym przypadku, wejście do Rosji z produkcją będzie najwłaściwsze” - podkreśliła spółka w komunikacie i w grudniu br. rozpoczęła produkcję nowych produktów w Rosji: kremowego sera Viola i masła Viola, "Surowiec do produkcji sera i masła, wybraliśmy z krajów dopuszczonych do eksportu do Rosji, w tym z Białorusi, Nowej Zelandii, - stwierdziły służby prasowej Valio. Valio ma już zakłady w Rosji, ale otwarcie nowego zwiększy produkcję jej serów topionych w Rosji aż o 67%. No i jeszcze UE jej pomoże.
Litwini zwiększyli eksport pięciokrotnie
Wczesnej UE dała pieniądze dla mleczarzy z państw bałtyckich. O Polsce w Brukseli jakby zapomniano. Litewski rząd sam też wspomaga mleczarzy. Litewscy producenci mleka otrzymają dodatkowe wsparcie z budżetu narodowego w związku ze spadkiem ceny mleka w skupie, które spowodowało rosyjskie embargo. Co prawda, Komisja Europejska dała Litwie na ten cel prawie 49 milionów litów (tj. 14 mln euro, podczas gdy dwa pozostałe kraje bałtyckie otrzymały tylko po 7 mln euro), ale uwzględniając fakt, że kwota ta tylko częściowo pokryje straty producentów, Litwa z własnego budżetu przyznała w grudniu br. dodatkowe 30 milionów litów, poinformowano w ministerstwie rolnictwa
Bracia Litwini wykazują się też dużą obrotnością w handlu zagranicznym. Udało się im znaleźć nowe rynki zbyty, dzięki czemu, tylko w listopadzie (licząc rok do roku) eksport produktów mleczarskich na Litwie wzrósł o 5,6 raza w porównaniu do listopada 2013 - podaje agencja LETA / ELTA.
Od listopadzie 2014 r. litewskie produkty mleczne zaczęto eksportować do wielu nowych krajów: Arabii Saudyjskiej, Korei Południowej, Tajlandii, Filipina, Jemenu, Bangladeszu, Pakistanu.
Minister Rolnictwa Virginia Baltraitiene powiedziała, że trudno jest przenosić się na inne rynki eksportowe, ale oczywiście istnieją możliwości wyboru. To daje nadzieję, że sektor eksportu Litwy jest odzyskiwany, a trudne czasy dla producentów mleka nie będą trwać wiecznie.
Według danych Państwowej Służby Żywności i Weterynarii, litewskie firmy mleczarskie wywożą już produkcję do USA, Kazachstanu, Wietnamu, Azerbejdżanu, Singapuru, Izraela, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Hong Kongu, Kirgistanu, Malezji, Japonii, Egiptu, Indonezji, na Bahamy, Korei Południowej, Tajlandii, Maroka, Libanu, Jemenu, Arabii Saudyjskiej, Malawi, Filipin, Bangladeszu i Pakistanu.
Niedawno ministrem Rozwoju Gospodarczego i Handlu Ukrainy został Litwin. Może by i do polskiego rządu „zaimportować” jakiegoś obywatela Republiki Litewskiej?
Jan Wyganowski