Przetarg na dzierżawę, położonego przy ulicy Staniszewskiego, 50 hektarowego zbiornika wodnego został unieważniony. Ratusz chce bowiem, aby trafił on w ręce osoby, która zagospodaruje ten teren. W zamian otrzyma prawo do użytkowania nieruchomości nawet na 15 lat.
Zbiornik wodny po byłej żwirowni leży na wchód od ulicy Staniszewskiego. Łącznie to kilkadziesiąt hektarów akwenu oraz tereny nabrzeżne. Z końcem lipca wyłoniony zostać miał podmiot, który dzierżawił będzie ten obszar przez najbliższe kilka lat. Tak się jednak nie stało, bo Ratusz unieważnił procedurę.
- Odstąpiłem od przetargu bo mam na to miejsce inny pomysł - tłumaczy prezydent Czesław Renkiewicz.
Kilka lat temu na tereny nad zbiornikiem przygotowany została projekt, który miał uatrakcyjnić to miejsce. Teraz chce wrócić do pomysłu. Dzierżawca w zamian za prawo od użytkowania zbiornika, zarybiania i sprzedaży pozwoleń na wędkowanie, zobowiązany będzie do budowy niezbędnej infrastruktury. Powstać tam mają m.in. pomosty i i wypożyczenie sprzętu.
- Następny przetarg obejmować będzie okres 10 lub 15 lat, tak aby inwestycja mogła się zwrócić - podkreśla prezydent Suwałk.
Ratusz, oprócz udostępniania dokumentacji projektowej, deklaruje, że zbuduje ścieżkę rowerową, która połączy akwen z miastem.
(mkapu)
