24.11.2015

Myśliwi z „Kawki” rozpoczęli polowania na grubego zwierza [zdjęcia]

Poświęceniem leśnej kapliczki św. Huberta w Dzierwanach i odprawioną przy niej mszą świętą członkowie Koła Łowieckiego „Kawka” w Suwałkach rozpoczęli sezon polowań zbiorowych 2015/16. Po mszy myśliwi, ich rodziny i sympatycy koła spotkali się na hubertowskiej biesiadzie, na której królował myśliwski bigos, a mięso było nie, jak mówi porzekadło, „w lesie”, a z lasu (z dwóch upolowanych wcześniej dzików).

- W dawnych czasach polowanie nie było zajęciem bezpiecznym, ale wypadki śmiertelne w czasie polowań zdarzają się i teraz. Dlatego myśliwi polecają się Bogu, a naszym patronem i pośrednikiem jest święty Hubert – mówi Tadeusz Czerwiecki, prezes KŁ „Kawka”. – Pomysł wybudowania kapliczki zrodził się przed kilkoma laty. Do tej pory nasze polowania zaczynaliśmy msza w smolnickim kościele, a od tej pory chcielibyśmy żeby ta uroczystość odbywała się tutaj, przy leśnej kaplicy świętego Huberta, patrona myśliwych.

W czasie myśliwskiej biesiady, przy bigosie, prowadzono długie rozmowy o przeszłości, dniu dzisiejszym i przyszłości myślistwa i koła „Kawka”. Istnieje ono od 1987 roku, skupia dziś 35 myśliwych, 4 kandydatów na myśliwych i 20. selekcjonerów (to wyższy stopień łowieckiego wtajemniczenia, pozwalający na strzelanie do samców zwierzyny płowej: byka, jelenia, kozła sarny).

Sezon na polowania zbiorowe, z nagonką, tylko z ziemi (z ambon można strzelać wyłącznie na polowaniach indywidualnych) trwa od 1 października do 15 stycznia, a indywidualnych do końca lutego. W marcu i kwietniu w lasach obowiązuje „cisza”.

- Te terminy podyktowane są przez naturę, bowiem już w styczniu cielne są łanie i kozy, a lochy prośne – tłumaczy prezes Czerwiecki.

KŁ „Kawka” prowadzi swoją działalność na terenie (ok. 5 tys. ha) Suwalskiego Parku Krajobrazowego (obwód łowiecki nr 6), na którym żyją jelenie, sarny, dziki, łosie (15 do 20 sztuk), wilki, lisy, zające. Największym upolowanym zwierzęciem jest dzik ważący (po wypatroszeniu) aż 148 kg. Szczęśliwym strzelcem jest, jakże mogło być inaczej, prezes Czerwiecki.

„Kawka”, jak każde koło łowieckie, ma narzucony roczny plan odstrzałów. Za każdą zwierzynę odstrzeloną mniej niż zakłada ów plan koło płaci ... karę na rzecz nadleśnictwa (np. za sarnę 180 zł, czyli mniej więcej tyle ile myśliwy zarobi odstawiając ustrzelone zwierzę do punktu skupu.

W rozpoczętym właśnie sezonie myśliwi z „Kawki”, aby uniknąć kar, muszą odstrzelić: 30 dzików, 14 kozłów, 6 saren i 3 koźlaki.

Myślistwo to nie tylko polowania, to także troska o utrzymanie równowagi w przyrodzie, pomoc zwierzętom w przetrwaniu zimy. Z własnych środków (składek) myśliwi kupują i wykładają w lesie kukurydzę, zboże (w sumie ok. 5 ton), siano w belach, sól.  Z własnych składek pokrywają też szkody spowodowane przez zwierzynę łowną (w br. ok. 3.000 zł.).   

W tym sezonie odbędą się jeszcze cztery polowania zbiorowe: 6.12. w Wodziłkach II i 20:12. w Błaskowiźnie na dzika, sarnę lisa i zająca; 3.01.16 w Kojle i 10.01.16. w Dzierwanach na dzika, sarnę i lisa.

 

Myśliwym z Koła Łowieckiego „Kawka” życzymy ustrzelenia nie kawki, a „grubego zwierza”.

Darz Bór!!!

Fot. Karol Tomkiewicz              

udostępnij na fabebook
13.01.2016, 13:25:54

beniu

Przyszłością są polowania ze strzelby z nabojem usypiającym -"catch nad release" , bez zabijania i krwi, , a po strzale zdjęcie i zwierzaka do lasu. Kontrola stanu populacji srodkami chemicznymi zmniejszającymi plodnośc lub kastracja

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
12.23.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie