Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Baniach Mazurskich ukarali mandatami agresywnego kierowcę przebywającego w rejonie granicy państwowej.
W niedzielę funkcjonariusz Straży Granicznej rozpoczął czynności kontrolne wobec kierowcy samochodu osobowego marki Citroen na olsztyńskich numerach rejestracyjnych. Auto było zaparkowane blisko granicy polsko-rosyjskiej. Kierowca auta nie okazał dokumentów tożsamości i prawa jazdy, podał kontrolującemu tylko dowód rejestracyjny samochodu i polisę OC.
- Kiedy funkcjonariusz poprosił mężczyznę o podanie swojego imienia i nazwiska, by ustalić jego tożsamość, ten zaczął zachowywać się agresywnie. Biegał wokół auta, był wulgarny i nie reagował na polecenia funkcjonariusza. Po chwili wsiadł do citroena i odjechał w boczną drogę prowadzącą do linii granicy państwa. Funkcjonariusz natychmiast ruszył za nim i po 500 metrach uniemożliwił mu dalszą ucieczkę, zajeżdżając mu drogę quadem. Pogranicznik wobec agresywnego kierowcy użył środków przymusu bezpośredniego. Dopiero wtedy mężczyzna udzielił informacji na temat swoich danych osobowych - informuje Mirosława Aleksandrowicz z Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej.
Okazało się, że mężczyzna zachowywał się tak agresywnie, ponieważ nigdy nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych, za co 46-letni mieszkaniec Olsztyna został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Ponadto za nieudzielenie informacji, co do swojej tożsamości otrzymał kolejny 500 zł mandat.