Prokuratura Rejonowa w Ełku skierowała do Sądu akt oskarżenia przeciwko dwojgu strażnikom ze Straży Miejskiej w Ełku, których oskarżono o to, że podczas interwencji przekroczyli swoje uprawnienia.
Para strażników 4 marca na ul. Orzeszkowej w Ełku zwróciła uwagę jednemu z przechodniów, że nie ma on maseczki ochronnej. Gdy mężczyzna nie chciał założyć maseczki między nim a strażnikami wywiązała się kłótnia.
- Następnie strażnik miejski użył siły fizycznej oraz ręcznego miotacza gazu. Później przyłączyła się do niego strażniczka i wspólnie siłą powalili pokrzywdzonego na ziemię i założyli mu na ręce kajdanki. Tym samym naruszyli też jego nietykalność cielesną i spowodowali otarcia naskórka na jego twarzy – informuje Wojciech Piktel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Film z brutalnej interwencji nagrała mieszkanka Ełku i opublikowała go w mediach społecznościowych. Sprawą zajęła się Policja.
- Warunki stosowania środków przymusu bezpośredniego przez uprawnione organy precyzyjnie określna specjalna ustawa. Prokurator przeanalizował w toku śledztwa całe zdarzenie, w tym również jego początek oraz przyczynę i ocenił, że działanie strażników miejskich nie mieściło się w zapisach ustawy, czyli było przekroczeniem uprawnień – wyjaśnia prokurator.
Za czyn ten grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Kobieta pracuje w Straży Miejskiej od 13 lat, mężczyzna od ponad trzech. Oboje strażnicy są zawieszeni w obowiązkach służbowych.
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Suwałkach