Jeżeli chodzi o ludzkie życie liczy się każda sekunda. Tak było wczoraj, kiedy policjanci szukali 40-latki, której życie było zagrożone. Kobieta wyszła do lasu i napisała niepokojącą wiadomość. Już po kilkudziesięciu minutach, w gęstym młodniku, funkcjonariusze znaleźli ją nieprzytomną.
Wczoraj przed południem dyżurny augustowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kobiecie, która chce targnąć się na swoje życie.
- Z informacji przekazanej przez rodzinę wynikało, że 40-latka poszła do lasu i wysłała im niepokojącą wiadomość. Początkowo najbliżsi szukali jej na własną rękę, a gdy to nie przynosiło efektu, powiadomili policjantów. Już około pół godziny później funkcjonariusze w gęstym młodniku, znaleźli nieprzytomną kobietę - informje augustowska Policja.
Mundurowi udzielili 40-latce pierwszej pomocy. Z uwagi na trudno dostępny teren dojazd karetki był niemożliwy. Policjanci przez kilkaset metrów nieśli kobietę, aby jak najszybciej trafiła pod opiekę medyków. Chwilę później została zabrana do szpitala.