Wraz z odejściem poprzedniego rządu stanowiska trąca jego przedstawiciele w terenie, czyli wojewodowie. Na pierwszy ogień poszli krakowski i mazowiecki, dzisiaj odwołany został wojewoda podlaski Bogdan Paszkowski z Prawa i Sprawiedliwości.
- Po ośmiu latach dobiegła końca moja misja pełnienia funkcji wojewody podlaskiego. Dziękuję dyrektorom i pracownikom Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego, a także kierownictwu i pracownikom administracji zespolonej, którzy przez ten czas ze mną współpracowali. Dziękuję również samorządowcom z naszego regionu za wspólny wysiłek na rzecz mieszkańców województwa podlaskiego. Powodzenia i do zobaczenia- napisał odchodzący wojewoda na profilu Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Już w miniony piątek z dziennikarzami z regionu żegnali się pracownicy jego biura prasowego.
Bohdan Paszkowski (na zdjęciu w środku) ma 58 lat. Przez 13 był sekretarzem Urzędu Miejskiego w Białymstoku, a po raz pierwszy wojewoda podlaskim został w 2007 r. za pierwszych rządów PiS. Potem trzykrotnie był wybierany na senatora RP z naszego suwalsko-łomżyńskiego okręgu, ale zaraz po tym trzecim wyborze, w 2015 r. zrezygnował z senatorskiego mandatu i ponownie został wojewoda podlaskim.
Premier Donald Tusk nie powołał jeszcze nowego wojewody podlaskiego. Według koalicyjnych ustaleń w województwach, w których marszałek jest z PiS (tak jak u nas), wojewodą zostaje reprezentant Koalicji Obywatelskiej, a wicewojewodami przedstawiciele koalicyjnych ugrupowań. Tam zaś, gdzie w sejmikach władzę ma KO, wojewodów desygnują koalicjanci. W praktyce sprowadzi się to do Trzeciej Drogi (Polska 2050 PSL), ponieważ Lewica zrezygnowała z tego prawa na rzecz posiadania jak największej liczby wicewojewodów. To dla niej ważne (w miarę znane nazwiska w regionie) w kontekście zblizajcych się, planowanych na początek kwietnia wyborów samorządowych.
Wojciech Drażba
Fot. Suwalki24.pl