15 sierpnia, święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny zwane też Matką Boską Zielną na doroczne odpusty do Berżnik, Puńska i Wigier sciągają tłumy ludzi. Nie wszyscy idą na odpustowe sumy, święcą wianki oraz wiązanki zbóż i kwiatów z tegorocznych zbiorów. Wszyscy za to odwiedzają odpustowe stragany, na których, jak w piosence Janusza Laskowskiego, królują balonki na druciku, cukrowa wata i z piernika chata.
Nie inaczej byÅ‚o w sobotÄ™ w Wigrach, gdzie najwiÄ™kszy w regionie odpustowy jarmark odwiedziÅ‚o i zakupy poczyniÅ‚o kilka tysiÄ™cy osób, gÅ‚ównie wypoczywajÄ…cych nad Wigrami i na Suwalszczyźnie turystów z Polski, ale też z UE i zza wschodniej granicy. A wybierać byÅ‚o w czym: od prawdziwych dzieÅ‚ twórców ludowych, po jarmarcznÄ… tandetÄ™. Każdy coÅ› kupiÅ‚, zjadÅ‚, napiÅ‚ siÄ™. Zadowoleni byli sprzedajÄ…cy i kupujÄ…cy. ByÅ‚a też orkiestra dÄ™ta (z OSP w Sejnach), zabrakÅ‚o za to balkonu, z którego babcia obserwowaÅ‚aby maszerujÄ…cego z puzonem dziadka. ByÅ‚y militaria dla dzieci, miód dla dorosÅ‚ych, a dla wszystkich baloniki na druciku, cukrowa wata i z piernika chata. I tylko żal, że na nastÄ™pny odpustowy jarmark w Wigrach trzeba czekać aż rok.
Fot. Marta Orłowska