Budynek, w którym suszono kiedyś tytoń, dziś jest domem sześćdziesięciolatka. Ciężko chory mężczyzna mieszka tam bez bieżącej wody, ogrzewa się małym piecykiem, a pieniądze na jedzenie zarabia zbierając puszki. Jego znajoma zwróciła się do nas z prośbą o interwencję.
Å»ycie ciężko doÅ›wiadczyÅ‚o ZdzisÅ‚awa Å»emojdÄ™. Najpierw emigracja za pracÄ… na ÅšlÄ…sk. Potem ciężki wypadek i powrót w rodzinne strony, gdzie nikt już jednak na niego nie czekaÅ‚. Po latach tuÅ‚aczki mężczyzna zamieszkaÅ‚ w rozpadajÄ…cym siÄ™ budynku suszarni. - Nie mam Å‚atwo, ale z Bożą pomocÄ… dajÄ™ sobie radÄ™ – zapewnia sześćdziesiÄ™cioletni mężczyzna.